10.09

35 5 0
                                    

10.09.2021

Ricky jest kompletnym debilem.
Powiedział, że powinienem dowiedzieć się czegoś więcej o moim obiekcie westchnień, więc mam pójść za nim do domu.

Na początku go wyśmiałem za ten pomysł.
Przecież mógłby mnie nakryć!
Cały dzień w szkole zastanawiałem się jednak czy to zrobić czy nie.

Koniec końców po skończonych lekcjch udałem się razem z Minghao za czarnowłosym oczywiście w bezpiecznej odległości.
Czasami musieliśmy się chować, a tak to przechodziliśmy przez miasto za tłumem.

Największym zawałem było dla mnie to jak nagle odwrócił się w naszą stronę, myślałem w pewnym momencie, że podejdzie do nas i spyta się czemu go śledzimy.
Na szczęście tak się nie stało.

Dzisiaj była praca w grupach na chemii, w mojej grupie był Ricky Jungwoo i Renjun.
Biedny Jungwoo w większości nas nie rozumiał, lecz przynajmniej wyrównało się bo ja nie rozumiałem go.

Ale udało się nam zrobić pracę na piątkę więc to dobrze.
Podczas jedzenia obiadu zadzwonił do mnie tata i pytał się jak mi się żyje.
Dzwoni do mnie tylko jak znajdzie czas, wiem, że się stara go dla mnie znaleźć, w końcu nikt nie powiedział, że praca jaką jest CEO wytwórni jest łatwa.
A w dodatku moja przeprowadzka sprawiła też, że mamy mniej czasu dla siebie, bo jesteśmy w zupełnie innych krajach.

Tata obiecał mi, że będzie mnie co jakiś czas odwiedzał, więc to chociaż coś.

Mam na jutro do zrobienia rozprawkę na koreański, więc wezmę się za to wieczorem.
Napiszę ją w języku chińskim oczywiście.
Koreańskie lektury są dziwne, ale ważne że takie same można znaleźć w przekładzie chińskim.

Odpoczywający,
Zhang Hao.

zhang hao's secret diaryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz