Na potrzebe ff zmienie kilka rzeczy
_________________________________💚Pov: Kyle💚
To było cudowne... Niby to zwykłe wyzwanie ale jednak. Dobra musze sie skupić. Za kilka dni mamy lecieć do tych Włoch. Kurde no musze sie zgodzić chyba. Nie umiem odpuścic dla niego... mam tylko nadzieje ze bądą oddzielne pokoje albo chociaz nie bede mial pokoju z nim... uh.
~🤍Time Skip🤍~
Wszyscy juz sie rozeszli i zostałem tylko ja i ciemnowłosy. Przyzwyczaiłem sie już do tego. Potem Stan spytał
-podobał ci sie ten pocałunek?...
-tak, był dość miły
-ciesze sie-powiedział rumieniac sie-a to wkoncu lecisz z nami do tych włoch? Potrzebuje ostatecznej decyzji
-polece, żebyście tam czegoś nie odjebali
Po chwili poczułem miły uścisk. Stan mnie przytulił. Mógłbym tak zostac juz na zawsze... ZNACZY... Nie, nie, Stan mi sie nie podoba. To tylko przyjaciel, zwykły przyjaciel. Dobra nieważne.
-a kiedy wkońcu lecimy?-spytałem
-pojutrze z samego rana. Jakos 4 rano-odpowiedzial niebieskooki
O kurwa przecież ja nie wstane o tej godzinie. No chyba ze jakimś nie wiadomym cudem zasne okolo 19-20. No trudno. Około 22 zbieraliśmy sie do domów. Niebieskoobki powiedział ze mnie podprowadzi po dom wiec pogadalismy chwile.
-a moze chcesz jutro przyjsc do mnie do domu odrazu? Nie bedziesz musial w srodku nocy isc do mnie.- powiedzial ciemnowłosy
-wsumie, okej. Uwierz, nie chciałoby mi sie isc gdzie kolwiek o 2 w nocy. Mi sie nawet do kibla nie chce iść w nocy, a co dopiero z walizkami 7 minut od domu.
-wiem, dlatego pytam.-powiedział uśmiechając sie lekko
Potem na moim telefonie wyświetliło sie powiadomienie. Było od Bebe.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Makaron 🍜(autor: jest 4.40 a ja mam ochote teraz na jakąś zupkę chińską): Kyle, potrzebuje twojej pomocy...
Rudzielec😃🧡: no?
Makaron 🍜: przyjaznisz sie z Stanem?
Rudzielec😃🧡: moze, nawet jesli to co z tego?
Makaron 🍜: spytasz sie go czy ma dziewczyne? Proszeeee
Rudzielec 😃🧡: nie, nie mozesz sama spytac?
Makaron 🍜: a weś sie pierdol
Rudzielec😃🧡: ok
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ta pizda pisze do mnie tylko jak czegoś potrzebuje. Ugh.
-kto to?- spytał ciemnowłosy patrzac ze z kims pisze
-bebe, taka laska ktorej sie podobasz
-kolejna?-powiedział żartobliwie
-tsaaaa, kolejna-przewrociłem oczami
-oj no już tam nie popłacz sie. Jakbyś zdjął tą czapkę to pewnie każda by za tobą latała.
-mhm, to już wole zostać sam do końca życia niż pokazywać każdemu moje rude włosy
Po chwili Stan podszedl do mnie blizej i zabrał mi moją ushanke... uhh
-Stan oddaj to!
-nie
Ciemnowłosy wystawił mi język i zaczął uciekać w strone swojego domu. Kurde musze wrocic do domu na noc... dobra bywalo tak ze wracalem o 2 w nocy. Pobiegłem za nim, a on widząc to przyszpieszył. Kurwa brat to chyba z hobby horsem biega, bo popierdala jak pierdolnienty.
-STAN NO KURWA ODDAJ TO
-a magiczne słowo?
-spierdalaj z tym magicznym słowem, oddaj mi to
-spierdalac mozesz na hobby horsie
-jak narazie to ty biegasz z hobby horsem, jak przyjde do ciebie do domu to pokażesz mi swoją kolekcje?
-dobra masz bo powiesz dla mamy zaraz
Następnie oddał mi moją czapkę
-dziękuje hobby horsiaro
-nie jestem zadnym hobby horsiarzem ogarnij sie-powiedzial troche wkurzony. Oho czyżby pianka sie wkurzyła?
-no nie płacz stasiu, to dla żartów było-powiedzialem próbując powstrzymać smiech
-mówiłem ci zebyś tak do mnie nie mówił-powiedział i przewrócił oczami
-tak tak nie wazne-rozejrzalem sie. Bylem teraz 15 minut od domu. No kurwa-ej głupio mi pytac ale moge do ciebie do domu na tą noc? No i potem na kolejną ofc. Nie chce mi sie zapierdalac tyle znów.
-jasne, mozemy isc
-okej, chodźmy
Kilka minut potem bylismy przed domem Stana. Stan miał dosc duzy dom.
-banan z ciebie mordo
-tsaa wiem
Nastepnie weszlismy do środka. Jego mama odrazu nas przywitała
-hej Stan, oooo a co to za miła niespodzianka. Witaj Kyle-powiedziala. Jego mama była strasznie miła. Bardzo mila
-dobry wieczór
-mamo, Kyle dzis u mnie zostaie na noc. No i jak bedziemy leciec do tych włoch to też. Okej?-powiedzial ciemnowłosy do swojej mamy
-jasne, nie ma problemu
Potem poszlismy do pokoju Stana. Był dosc duży, i przytulny.
-ej tylko nie ze cos ale jesli chcesz sie wyspac to musisz spac ze mna na łozku.
-git, no homo
-no homo
Połozylem sie na łóżku. Kurwa po całym dniu to jest marzenie sie tutaj polozyc. Stan połozyl sie obok mnie. Kurde chciałbym go teraz przytulić...
-Stasiu moge sie do ciebie przytulic?proszeeee...?
-no okej-powiedzial przewracajac oczami
-dobra sory nie bede-powiedzialem i odwrocilem sie do niego plecami.
Po chwili poczułem ze Stan mnie przytulił. To bylo straszne miłe. Mogłbym tak zostac do końca nocy...
-nie mialem na mysli tego ze nie chce, poprostu wkurza mnie ta ksywka Stasiu i tyle
-aaa, okej-powiedziałem i rowniez sie do niego przytuliłem przewracajac sie na drugi bok
-no homo-powiedzial Stan
-no homo
Potem szybko napisalem do mamy ze jestem u Stana wiec zeby sie nie martwiła, i zasnąłem przytulony do ciemnowłosego.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej to poraz kolejny ja. Jesli ktoś to czyta to plis dajcie gwiazdke😢 Miłego dnia lub nocy!💗

CZYTASZ
~Never Trust Anyone~
Fiksi RemajaJest lato. Bebe i Wendy wszędzie chodzą razem z Kyle'em. Pewnego dnia poprosily go aby poszedl z nimi na boisko aby zobaczyc jednego chłopaka. ❗️Postacie mają 17-18 lat❗️ Jest to mój pierwszy fanfik o south parku i ogólnie pierwszy w życiu. ❗️ Prze...