23.kłamstwo

284 12 106
                                    

Jay pov

Promienie słoneczne wpadły do pokoju mojego i mojej ukochanej, otulając Nye jedną ręką druga pokierowałem tuż na twarz by zakryć świecące słońce. Nya przez moje bardzo ostentacyjne ruchy również się przebudziła.

-Oh, przepraszam, że cie obudziłem.-Rzucam składając powitalny pocałunek na ustach dziewczyny.

-I tak długo bym nie pospała.-Mowi, gdy odkleiliśmy się od siebie.

Nya wstała i poszła jeszcze ospałym krokiem do łazienki, a  ja leżałem na łóżku dając słońcu przyjemnie grzać moje ciało zza szyby. Dużo też myślałem, o wszystkim. O tym, co dzieje się ostatnio z Kai'em, a bardziej z jego chłopakiem. Cole zachowuje się jakoś dziwnie, mało mówi, raczej stara się być gdzieś na uboczu, co jest do niego nie podobne. Czułem już nawet, że zaczynam wariować albo jestem przewrażliwiony, jednakże Kai również widzi, że Cole zachowuje się nienaturalnie, wychodzi po nocach na plażę i siedzi tam po 2 godziny.

Sam, w zupełnej ciszy.

Owszem, Cole uwielbia ciszę i bardzo ja sobie ceni, jednak dziwnym trafem niepokoi mnie fakt, że potrzebuje jej tak dużo i by spędzać w ciszy tak dużo czasu. Potrząsnąłem nerwowo głową chcąc odtrącić wszystkie myśli, które właśnie kołotały się w mojej głowie. Wyszedłem do kuchni, gdzie zastałem już Pixal i Zane'a oraz Kai'a z Cole'm i Lloyd'a. Cole jak można było widzieć chciał bardzo wrócić do spania lub samego pokoju. Postanowiłem, że wyciągnę go gdzieś sam na sam, by w końcu dowiedzieć się czegoś od chłopaka. Podszedłem do czarnowłosego i zabrałem na bok.

-Stary, idziemy się napić.-Oznajmiam a Cole patrzy na mnie niezrozumiale, widziałem, że chłopak nie pije, mówiłem tak zawsze gdy miałem zamiar zabrać go gdzieś na jakieś wyjście.

-Gdzie chcesz tu iść?-spytał spokojnie.

-Zobaczysz, a teraz bierz kuper i leć się ubrać bo długi dzień przed nami.-Poklepałem Brockstoon'a po barku odchodząc powoli do siebie z kubkiem kawy przygotowanej przez Pixal.

Kai dopytywał jeszcze chłopaka gdzie idą, jednak ten sam nie widział więc nie odpowiedział mu. Ja natomiast siedziałem z Nya w pokoju, dziewczyna szykowała się do wyjścia ze wszystkimi na plażę.

No dobra, nie wszystkimi.

-Ja i Cole idziemy na miasto.-oznajmiam młodej Smith.

-Nie idziesz z nami na plażę?-pyta smutno odwracając się do mnie.

-Niestety nie słońce, muszę zobaczyć, co dzieje się z Cole'm, ostatnio widzę, że coś nie gra.-Tłumacze szatynce na co ona przytakuje i patrzy na mnie z małym wyrzutem sumienia.

-Przepraszam, nie widziałam, jak się dowiesz o co chodzi to od razu mi powiesz, dobrze?-Pyta, dość retorycznie, bo powiedział bym jej od razu.

-Oczywiscie-Oznajmiam-A teraz muszę cię przeprosić, muszę już wychodzic. Uważaj na siebie na plaży, kocham cię.-Dodaje żegnajc ukochana krótkim pocałunkiem.

Gdy wyszedłem gotowy do chłopaka i ruszyliśmy w miasto na dluuugi spacer.



















Kai pov

Cole i Jay wyszli z domu około 10 minut temu, w tym czasie szykowałem się na plażę, na którą wyszliśmy po 20 dobrych minutach. Wychodząc na piasek czułem jakbym chodził po najgorętszym żarze. Jednakże dzielnie doszedłem na nasze miejsce i rozłożyłem wszystkie rzeczy z pomocą przyjaciół. Wszyscy jak co dzień albo bawili się w wodzie, albo jak ja, opalali się całe dnie.

feel my love (lava。⁠*゚⁠+)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz