__________MILSON ROBSON________
-Nie nie nie-powiedziałem że zaduszonym głosem.
Znowu na mojej twarzy pojawiły się łzy.
-Doktorze!!! Doktorze!!!!!-krzyczałem.
Po chwili jak najszybciej przybiegł doktor.
-Proszę wyjść, proszę nie utrudniać nam pracy-powiedział a pielęgniarki mnie ciągli w stronę wyjścia.
Do prawdy nie miałem ochoty wychodzić ale chciałem zrobić wszystko by tylko Victoria przeżyła.
Gdy pielęgniarki mnie wyrzucili z sali na mnie czekali Alex i Anne. To
-Co z nią?!-krzyknęła Anne.
-Ch..y..ba..-rzekłem.
-Co chyba?! człowieku mów!-krzyknęła ponownie Anne.
Ja stałem i wylewałem z siebie łzy.
-Milson?-oznajmił Alex.
-Chyba.....nie żyje...-odparłem płacząc.
-Nie, nie nie- Anne zaczęła płakać, przytuliła się do Alexa a ja stałem nie wiedząc co robić.
-Proszę niech doktor ją uratuję-rzekła Anne objęta w ramionach Alexa.
Czekałem..
Czekałem...
I czekałem....Gdy po niecałej godzinie z sali wyszedł doktor.
Jak najszybciej do niego podbiegłem.
Anne i Alex także podbiegli.
-Pacjentka przeżyła-powiedział Doktor.
Ja upadłem na kolana, a na mojej twarzy pojawił się uśmiech.
-Dzięki Bogu-sapnąłem.
Anne przytuliła się do Alexa.
Wszyscy zaczęli się uśmiechać.
GODZINĘ PÓŹNIEJ
Właśnie doktor wszedł do sali gdzie leży Victoria.
Ja nie wiem czy mam się uśmiechnąć czy płakać.
Alex przed chwilą odwiózł Anne do domu, ponieważ była zmęczona.
Ja natomiast zostałem, miałem zamiar poczekać dopóki nie będę mógł wejść do sali gdzie leży Victoria.
Po kilku minutach wyszedł doktor.
-Doktorze co z nią?- zapytałem.
-Dobrze, za niedługo powinna się obudzić, może pan wejść-rzekł doktor, a ja nie odpowiadając wszedłem do sali.
Usiadłem obok Victorii i czekałem aż się obudzi.
Nagle Victoria otworzyła oczy.
-Victoria?
Victoria spojrzała się na mnie i uśmiechła.
Oczywiście odwzajemniłem jej uśmiech.
-Nie rób mi tego więcej -odparłem.
-Widze, że ktoś się tu o mnie martwi -oznajmiła z uśmiechem na twarzy.
-Martwię bo to ty uratowałaś mi życie-powiedziałem.
Nie chciałem jej denerwować, lecz musiałem się tego dowiedzieć.
-Życie? Twoje? Kiedy?-zapytała Victoria.
-W dzieciństwie, nie pamiętasz?-rzekłem.
-Czekaj to ty?-powiedziała.
- Odrazu mówię nie wezmę z tobą ślubu-odparła.
CZYTASZ
Dziewczyna w moim typie
RomanceVictoria Marrison ma 19 lat, jest luźną dziewczyną która uwielbia jeździć na deskorolce, mieszka ona w Hiszpani. Przyjechała do mamy i siostry Charlotte w odwiedziny. Pewnego dnia jej przyjaciółka Anne Montague postanawia zabrać ją na imprezę, lecz...