Leżałam zamyślona w pokoju i spojrzałam się na zegar koło łóżka została, godzina do przyjścia Jasminy z lekcji. A ja nie wiedziałam co ze sobą zrobić aktualnie. Po chwili usłyszałam otwierające się drzwi z minimalnym hukiem, od razu przeniosłam się do pozycji siedzącej i z trudem moje obolałe miejsce nadal bolało. Zauważyłam Jasmin zdyszaną przed drzwiami i byłam zaskoczona, ponieważ nie spodziewałam się jej tak wcześniej czy już plotka lub wypowiedzi innych przeniosła się do innych klas, a nawet do klasy Jasmin?. Nie spodziewałam się, po tej szkole aż tak bardzo gadatliwej to, co zobaczyli i musiało im zaimponować, bo przecież by o tym nie gadali głośno nieprawdaż?. Jasmin poszła w moim kierunku i zatrzymała się przede mną zdyszana odkładając plecak na podłogę i spoglądając się na mnie zaciekawionym spojrzeniem i jakże zmartwionym, a potem spojrzała się w moje lewe biodro, musiała wiedzieć o wszystkim prawdopodobnie.
--Nic ci nie jest?—Odezwała się po chwili Jasmin i zmartwionym spojrzeniem, a potem przeniosła je prosto w moje oczy.—Nie zrobiła ta suka nic poważnego tobie?—Znów zadała mi pytanie, nie dając nawet odpowiedzieć na poprzednie, usiadła koło mnie, łapiąc mnie ręce nadal spoglądając w moje oczy.
--Nic mi nie jest poważnego jedynie, potłukłam lewe biodro, nic poważnego nie martw się za dużo.—Powiedziałam pewnym siebie głosem i jakże miłym odwzajemniając uścisk na dłoniach.
Westchnęła ciężko, Jasmina rozmyślając nad czymś w myślach, bo przez chwilę wpatrywała się w jedno miejsce, nie zwracając na mnie uwagi przez co zaczynałam się martwić o nią jak, o siebie i nie wiedziałam co ukrywa przede mną jakie znów tajemnice poznam na kolejne dni ile bym, musiała ucierpieć, żeby poznać mroczne szczegóły jestem na nie gotowa, chce poznać wszystko bardzo...
--Jesteś jeszcze?—Spytałam nie pewnie jej, a ona od razu oderwała się od myśli i wysłała mi słaby uśmiech i nie wiedziałam co jej dolegało, ale mogłam przeczytać po jej twarzy że to coś poważnego nie chciałam tego tykać więc nie dopytywałam.
--Jest wszystko w porządku Sophia.—Roźluzniła uścisk po chwili znów zaczęła mówić—A ty powiedz mi co z Brunem, bo słyszałam ploty że cię uratował od tej żmij.—Skrzywiła się przed ostatnim słowie, a po chwili aura w pokoju zrobiła się milsza.
Rozmawiałam z Jasmin przy tym, uśmiechając się promiennie. Nie wiedziałam także że życie ułożone przez Boga ma także dobre chwilę, jak i złe, ale wiem jedno że dobre. Chwilę zapamiętam bardzo dobrze. Gdy na słowo Bruno to imię wyłowiło motylki w brzucho co jedynie, mogłam poczytać w książkach to miłe uczucie w sercu, gdy ktoś cię komplementuję miłych słów a dla uszów, jest czymś bardzo przyjemnym. A gdy ciebie broni przed kłodami lub złymi komentarzami czujesz się bezpieczna i jakże miałabyś przy sobie księcia z bajki, który przyjechał na białym rumaku, by ciebie uratować. Nigdy nie zapomnę o tych chwilach. Śmiałyśmy się głośno z Jasmin i zapomniałam, przy tym o bólu w lewym biodrze. W niektórych słowach Jasmin popłakałam się ze szczęścia i wiem że prawdziwa przyjaźń właśnie rodzi się tutaj, gdy nawet twój mózg mówi nie potrzebujesz, żadnego przyjaciela w życiu lub gdyż chcesz być sama a tak w głębi serca, jesteśmy dziećmi, którymi potrzebujemy dorosłej osoby, żeby nas pocieszyła lub wspierała albo powiedziała że nas kocha. Miłość zawsze zwycięży, gdy zapadnie zmrok, a przyjaźń pokona wszystkie przeszkody, które zostały zaplanowane przez boga, aby przetestować różne sytuacje. Także przez plotki drugiego człowieka, bo widzi cię szczęśliwą i chcę to zniszczyć, ponieważ zazdrość może wszystko zepsuć, a gdy pomiędzy dwiema osoba się wmiesza i spróbuje skłócić dwie osoby bliskie siebie, wtedy powstaną niepewne poruzumienia, które stanął się pewnym kłamstwem a kłamstwo i ma swoje granice, jak i termin ważności zawsze się kończy. Gdy dwie osoby zwyciężą razem te wszystkie chciwości świata i wtedy można powiedzieć że ta przyjaźń jest jak kamień gruby, który ciężko jest przełamać lub zniszczyć. Mijały godziny a my i nie mogłyśmy, przegadać cały dzień opowiedziałam jej dosłownie ze szczegółami, co się działo w Sali gimnastycznej, widziałam jak i starała się, Jasmin w niektórych momentach mnie pocieszyć robiąc głupie miny przy tym, dodając jakiś żart. Oczywiście że się zaśmiałam, robiła to tak profesjonalnie że czasami bolał mnie brzuch.
Mijały nam dobrze godziny, gdy skończyliśmy rozmawiać i zaczęliśmy robić swoją czynność przy okazji, zachowując się jak małe dzieci, które jeszcze się nie rozbrykały porządnie i dopiero się rozkręcają. Zmywałam makijaż a Jasmin, szykowała wannę, żeby się wykąpać, gdy wycierałam twarz ręcznikiem i zostałam ochlapaną, wtedy przez nią zrobiłam minę nie dowierzając co zrobiła Jasmina. Wtedy odetkałam wodę i zaczęliśmy się chlapać nawzajem, zapewne było nas słychać na koniec korytarza, ale żadna z nas się tym nie przejmowała za bardzo, ponieważ zajęłyśmy się sobą. Gdy przestaliśmy się chlapać, byłam od góry do dołu cała morka i zaśmiałam się głośno a po chwili dołączyła do mnie Jasmin która wyglądała jak mokry szur. Przebrałam się w świeże ciuchy i położyłam się na łóżku, trzymając telefon w dłoni. Pisałam z siostrą co mi się przydarzyło, przez kilka dni odkąd pojawiłam się, w szkole nie wiedziałam czemu wszystkie złe rzeczy chodziły za mną i nie ostawiały ani kroku ode mnie. Zastanawiałam się czasami, dlaczego jestem magnezem, który przyciąga te rzeczy i chciałabym chociaż raz w życiu, żeby się nic nie przydarzyło mnie, chociaż ten jeden raz. Chcę mieć dobre wspomnienia nastolatkowe, mieć normalną miłość żyć w świadomością że którą osobę spotkam jest miła i nie ukrywa drugie dno stosunku do mnie. Ja już nie wiem co robię źle w życiu dobrze mi się układało a teraz? Jakby nigdy nic to zło obudziło się każdym człowieku, jakiego spotkałam. Człowiek ukrywa tyle tajemnic dla dobra czyjegoś albo nie chce, żeby wyszło na światło dziennie, ale za jakim kosztem drugiej osoby?. Usłyszałam otwierające się drzwi, od łazienki spojrzałam się w tym kierunku i zobaczyłam że Jasmin się wykopała uśmiechnęłam się w jej kierunku promiennie ale w głowie miałam jedną rzecz co takiego ukrywa przede mną i dlaczego boi się mi to powiedzieć? I czego się boi?.

CZYTASZ
Pistachio Bluee
Teen FictionGŁÓWNA BOHATERKA POCHODZI Z PRZECIĘTNEJ RODZINNY, DZIĘKI Ciężkiej PRACY I NAUCE DOSTAŁA SIE DO Prestiżowej SZKOŁY EF ACADEMY OxFROD KTÓRA ZNAJDUJE SIE W ANGLII W MIEŚCIE MIASTENIE, Dziewczyna SPOTYKA NA SWOJEJ DRODZE CHŁOPAKA KTÓRY Pochodzi Z ZAMOŻN...