_________VICTORIA MARRISON_______
Milson powoli oderwał usta od moich.
Spojrzał się na mnie a ja skierowałam się zabójczym wzrokiem na Milsona.
Dał mi znak że mam nie robić scen więc po raz pierwszy się go posłuchałam.
-Milson..-powiedziała Emma.
-Jak widzisz mam dziewczynę więc wypieprzaj-odpowiedział Milson.
Po chwili gdy Emma odeszła, odsunęłam się od Milsona i strzeliłam mu w twarz.
-Wiesz, że zraniłeś jej serce!-krzyknęłam.
-Oszukała mnie-rzekł Milson.
-No ale to nie powód by łamać serce osobie która cię kocha!-krzyknęłam po raz kolejny, po czym odeszłam od niego.
__________MILSON ROBSON_________
Kiedy Victoria odeszła zauważyłem że wypadło jej coś z kieszeni, postanowiłem więc klęknąć i zobaczyć co to jest.
Zamurowało mnie, wziąłem do ręki naszyjnik, połówka kamienia który był zawieszony na sznurku.
Stałem jak słup nie widząc co mam teraz zrobić.
Wstałem i się rozglądałem czy Victoria jeszcze gdzieś tu jest, lecz jej nie było.
Usiadłem więc na ławce wpatrując się w naszyjnik Victorii. Postanowiłem wyjąć swój i przyłożyć do naszyjnika dziewczyny.
Nie myliłem się to Victoria mnie uratowała nie Emma.
Wyjąłem więc telefon i zadzwoniłem do Victorii.
Nie odbierała.
Spojrzałem na godzinę było koło 18.
Wstałem z ławki, lecz zaczęło potwornie lać.
-Japierdole jeszcze tego brakowało-odezwałem się.
Było ciemno więc postanowiłem iść przed siebie.
Z nie daleka zauważyłem karetkę, policję i straż pożarną.
Postanowiłem podejść bliżej żeby dowiedzieć się co się stało.
Nagle jakaś staruszka do mnie podeszła z parasolem bo byłem potwornie mokry.
-Młody człowieku weź ten parasol przyda ci się-powiedziała staruszka.
-Nie trzeba naprawdę mogę dowiedzieć się co tam się stało?-zapytałem się staruszki.
-Młoda dziewczyna miała wypadek jakieś auto w nią wjechało-rzekła staruszka.
Odeszłem od staruszki i podeszłem bliżej taśmy zabezpieczającej.
Nagle straż wyjęła dziewczynę spod auta i położyli ją na noszę.
Przyjrzałem się bardziej dziewczynie.
Zamurowało mnie, przez moje ciało przeszedł dreszcz.
To była Victoria.
Przeszedłem przez tę taśmę i jak najszybciej podbiegłem do noszy gdzie leżała Victoria.
Była cała mokra, włosy, ciuchy, twarz,a na jej twarzy była krew.
-Hej obudź się! obudź się słyszysz!-z płaczem krzyczałem żeby Victoria się obudziła.
Policjanci próbowali mnie zabrać z miejsca zdarzenia.
Szarpali mnie, a ja chciałem tylko żeby Victoria była obok mnie.
-Puszczajcie!- krzyczałem,lecz policjanci robili swoję.
CZYTASZ
Dziewczyna w moim typie
RomanceVictoria Marrison ma 19 lat, jest luźną dziewczyną która uwielbia jeździć na deskorolce, mieszka ona w Hiszpani. Przyjechała do mamy i siostry Charlotte w odwiedziny. Pewnego dnia jej przyjaciółka Anne Montague postanawia zabrać ją na imprezę, lecz...