Rozpięte spodnie opadły na ziemię tam, gdzie było ich miejsce. Bo na pewno nie znajdowało się ono na tyłku Jimina. Już nawet nie dlatego, że były obcisłe i ograniczały mu ruchy, ale w tym momencie po prostu nie były potrzebne. Wolał zastąpić je mocnym uściskiem Taehyunga, który trzymał go za pośladki, przypierając do ściany. Jimin marzył o prysznicu i gdy wreszcie znaleźli trochę więcej wody – mniej zdatnej do picia, a bardziej do użytku codziennego – postanowili, że wykąpią się razem. W obozie nie mogli tego robić, a tutaj znajdowali się całkowicie sami. Nikt nie mógł im przeszkodzić. Nikt nie mógł ich oceniać. Czuli się na tyle swobodnie, że nie powstrzymywali się przed niczym, wliczając w to najróżniejsze westchnięnia i jęki. Wszystkie ich ubrania wylądowały poza kabiną.
Znaleźli to miejsce po kilku godzinach poszukiwania. Było to dwupokojowe mieszkanie w niewielkim bloku. Musiało być całkiem elegancko urządzone, oczywiście zanim zostało zniszczone. Wszystko wyglądało na drogie, szczególnie w części sypialnianej. Całe życie spędzając w czterech ścianach, przy tym licząc każdy grosz, marzył o takim gustownie urządzonym apartamencie.
– Kocham cię – wyszeptał, przysysając się do jego szyi. Pozostawił po sobie czerwony, nieco bolesny ślad, ale Jimin to lubił.
– Taehyung, nie psuj tego – poprosił, odsuwając go na długość ręki.
Już nic więcej nie mówili, aby nie przerywać tej chwili. Było zbyt miło, aby teraz się kłócić, czy nawet rozmawiać na jakieś poważne tematy. Całe szczęście szybko wrócili do poprzedniej atmosfery. Wymieniali się ognistymi pocałunkami, wręcz rozrywając swoje wargi. Wynikało to z różnych sprzecznych emocji, które w nich wrzały. Próbowali je z siebie wyrzucić i pozbyć się tego napięcia. Seks nie był dla nich niczym nowym. Lubili to robić razem, bo nie czuli zażenowania ani żadnych ograniczeń. Wiedzieli, co ich kręciło, wykorzystując to zawsze podczas stosunku. Jimin lubił mu obciągać i wcale się tego nie wstydził, a Taehyung obdarowywał go milionem malinek i klapsów. Akceptowali to za każdym razem, gdy dochodziło między nimi do jakiś większych zbliżeń. Porozumiewali się niemal bez słów. Nie potrzebowali żadnych komunikatów, dlatego Jimin stanął samodzielnie na ziemi i odwrócił się do niego tyłem, pozwalając mu na rozciąganie. Nie mieli lubrykantu ani nic takiego, ale w plecaku znaleźli jeszcze ostanie pudełko wazeliny. Taehyung rozmasował ją między palcami, jak zawsze będąc niezwykle delikatny. Wsunął w niego pierwszy palec, na co usłyszał cichy krzyk. Dawno tego nie robili, więc był niezwykle ciasny. Aby odciągnąć go od bólu, zajął się jego już twardymi sutkami. Jimin oparł czoło o zimne kafelki, próbując odnaleźć w tym trochę przyjemności. Z czasem było trochę lepiej, więc pozwolił mu na dołożenie drugiego, a później trzeciego palca. Jednak, gdy Taehyung już w niego wszedł, nie potrafił wystarczająco się rozluźnić. Nie pomogło nawet masowanie pośladków, które zawsze były jego atutem. Miał je wrażliwe, podobnie jak kark, od całowania którego dostawał gęsiej skórki. Chciał się temu oddać i odpłynąć, ale nie umiał zapanować nad swoim umysłem. Ciało starało się współgrać, jednak umysł zupełnie się odciął. Nie odpowiadał na jego wezwania.
– Mocniej – powiedział, chociaż nadal go bolało. Za każdym razem, gdy zamykał oczy, widział przed sobą twarz Jungkooka. Widział sceny, które nie powinny mieć miejsca i których zupełnie nie pamiętał, ale one i tak zagnieździły się w jego głowie. – Mocniej – ponowił prośbę, chcąc pozbyć się tego uczucia. Po raz kolejny krzyknął, gdy Taehyung wszedł w niego cały. Nie potrafił już tego znieść. Musiał to zakończyć. – Przepraszam. Nie mogę – Tłumił łzy, które gromadziły się w jego oczach. Było mu z tym źle, że zamiast czerpać przyjemność z tego uniesienia, on widział na miejscu Taehyunga kogoś innego. Nie mógł mu tego zrobić. Bałby się, że dojdzie z imieniem Jungkooka na swoich ustach. Czymś takim na pewno, by go nie zaspokoił.
![](https://img.wattpad.com/cover/362678998-288-k650198.jpg)
CZYTASZ
Card War [jikook]
FanfictionTrzy lata po wojnie, która dotknęła cały świat, Seul ponownie pogrąża się w mroku. Do miasta powraca grupa przestępcza Red Five, siejąc zniszczenie i zabijając każdego, kto wejdzie im w drogę. Pairing: jikook Gatunek: angst, smut, postapo!au Inspira...