bonus!!

18 2 12
                                    

18.06.2026

Dziwnie się czuję, pisząc w tym zeszycie po trzech latach, gdy nikt tu nic nie pisał.
Przeczytałem ten pamiętnik od pierwszej do ostatniej zapełnionej kartki, a los chyba chciał, żebym coś tu wpisał, zostawiając ostatnią wolną kartkę.

Trochę czułem się, jakbym wchodził w prywatność Hao, ale skoro zostawił mi ten notes, to chyba chciał, bym go przeczytał.
Bardzo długo zajęło mi zebranie się w sobie, abym coś tu napisał, chciałem wszystko na spokojnie przemyśleć.

Z początku miałem problem, wszystko tu było napisane po chińsku a ja taki dobry jednak z tego języka nie jestem ale finalnie przeczytałem cały pamiętnik nawet kilka razy.

Zhang Hao był we mnie zakochany na zabój.
Tęsknię za nim, za domem, za przyjaciółmi i za Tsuki.
Tutaj w Stanach jest tak nudno, naprawdę można się spodziewać, że skoro to są Stany to codziennie będzie co robić.
Rzeczywistość jest zupełnie inna.

Obserwowałem wszystkich nadal na mediach społecznościowych, Hao głównie wstawiał zdjęcia z Minghao, czasami na nich pojawiał się też Jun, z Jaeminem też zdjęcia wstawiał, ale nigdzie na zdjęciach nie widziałem Rickiego, zerwali kontakt? Nie dopytywałem o to.

Nie wiem co powinienem tu napisać, nie jest to moja własność więc nawet nie powinienem tu tego pisać.

Mam jednak nadzieję, że Hao niedługo odzyska swoją własność.

[...]

🍃

Hao wrócił dopiero do domu po ciężkim dniu w pracy.
Pracował w uroczej kawiarni niedaleko jego domu.
Tej, do której często chodził z Hanbinem po szkole.
Dobrze, że nie miał dziś zajęć teatralnych, tak chciało mu się spać, chciał się tylko położyć do łóżka i nigdy nie wstawać, wszystko szło dzisiaj nie po jego myśli.
Z rana zaspał prawie do pracy chociaż i tak przyszedł tam 5 minut spóźniony, potem wyjątkowo nie potrafił się skupić na swoich obowiązkach.
To wszystko tylko dlatego, że Minghao przyszedł dzisiaj z Jaeminem do kawiarnii i powiedział mu, że mają dla niego wieczorem niespodziankę.

– Zapewniam Cię, że nie ma co się bać.

A to nic nie dało, bo zaczął się bać.

Cały dzień myślał o tym co zrobili dla niego jego przyjaciele, zwykle nie robią dla niego niespodzianek, więc to dla niego dziwna nowość.
Nowością dla niego było też to, że oni obaj mieli dla niego w końcu czas.
Ostatnio Jaemin ciągle spotykał się z Jeno, przez co czasami trudno było Hao się z nim skontaktować.
Minghao zaś odkąd zamieszkał z Junem poświęcał swój czas na pracę, a po pracy był zbyt zmęczony, aby gdzieś wychodzić.
Realia samotności uderzyły z Hao poczwórnie.
Nie miał obok siebie Hanbina, Jaemin i Minghao byli wiecznie zajęci, a Rickiego...nie było.
Ricky wrócił do Chin po skończeniu szkoły, a ich kontakt z dnia na dzień stawał się słabszy, aż po prostu zniknął.

Przestał jednak na chwilę rozmyślać, kiedy Tsuki wyraźnie zaczęła mu sygnalizować, że potrzebuje wyjść załatwić swoje potrzeby.
Spacerowali więc sobie po parku, gdy na niebie można było zauważyć samolot.

Do Hao znowu wróciły wspomnienia o Hanbinie, jego śmiech, jego dotyk, charakter, osobowość.
Tak bardzo potrzebował go znowu obok siebie.
Nie potrafił o nim zapomnieć, tak bardzo starał się, by Hanbin go zauważył, był zakochany po uszy w koszykarzu i nie widział nikogo innego w zastępstwie za niego. Cały czas wierzył, że Hanbin do niego wróci, ale były momenty w których obawiał się, że chłopak po prostu zostanie już w Stanach.

zhang hao's secret diaryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz