💙Pov:Stan💙
Westchnąłem i popatrzylam dla Craiga
-wiem wiem, przepraszam. Poprostu zbyt bardzo sie tym denerwuje i-
Nie dokończylem poniewaz Kyle mi przerwał
-czym sie denerwujesz?
Ja i Craig popatrzylismy na siebie jak na debili a potem na Kyle'a
-Stan zgubił klucze od pokoju, wiesz jak to bywa-powiedzial odrazu Craig
-huh? Przeciez ja je mam
-no widzisz, znalazly sie, nie masz czym sie juz denerwowac Stan-Craig poklepal mnie po plecach a nastepnie odniosl swoj talerz i razem z tweekiem poszli do swojego pokoju. Kyle spojrzal na mnie i wrocil do jedzenia swoich płatków. Po kilku minutach doszli do nas Kenny i Butters wkońcu.
-długą noc mieliscie huh?-powiedziałem
-zamknij sie, było świetnie-odpowiedział odrazu Kenny
Nastepnie, gdy Kyle wkoncu skończyl jeść wstal i wziął mnie za ręke, a nastepnie zaprowadził z strone pokoju. Jak male dziecko normalnie.
-czemu mnie tutaj przyciągnąłeś? Myslalem ze czekamy na Kennego i Buttersa i wtedy pojdziemy-powiedzialem i usiadlem na krzesle
-nuh uh, poprostu chcialem sie poprzytulać do ciebie
-oh, okej, chodz tutaj moja kochana ruda hobby horsiaro
-dobrze Stasiu Pianko-powiedzial i sie do mnie przytulił, ale... usiadł na moich kolanach, twarzą do mnie. Nastepnie przyssał sie do mnie. Kocham tego słodziaka.
~Time Skip~
Było cos okolo 16. Padało. Mialo padac do końca dnia.
-pojdziemy na basen?-spytał rudy
-um, wsumie możemy.
Kurwa, nie nie mozemy, nie nie teraz. Uh, powiem mu pozniej. Przebralismy sie w stroje i następnie poszlismy razem. Oczywiscie na samym początku zostałem wrzucony do zimnej wody, no bo jakze inaczej a następnie ja wrzuciłem Kyle'a do basenu sportowego (czy jak to sie pisze idk) w którym byla najzimniejsza woda. Oczywiscie nie moglo sie obejść bez problemów i Kyle wpadl na dziecko jakiejs madki(zeby nikt sie nie prul zara, spacjalnie napisalam madki) i dostal wpierdol ze ma przeprosic jej bombelka itd.
-Masz przeprosic moje dziecko!-powiedziala matka tygo dziecka
-Eeeee-Rudy stal i sie na nią patrzyl
-No co sie tak gapisz przeproś go!
-a jak sie nazywa-spytał
-michał
Kyle spojrzał na dziecko ktore miało łzy w oczach.
-sluchaj majkel, przez przypadek to bylo ok? Przepraszam
Kobieta tylko przewróciła oczami i zabrala swojego synka. Oboje na siebie spojrzeliśmy a następnie wybuchnelismy smiechem. Wkoncu, wrócilismy do pokoju. Wkońcu bede mógł to powiedzieć...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Troche krotkoe i sory ze na tym momencie kończę rodzial. Postaram sie szybko napisac
Bye🥰😃

CZYTASZ
~Never Trust Anyone~
Teen FictionJest lato. Bebe i Wendy wszędzie chodzą razem z Kyle'em. Pewnego dnia poprosily go aby poszedl z nimi na boisko aby zobaczyc jednego chłopaka. ❗️Postacie mają 17-18 lat❗️ Jest to mój pierwszy fanfik o south parku i ogólnie pierwszy w życiu. ❗️ Prze...