14.04

34 7 14
                                    

14.04.2023

Nienawidzę Lee Jeno.

Zepsuł mi plany na randkę z Hanbinem!!
Muszę coś zrobić, coś wymyśleć.

Oczywiście, że pójdę na dzisiejszy trening, może uda się wyjść po treningu?

Jak na razie idę na lekcje.
Muszę odreagować.
No wkurzył mnie ten palant!!

Lee Jeno przeklęty.

[...]

UDAŁO SIĘ.

Po treningu wyszedłem z Hanbinem na spacer i było cudownie!!
Przy okazji zostałem rodzicem pewnego pieska.
No ale od początku.

Poszliśmy do parku, wiadomo ładny klimat natury.
Rozmawialiśmy, rozmowa się nawet kleiła i serio jestem pełny podziwu umiejętności Hanbina rozmawiania po chińsku.

Poszliśmy na lody a potem zobaczyliśmy karton.
Gdy podeszliśny bliżej, karton zaczął piszczeć i się ruszać.

Okazało się, że tam był pies, a ktoś na kartce napisał, że go oddaje.
Od razu złamało mi to serce, jako miłośnikowi zwierząt.
Wziąłem go do domu, a Hanbin zadeklarował, że pójdzie kupić niezbędne rzeczy dla zwierzaka.

Niespełna po dwudziestu minutach wrócił, więc zaproponowałem mu abyśmy coś obejrzeli.

Jako, że nam obu było obojętne co obejrzymy, padło na wybór losowy, pierwsze lepsze.
W pewnym momencie Hanbin położył swoją głowę na moim ramieniu, a ja wręcz wybuchłem w środku!
Jak się chwilę potem okazało, chłopak zasnął, a podczas snu wygląda naprawdę słodko.
Oglądałem film sam, co jakiś czas spoglądając na Tsuki (bo takie imię wybraliśmy dla psa), oraz na Hanbina.
Gdy film się skończył obudziłem chłopaka i zaproponowałem mu zrobienie czegoś do zjedzenia.

Zjedliśmy tosty, które robiliśmy razem.
Robiło się coraz ciemniej i Hanbin musiał wracać do domu.
Ale zanim wyszedł, pogłaskał mnie po głowie i złapał za policzek, aż normalnie wstrzymałem oddech na moment.
Potem wyszedł z mojego domu i tyle było z tego dnia.

Zmęczony ale szczęśliwy,
Zhang Hao.

zhang hao's secret diaryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz