🍰𝐄𝐩𝐢𝐥𝐨𝐠𝐮𝐞

23 4 0
                                    

— Karasuno... walcz!

— WALCZ!!!

Ubrana na pomarańczowo i czarno drużyna siatkówki dziewcząt skandowała, przygotowując się do wejścia na stadion, gdzie z trybun oglądają i wiwatują setki, nie, tysiące ludzi.

Przebywanie w tak ogromnym obiekcie było stresujące. Ale ponieważ to jej drugi rok w tak dużej scenerii, jest bardziej pewna siebie niż wcześniej. To ją podnieca i nie może się doczekać, aby ponownie znaleźć się na tym korcie.

— Oooch. Zatem małe wrony również dostały się do drugiej rundy.

Dziewczyna, z blond włosami związanymi w kucyk, odwróciła głowę w stronę, skąd dochodził szyderczy głos, nie spodziewając się nikogo innego jak wyższego chłopaka o kruczoczarnych włosach z zadowolonym wyrazem twarzy i swoim zwykłym uśmieszkiem.

— Przepraszam, kto tu wpuścił koguta?

— Te włosy są naturalne! Tsk! W każdym razie pamiętaj, żeby nie przegrać, chibi-chan.

Ona tylko przewróciła oczami, gdy jego drużyna w czerwieni mijała ją i jej koleżanki z drużyny.

— Hej, Tetsuya!

16-letni Tetsuya zatrzymał się, by ponownie zwrócić się do dziewczyny, widząc jej uśmiech, który towarzyszył jej od dzieciństwa. Niektóre rzeczy na pewno nigdy się nie zmieniają.

— Będę na ciebie czekała w finale.

– Nie, chyba że dotrę tam pierwszy.

Machnięciem ręki Tetsuya i jego zespół udali się dalej na kolejny stadion, na którym odbędą się zawody chłopców w ich następnym meczu.

🍓🍓🍓

— Jeden z faworytów do zwycięstwa w zawodach krajowych, Liceum Karasuno!

Wiwaty stały się jeszcze głośniejsze, gdy na przodzie weszła drużyna siatkówki dziewcząt ze swoim kapitanem i wicekapitanem na czele.

— Tam jest nee-chan! Sora-nee-chaaaaaan!!!

11-letni chłopiec krzyczał tak głośno, jak tylko mógł, aby zwrócić uwagę swojej starszej siostry wchodzącej na boisko. Mimo że znajdowali się w środkowej części trybun, 16-letnia Sora usłyszała znajomy głos i spojrzała w jego stronę. Machała obiema rękami w
powietrzu z ogromnym uśmiechem na twarzy.

— Keisukeeee!

Naprawdę uwielbiała swojego młodszego brata, który nigdy nie opuszczał żadnych zawodów, w których brała udział. Mimo że czasami się z niego naśmiewała, dla Keisuke jego starsza siostra zawsze będzie idolem.

Oprócz głośnego wiwatowania Keisuke i jego przyjaciół, nie umknęła jej uwadze jeszcze jedna znajoma twarz, która uśmiechała się do niej wraz z machającą do niej matką.

Mimo jego wieku jej przyjaciele i inne osoby nadal uważają, że jest przystojnym mężczyzną jak na ojca nastolatki. To osoba, która zainspirowała ją do uprawiania sportu, który teraz kocha i za co zawsze będzie mu wdzięczna.

Na jej ramiona nie wywierano żadnego nacisku, a rodzice zawsze przypominali jej, że powinna robić wszystko, co czyni ją szczęśliwą, bez bycia zmuszaną. A ona jest szczęśliwa.

Nie przejmowała się tym, że nazywają ją córeczką tatusia. Każdy mecz i każde zwycięstwo jest dla niego.

Podniosła w ich stronę znak pokoju, a wraz z nim pojawił się największy i najjaśniejszy uśmiech, jaki miała.

Jest już dorosła. W przeciwieństwie do małej dziewczynki, która zwykła trzymać się obok niego. Westchnął, widząc, jak szybko mija czas, ale odwzajemnił gest z lekkim uśmiechem na twarzy.

Daj z siebie wszystko, Sora.

🍓🍓🍓

~KONIEC~

𝐊𝐄𝐈'𝐒 𝐒𝐇𝐎𝐑𝐓𝐂𝐀𝐊𝐄 ¦ 𝘒𝘦𝘪'𝘴 𝘎𝘍 𝘉𝘰𝘰𝘬 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz