Rozdział 15

50 1 0
                                    

Oczami Louisa

-A mnie bardziej zastanawia jakim cudem uratowała Harrego sama pozostając w jednym kawałku-powiedział Patrick wyrywając nas z zamyślenia

-Mówiła coś?- spytał Ethan na co zaprzeczyłem ruchem głowy


-Nic ponad to co już słyszeliście chciałem wypytać jeszcze Harrego ale śpi więc trzeba poczekać do jutra z tym- westchnąłem przecierając zmęczone oczy

-A co planujesz z dziewczyną?- spytał Ethan bawiąc się długopisem w dłoni

-Pomogła małemu więc również chce jej pomóc zresztą nie możemy wyrzucić jej na ulice po tym jak ryzykowała by ocalić Harrego- wyjaśniłem


-A co jeśli ucieknie?Sami słyszeliście ona nie chce tu być- spytał Dave


-Odrazu takie wielkie słowa- zacząłem spokojnie- skąd wiesz że nie chce. Po prostu nas nie zna i to zrozumiałe że się boi ale na wszelki wypadek musimy być ostrożni

-Co masz na myśli?- spytał tym razem Ethan


-Wydaje mi się że nie będzie próbować ucieczki ale na wszelki wypadek niech każdy z was pilnuje kamer i się zmieniajcie - odparłem


-Jasne szefie- odpowiedział Patrick- my będziemy pilnować a ty idź się połóż odpocznij

-Do zobaczenia rano- powiedziałem i wyszedłem udając się do swojej sypialni. Wziąłem jeszcze szybki prysznic ubrałem wygodne dresy do spania i położyłem się do łóżka. Zasypiając miałem cały czas w głowie Ave

Snow Angel Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz