Wstałam o 7 bo mieliśmy o 10 nagrywać chrzest. Bałam się, nie zdań a kontaktu z Oliwierem. Poprawiłam folię na tatuażach myślę że już ostatni raz. Ubrałam się w niebieską bluzę i dzwony do tego tego samego koloru czapkę z LA. Gdy zeszłam na dół zobaczyłam gotowego Oliwiera. Zignorowałam go i usiadłam przy stole gadając na Nati. Gdy zeszła Julita zaczęliśmy nagrywki jednym z zadań było wrócić z Niemiec do Polski i noc w opuszczonym budynku. Ja się tym jarałam ale Oliwer bał się takich miejsc ponieważ wtedy gdy go napadli miał tak jakby traumę. No i gdzie wtedy była ta jego Majeczka? Ja go wtedy musiałam ratować. Lubiłam Maję ale wiedziała że mi na nim zależało i to bardzo. Wyszło z tego tyle że spędziliśmy noc w domku na górce. Chłopak nie odezwał się ani słowem trochę mówił do Julity ale i tak bardzo mało. Po skończonym odcinku pojechałam do studia.
- Dzień Dobry- powiedziałam bo aktualnie Amela kogoś tatuowała
- Dobry- powiedział jakiś mężczyzna
- Hejka- przywitała się Amela
Nagle do studia wszedł Oliwier. Przecież mu nie mówiłam że tu pracuje. Śledził mnie? Psychol.
- Naducha zrobisz tatuaż chłopakowi ja muszę dokończyć ten- skierowała się do mnie Amelia
- Tak jasne zaraz. Usiądź na fotelu- skierowałam się do Oliwera.. Powiedziałam do niego coś od jakiegoś miesiąca. Chłopak posłusznie usiadł a ja założyłam maseczkę oraz rękawiczki- Jaki robisz tatuaż?- spytałam
- Czekaj zaraz ci pokaże- O kurwa usłyszałam jego głos od jebanego miesiąca. Pokazał mi tatuaż pająka (n mogłam znaleźć na pinie męskiego). A ja zaczęłam tatuować. Był on średni więc szybko skończyłam- Możemy pogadać- Japierdole. Moje serce zabiło mocniej.
- No jak już musisz to chodź na dwór
- Daj mi to wytłumaczyć
- Ale co kurwa zdradziłeś mnie nie odzywałeś przez jebany kurwa miesiąc a teraz jesteś z Mają. Moją kurwa przyjaciółką- powiedziałam to mimo że miałam do niej pewną urazę
- Nie jestem z Mają. W sensie byłem ale już nie
- Ta? zajebiście
- No i może spróbujemy jeszcze raz...?- zapytał
- Prędzej czy później i tak mnie zdradzisz
- Nie zdradzę obiecuje
- Myślę że.. że możemy spróbować- to co robiłam było pojebane w chuj
- Kurwa Nadia kocham cie- powiedział i mnie pocałował
- Ja ciebie też
Byłam tak bardzo zjebana z tym wszystkim. Po co? Na co? Dobra może się zmienił
SKIP TIME (URO OLIWERA)
Dzisiaj były urodziny mojego chłopaka. Tak nadal z nim byłam. Wiem ciężkie do zrozumienia. Razem z Julitą pojechałyśmy do smyka po nerfa. No bo na logikę co innego można mu kupić. Wybrałyśmy jakiegoś za 200 zł bo kupowaliśmy razem i poszłyśmy jeszcze bo dodatkowe naboje. Na szczęście Amelia zgodziła się pracować sama a ja szybko jej zaufałam więc poświęciłam jej studio. Jedynie jak się nie najebie to jutro popracuje. Gdy wróciłyśmy do domu pomogliśmy ogarniać dom i razem z Hanią robiłam jedzenie. Jak wszystko było gotowe poszłam się szybko przebrać ubrałam czarną sukienkę która podkreślała moją talie. Zrobiłam makijaż i będąc gotowa zeszłam na dół gdzie zaczęli zbierać się goście
- Laska zajebiście wyglądasz!- krzyknęła Julita gdy mnie zobaczyła
- Dzia ty też- powiedziałam i wysłałam buziaka w powietrzu. Gdy upewniłam się ze wszystko jest poszłam z Julitą do mojego pokoju po prezent
- Dobra mam idziemy- powiedziałam do przyjaciółki łapiąc za torbę- Boże ciężkie to- odparłam
- Oj nie przesadzaj- powiedziała i się zaśmiała a ja razem z nią. Wszedł Oliwier z operatorem i zaśpiewaliśmy mu sto lat. Potem rozdaliśmy prezenty i zaczęła się impreza. Nie piłam jakoś dużo bo jutro miałam prace i nie chciałam mieć kaca. Wyszłam na dwór się przewietrzyć ale to co tam zobaczyłam... Kurwa. Oliwier Kałużny zdradził mnie drugi raz.. Całował się namiętnie z jakaś piękną dziewczyną... Tym razem nie wytrzymałam pobiegłam do mojego pokoju i wyjęłam żyletkę. Zawsze wiedziałam ze się przyda oto miałam racje. Wzięłam ostrze do trzęsącej się ręki i odchyliłam głowę szybkim zwinnym ruchem przecięłam sobie tętnice...
Obiecał mi ze więcej tego nie zrobi
Okłamał mnie
A ja?
Poświęciłam dla niego swoje życie
Słyszałam jak ktoś wszedł do pokoju
Resztkami sił zobaczyłam tam Julitę
Szkoda mi było ze musiała to widzieć
Zamknęłam oczy
Już nie istniałam
Myślałam ze umarłam
To koniec...