Przed wyjściem na miasto złoczyńcy musieli przejść przez małą metamorfozę.
Shigaraki przefarbował swoje włosy na czarno, założył na głowę kaptur, a na twarz okulary przeciwsłoneczne.
Toga z wielkim bólem, ale jednak zrezygnowała z koczków i rozpuściła włosy. Założyła też zielone soczewki.
Z Dabim było najwięcej problemów, ale ostatecznie założył maskę, brązowe soczewki i kaptur.
Midoriya nie musiał za dużo zmieniać, bo nie doszedł całkiem do siebie po izolacji. Po prostu założył czarną czapkę z daszkiem i szare soczewki. To by wystarczyło, ale Toga się uparła, aby zmienić jeszcze trochę jego wygląd i tak pofarbowała mu dość grube pasmo włosów przy twarzy na czarno.
Gdy już skończyli, wyszli z bazy.
Poszli do galerii handlowej, gdyż było tam dużo sklepów w jednym miejscu, a oni musieli kupić dużo rzeczy dla Izuku.
- Okej, rozdzielamy się - stwierdził Shigaraki. - Młody, idziesz z Togą kupić ubrania i co tam jeszcze chcesz. W międzyczasie ja i Dabi pójdziemy jeszcze po jakieś żarcie, czy coś. Spotykamy się tu za godzinę i nawet nie ważcie mi się spóźnić. Tu macie kartę.
Podał zielonowłosemu kartę kredytową. Niewątpliwie była skradziona, ale on nic sobie z tego nie zrobił.
Chwilę potem on i Himiko już zniknęli. Blondynka od razu zaciągnęła go do jakiegoś sklepu.
Tak naprawdę to ona kupowała te ubrania, Midoriya był tylko jej manekinem. Gdy sam próbował coś wybrać od razu odkładała to na swoje miejsce, bo a to za kolorowe, a to za ciemne, a to brzydki krój, a to słaby materiał i tak dalej.
Później oczywiście, jak to ona, musiała wywołać małe zamieszanie.
Byli właśnie w sklepie obuwniczym, by chłopak mógł kupić sobie nowe buty. Wziął te same co zawsze, tylko o dwa rozmiary większe. Uwielbiał swoje czerwone trampki.
- Nudzi mi się... - jęczała przy tym blondynka. - Zróbmy coś.
- Ale właśnie robimy - odparł chłopak.
- Nie chodzi mi o wybieranie butów - burknęła. - Zróbmy coś ciekawego.
Izuku westchnął i odwrócił się w stronę dziewczyny.
- Co chcesz porobić? - spytał.
Toga się ożywiła. Zaczęła rozglądać się na wszystkie strony, aż w końcu wskazała palcem jakiś sklep i się uśmiechnęła.
Midoriya popatrzył we wskazanym kierunku i po chwili również na jego twarz wkradł się złośliwy uśmiech.
- Zapłacę za buty i idziemy.
*-*
SKLEP ZOOLOGICZNY
Taki napis wisiał nad wejściem do sporej wielkości sklepiku, przed którym stali Izuku i Toga.
Wymienili się spojrzeniami i po chwili weszli do środka.
Sklep w środku był jeszcze większy, niż wydawał się z zewnątrz. Pod ścianami stały jedna przy drugiej dwumetrowe półki po brzegi wypełnione karmami, smaczkami i zabawkami dla zwierząt. Akwaria, terraria i klatki stały w osobnej alejce, a za nimi, na samym końcu sklepu było mnóstwo zwierząt czekających na swoich nowych właścicieli: od królików, poprzez chomiki, aż po jaszczurki.
CZYTASZ
Zrozum || Villain Deku || ShigaDeku Brothers
Fanfiction"Wczoraj popołudniu zaginął uczeń szkoły bohaterskiej UA, szesnastoletni Izuku Midoriya." To zdanie krążyło w wiadomościach przez ostatnie kilka godzin. Media nie przestawały o tym gadać, ciągle zastanawiając się, co się stało z tym młodym, utalento...