Miasto nie spało. Nigdy nie śpi. Podobnie jak zło.
Eraser Head wciąż pamiętał dzień, w którym po raz pierwszy usłyszał to zdanie: "Zło nigdy nie śpi". Powiedział to jeden z jego nauczycieli, który był - podobnie jak on teraz - podziemnym bohaterem. Aizawa zasnął wtedy w klasie, a zdenerwowany nauczyciel powiedział to, by go rozbudzić.
"Skup się, Shota. Musisz zawsze być gotowy. Zło nigdy nie śpi."
Zawsze mówił do swoich uczniów po imieniu.
Później, zaraz po tamtej lekcji, poszedł z Hizashim i Oboro na pizzę. To był fajny dzień.
I choć minęło wiele lat, to zdanie wciąż powtarzało się w jego myślach jak mantra.
"Zło nigdy nie śpi."
Tęsknił za starymi czasami. Kiedy jedynym jego zmartwieniem była szkoła. Kiedy miał dwójkę cudownych przyjaciół.
Kiedy Oboro jeszcze żył.
Tęsknił za nim.
Z zamyślenia wyrwał go hałas otwieranych drzwi. Obejrzał się za siebie i zobaczył postać w czerni, przymykacąją je.
Eraser się mu przyjrzał. Postura zdradzała, że był to chłopak. Starał się zobaczyć jego twarz, ale nieznajomy skutecznie ją ukrywał. Przez chwilę w blasku księżyca udało mu się dostrzec odbijające się światło, co kazało mu sądzić, że chłopak miał maskę.
Nie wyglądał na dorosłego. Co on tu robił?
Znów w jego myślach rozbrzmiał głos nauczyciela:
"Zło nigdy nie śpi."
Wyprostował się, po kryjomu przygotowując pistolet z nabojami usypiającymi.
Chłopak podszedł, dając bohaterowi szansę na przyjrzenie mu się. Wyglądał jak większość zbirów, krążących o tej porze po okolicy, tyle że w przeciwieństwie do nich, zadbał o trochę ochrony tożsamości. I nawet nie widząc jego twarzy Aizawa mógł stwierdzić, że był jeszcze nastolatkiem.
Przybysz uchylił lekko głowę w geście szacunku, po czym powiedział:
- Miło cię znowu widzieć, Eraser Head.
*-*
- Jak mnie znalazłeś?
Siedzieli od kilku minut na dachu budynku, na którym Eraser jeszcze przed chwilą przebywał sam. Oboje przez ten czas milczeli, nie bardzo wiedząc jak zacząć rozmowę.
Deku prychnął cicho, ciesząc się, że Aizawa przerwał ciszę.
- To nie było trudne wiedząc, gdzie przychodzisz codziennie po zakończonym patrolu.
Eraser zmierzył go wzrokiem. Skąd on wiedział, gdzie zawsze kończy swoją pracę? To było trochę niepokojące.
Instynktownie sięgnął po pistolet, gotowy w każdej chwili wycelować go w Midoriyę.
- Możesz schować broń, nie mam złych zamiarów - powiedział Deku z odrobiną rozbawienia w głosie.
"Skąd wiedział?"
CZYTASZ
Zrozum || Villain Deku || ShigaDeku Brothers
Fanfiction"Wczoraj popołudniu zaginął uczeń szkoły bohaterskiej UA, szesnastoletni Izuku Midoriya." To zdanie krążyło w wiadomościach przez ostatnie kilka godzin. Media nie przestawały o tym gadać, ciągle zastanawiając się, co się stało z tym młodym, utalento...