13

226 9 0
                                    

No nie powiem przeraziłam się na te słowa

- Yyy okej. To co chcesz- powiedziałam bawiąc się palcami ze stresu

- Odkąd nie jesteś z Oliwierem zachowuje się jakoś dziwnie. W sensie nie wiem jak to nazwać. Wiem że do niego nie wrócisz i cię rozumiem nawet z nim o tym nie rozmawiaj ale no chciałem ci tylko powiedzieć

- Michał ale on zaraz se znajdzie następną pół Polski na niego leci- odparłam
- No w sumie to masz racje okej lecę pa

- Pa- powiedziałam a chłopak wyszedł. No ta rozmowa mnie zdziwiła w chuj no ale okej. Nie miałam na dzisiaj planów więc postanowiłam z rana jechać do studia. Można to nazwać moją terapią. Amelia dzisiaj wracała więc zastanawiałam się czy już jest w studiu ale wątpię. Przywitałam się z Julitą

- Siemka- powiedziałam

- O hejka kochana. Ej zawiozła byś mnie do Patryka?- zapytała. No tak byli w związku słodziaki z nich.

- Jasne ja się tylko polecę przebrać bo jadę do pracy i możemy jechać
- Super dzięki- powiedziała a ja zrobiłam kawę i poszłam się ubrać. 

Zdecydowałam się na czarne dzwony biały top i na to granatowy sweterek. Gotowa wyszłam z pokoju i zawołam Julitę. 

Gdy jechaliśmy śpiewałyśmy różne piosenki i wysadziłam ją pod domem qur' ego (w chuj nie wiem czy dobrze to napisałam) i pojechałam do studia.

 Weszłam do środka i poszłam na zaplecze się przygotować i usiadłam do komputera patrząc jakie miałam na dzisiaj spotkania gdzie zadzwonić itp. Amelii dzisiaj miało nie być o czym się dowiedziałam gdy zobaczyłam kalendarz.

 Przyszło dużo osób i już mnie dzisiaj bolała ręka od maszynki ale no nie ważne. 

Zbliżała się trasa koncertowa na której oczywiście musiałam być. Dokładnie za pół miesiąca Amelia o tym wiedziała i wzięła na siebie całą robotę za co byłam jej bardzo wdzięczna. 

Po powrocie do domu bardzo dziwnie się poczułam złapały mnie myśli czy nie wrócić do Oliwiera... Ale nie no kurwa nie mogę i to będzie zbyt popierdolone. 

Weszłam na tik toka i to co mi się wyświetliło w dla ciebie.. Od razu odtrąciło moje myśli zobaczyłam że chłopak ma już kogoś innego. Bardzo ładną dziewczynę dowiedziałam się są razem od niedawna.

 No cóż... Cieszę się ich szczęściem chociaż sama go nie odczuwałam przez ostatni czas. Obiecywał że będzie na zawsze...


Poszłam do Olka tak jak zawsze gdy się gorzej czułam

- Olek chce pogadać..- powiedziałam wchodząc do niego jak do siebie

- Jeju co się znowu stało słodka?- spytał z troską

- Bo... Oliwer ma inną i niby się cieszę ale niby nie bo ja nadal coś do niego czułam i jeszcze do mnie dzisiaj Michu przyszedł i powiedział że odkąd z nim nie jestem się dziwnie zachowuje i no ja już mam dość..- powiedziałam mu całą prawdę

- Boże biedna nie przejmuj się nim i nie miej dość bo jak coś sobie znowu kurwa zrobisz to zamorduje Oliwiera- pocieszał mnie po tem jeszcze długo i co chwile przytulał wiedział że to uwielbiam. 

Gdy się zmęczyłam pożegnałam się z chłopakiem i poszłam do pokoju nie przebierając się zasnęłam

SKIP TIME (trasa koncertowa)
Dzisiaj wyruszaliśmy w trasę koncertową. Następnego dnia mieliśmy już grać w Warszawie i mieć meet& greet który miałam z Patrykiem. Podczas podróży siedziałam z Julitą i bardzo dużo gadałyśmy.

 Podróż była dosyć nudna i oprócz gadania z dziewczyną nic się nie działo. Jak już dotarliśmy do hotelu miałam pokój z Wiką i Julitą więc zajebiście.

 Z dziewczynami przegadałyśmy pół nocy ale stwierdziłyśmy że idziemy spać bo jutro koncert a nie chcemy być nie wyspane. Zasnęłam bardzo szybko

Tak się zaczęło Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz