Rozdział 15

287 16 0
                                    


Rozdział 15

Sara

Przemierzam szkolne korytarze ze świadectwem w dłoni i łzami w oczach.

Choć oczywiście jeszcze tu wrócę na matury i egzamin zawodowy to wiem, że nie będzie to to samo co przez ostatnie cztery lata. Właśnie skończył się w moim życiu pewien etap i zaczynam kolejny. Myślenie o tym bardzo mnie wzrusza, choć spory udział ma w tym też na pewno miesiączka, która pojawiła się w nocy i prawdopodobnie była też powodem mojego wczorajszego załamania nerwowego. Trochę mi wstyd, że całe to zamieszanie było wywołane szalejącymi hormonami. Jednak mimo opuchniętych, zaropiałych oczu (które szybko ogarnęłam dzięki okładom z gorzkiej herbaty), warto było. 

Edward wyznał mi miłość. 

Łzy znów napływają mi do oczu jak myślę o tym jak pięknie to ujął, i z jaką pewnością i uczuciem mi to wyznał.

Kieruje się w stronę łazienki. Nigdy ich nie lubiłam, ale tym razem nie mam wyjścia. Na szczęście reszta szkoły ma lekcje więc jestem sama a smród papierosów zdążył z najgorszego wywietrzeć od czasu ostatniej przerwy.

Idę do kabiny i zmieniam podpaskę. Myje dłonie, i biorę tabletkę przeciwbólową. Zwykle je omijam, bo powodują u mnie większe niż zwykle krwawienie jednak dzisiaj nie miałam ochoty umierać z bólu brzucha. Przede mną otwarcie księgarni Edwarda. 

Poprawiam apaszkę na szyi. Staram się nie myśleć o tym jak jest mi w niej niewygodnie i gorąco.

Wychodzę ze szkoły i kieruje się na przestanek, gdzie wsiadam w tramwaj dwadzieścia osiem i jadę na Grochów.


Czterdzieści minut później wysiadam i idę się w stronę księgarni.

Uśmiecham się na widok dzieci wychodzących z balonami. Nie wspominał, że jednak się o nie postarał. 

Widzę go już w progu – stoi pośrodku księgarni napełniając powietrzem balony i daje je dzieciom, śmiejąc się razem z nimi. Rozglądam się dookoła, i dostrzegam, że radość dzieci to nie jedyny z moich pomysłów który został zrealizowany.

W rogu pomieszczenia, stoją dwie beżowe sofy i fotel, duża monstera i fikus mniej więcej mojego wzrostu. Kącik w którym można przeczytać kilka stron książki zanim się ją kupi. 

Regały w odcieniu podobnym do linoleum imitującego jasne panele. Książki poukładane są działami: dziecięce, literatura polska, piękna, światowa, młodzieżowa, erotyczna, fantastyka (w tym wiele tytułów, o których mu opowiadałam). Jest też dział z akcesoriami, gdzie są piękne zakładki, okładki na różnej wielkości książki a nawet oprawy na czytniki do e-booków. Pojawia się koło mnie młoda kobieta i z uśmiechem pyta czy może mi pomóc. Mam już odmówić, gdy zauważa mnie Edward.

- Saro! Przyszłaś!

Daje znak dziewczynie, że on się mną zajmie, i widzę jak w ostatniej chwili powstrzymuje się przed wzięciem mnie w ramiona. Oboje jednak wiemy, że nie możemy sobie jeszcze na to pozwolić – Michał może pojawić się w każdej chwili, a nawet jeśliby nas nie zobaczył to któryś z pracowników mógłby mu powiedzieć.

- Oczywiście! Dlaczego miałabym nie przyjść?

- Nie byłem pewny po twoim wczorajszym załamaniu. Bałem się, że jak wyszedłem to znów zaczęłaś się nakręcać.

Rumienie się.

- Już mi lepiej - ogarniam wzrokiem wszystko dokoła - Księgarnia jest piękna! Gratuluję!

Wiosna (+18) Zakończone (różnica wieku)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz