1

209 12 9
                                    

Ludzie przechodzący nieopodal placu który umiejscowiony był przy akademii Ninja zerkali co jakiś czas na hałasy które się z tamtąd wydobywały. Tłum rodziców rozmawiający ze swoimi dziećmi pod szkołą, był rzecz jasna oznaką że o to nadchodzi nowe pokolenie Shinobi. Cywilom spoglądającym na sytuacje uśmiechy same nachodziły na twarz, widząc jak chętnie przyszli obrońcy przyjmują gratulacje z okazji zostania Geninem.

"Jestem teraz Ninja!" – Można było usłyszeć radosny krzyk różnych dzieci.

"Gratulacje!" – Równie entuzjastycznie odpowiadali opiekunowie.

Wraz z upłynieńciem kilku chwil, dwie kobiety zwróciły uwagę na pewnego chłopca o włosach koloru blond. Skrywał swoje istnienie chowając się w cieniu który dawało mu drzewo do którego była przymocowana huśtawka na której siedział. Deliatnie ruszając swoimi nogami w przód i tył nadawał jej powolny ruch. Co rusz pomarańczowe spodnie uginały pod subtelnymi ruchami, kiedy jego bluza w tym samem kolorze swobodnie powiewiała na wietrze. 
"Sójrz tam. – Dobiegł jego uszu cichy szept czarno włosej kobiety która wpatrywała się w niego wzrokiem do którego był przyzwyczajony od kąd pamiętał. Odruchowo już zatopił błękitne oczy w ziemi pod swoimy stopami.
"To ten dzieciak"– kolejny głos rozbrzmiał w jego głowie – :Podobno jako jedyny nie zdał, dobrze mu tak." – skwitowała przepełniona z niepokojącą satysfakcją.
"Masz racje, gdyby został ninja stwarzałby same problemy." – To już trzeci głos dołączający do kpin z chłopaka, który delikatnie sporzjał spod przechylonej głowy by spojrzeć na obserwujących go ludzi. Dostrzegł jak ta zgrabnie przeczesała swoją brązową grzywke która swobodnie opadała jej na oczy.

"W końcu jest.." – usłyszawszy to doskonale wiedział do kąd prowadzi ta rozmowa, przez co poczuł tylko dodatkowe ukłucie żalu i bólu. Dopiero wraz z kolejnym zdaniem która wypowiedzieć miała czarno włosa rozluźnił dłonie które nerwowo ściskały sznur podtrzymujące jego siedzienie. – "Nie można o tym rozmawiać!" 

Słysząc ruch po swojej prawej stronie, powoli odwrócił głowe w kierunku hałasu. Jego źrenice nieznacznie rozszerzyły się gdy ujrzał Mizukiego, człowieka który był jednym z nauczycieli w Akademi Ninja. Ten ździwił nieco chłopaka bo jako jedyny posyłał mu ciepły uśmiech. Podczas całej tej sytuacji nie spostrzegł że poza wrogimi spojrzeniami przed którymi starał się uciekać wpatrywała się w niego jeszcze dwójka ludzi.

– Iruka, musimy później porozmawiać. – Zwrócił się do towarzysza obok zachrypniętym głosem pewien starzec ubrany w biały płaszcz skrywający swą twarz pod kapeluszem w coś na kształt kwadratu. 
– Dobrze Hokage-sama. – odpowiedział młodszy człowiek z charakterystyczną blizną przechodzącą mu przez nos. Nie spuszczając oczu z Naruto odchodzącego gdzieś z jego kolegą z pracy poczuł że rozmawa może dotyczyć właśnie tego chłopca.


###

Na znacznej wysokości, na krawędzi dachu znajdowała się dwójka ludzi, którzy spoglądali na wioske. Wygodnie siedziąc na niewielkim balkonie luźno mieli psuszczone nogi znad krawędzi by poruszały się kołysane wiatrem.
"Iruka-sensei nie robi ci na złość." – przerwał pierwszy ciszę shinobi o szarych włosach wpadających w błękit, skupiając tym samym uwagę chłopaka na sobię.
– Więc dlaczego tylko ja oblałem? – zareagował uwagą głosem z którego niewątpliwie płynną żal. Wraz ze zmuszeniem się by spojrzeć na nauczyciela zwrócił uwage na jego standardowy strój shinobi z klasyczną kamizelką chunina.   
"Ponieważ z całego serca pragnie, byś stał się silny" – odpowiedział ten zwykłym dla niego banałem, przerywając na chwilę – Ponieważ.. obaj nie macie rodziców.
Wraz z wyjawieniem tej informacji chłopiec nieznacznie drgnął, chcąć to skomentować w jakiś sposób, zamiast tego jednak postanowił wzruszyć ramionami w geście jakby go to nie obchodziło.
– Naprawdę chciałem ukończyć akademię. – tymi słowami rozbawił nieco Mizukiego zmuszając go tym samym do spojrzenia kątem oka w jego stronę.
"Chyba nie mam wyjścia" – nie dało się nie słyszeć nuty zadowolenia z nastawienia nauczyciela na poprzednie słowa chłopaka – zdradzę ci pewien ściśle tajny sekret.
"Sekret?" – powtórzył ten w myślach ostatnie słowo, skupiając całą swoją uwage na rozmówcy. 

Naruto - TożsamośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz