Rozdział 24, dziękuję.

253 10 2
                                    

Okazało się, że o sprawienie Harry'emu przyjemności naprawdę nie trzeba wiele. Po upojnej nocy z chłopakiem, usiedliśmy razem z Hermioną, Ronem i Ginny, aby zagrać w chińczyka z Rein'em. Ron wygrał; był dobrym strategiem, ale ja sądzę, że to kwestia szczęścia. 

Zeszyt mi się kończy.
Ktokolwiek to czyta, dziękuję, że poświęcasz uwagę tej opowieści.
Severus Snape

i harry potter.

***

Severus odłożył dziennik i popatrzył na męża, który ze zmęczeniem przekartkowywał wypracowania dzieciaków. Jako nauczyciel OPCM nie zadawał ich dużo, w przeciwieństwie do niektórych, ale i tak miał z nimi problem. Severus nie wiedział w jaki sposób to się stało, ale postanowił zostać nauczycielem. Dumbledore ucieszył się, słysząc o tym, nie mówiąc już o szaleństwie, kiedy Harry ogłosił, iż też chce uczyć. Ta praca była im bardzo na rękę, ponieważ inaczej nie widzieliby się codziennie. 

Nagle do drzwi ktoś zapukał. Snape podniósł się z kanapy i otworzył. W holu stała mała, białowłosa dziewczynka, która cofnęła się, widząc go. Czego do cholery oczekiwała, schodząc do lochów? 

- Dzień dobry, mam zaległą pracę dla profesora Pottera. - Severus zmrużył oczy, a jego mąż, słysząc głos dziecka zerwał się z krzesła i podbiegł do tej dwójki.

- Lily! Och, jak miło skarbie, dziękuję ci bardzo. - Snape rzucił mu pogardliwe spojrzenie mówiące "jak mogłeś idioto, dopuścić do nieoddania pracy przez ucznia?". Harry, widząc zaniepokojony wzrok dziewczynki, odepchnął męzczyznę biodrami, wciąż pochylając się nad dzieckiem. - Severusie, zrobisz mi herbaty?

- Nie powinieneś tak-

- Proszę. 

- Dobra, merlinie. - odszedł mamrocząc coś o zasadach, a dziewczynka i profesor zachichotali cicho. 

Harry położył się obok męża i wtulił się w jego szyję. 

- Bardzo cię kocham. - wymamrotał, a Severus prychnął cicho. Pogłaskał go po włosach.

- Ja ciebie też, Harry. - zasnęli wtuleni w siebie; jeden z najpotężniejszych czarodzieji na świecie i najlepszy mistrz eliksirów w Wielkiej Brytanii. Brzmi jak dobre zakończenie, prawda?

***

no, dotrwalismy do konca kochani. nie jestem jakos szczegolnie dumna z tego opowiadania, ale mam nadzieje ze chociaz kilku jednostkom się to spodobało ;-;. piszę kolejne: Alis Cervorum

jeszcze dzisiaj wstawię pierwszy rozdział

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

jeszcze dzisiaj wstawię pierwszy rozdział. miłego wieczoru <3

Śpiączka // SnarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz