Powiedziałam Markowi że jadę z Adrianem gdzieś, że musi radzić sobie sam.
Wiadmo nie był szczęśliwi ale też wiem że chce moje szczęścia.
Powiedziałam mu że wyjazd jest jutro, ale trochę podszukuje mu żeby miał mniej roboty.
Przystał na to.***
Adrian i Kornelia postanawiają wybrać się na wycieczkę do pobliskiego jeziora. Zbierają swoje rzeczy i wyruszają w drogę, pełni ekscytacji i gotowi na nowe przygody.Po dotarciu nad jezioro, zaczynają rozstawiać koc i przygotowywać się do relaksu. Adrian wyciąga swoją gitarę, a Kornelia rozkłada ulubioną książkę. Wszystko jest tak spokojne i malownicze, że czują się jak w raju.
Adrian zaczyna grać delikatne melodie na gitarze, a ich dźwięki unoszą się w powietrzu, dodając magii temu miejscu. Kornelia zanurza się w swojej książce, całkowicie pochłonięta historią. Czas płynie spokojnie, a oni cieszą się każdą chwilą.
Po pewnym czasie, decydują się na kąpiel w jeziorze. Skaczą do wody i poczuć orzeźwiający dotyk. Śmieją się i robią szalone skoki, ciesząc się wolnością i radością tego momentu.
Po powrocie na brzeg, zasiedli znów na kocu, aby delektować się widokiem zachodzącego słońca. Kornelia robi kilka zdjęć, aby uwiecznić ten piękny moment, a Adrian kontynuuje grę na gitarze, tworząc romantyczną atmosferę.
Okłada gitare.Adrian, pełen odwagi, zbliża się do Korneli, serce bijąc mu mocniej niż kiedykolwiek wcześniej. Chce jej wyznać swoje uczucia i pocałować ją.
Adrian: Kornelia, mam do ciebie coś ważnego do powiedzenia...
Kornelia: O co chodzi, Adrian?
Adrian: Od dłuższego czasu czuję, że coś między nami jest. Chciałbym Cię pocałować, bo jesteś dla mnie wyjątkowa.
Kornelia: (zaskoczona) Adrian, nie wiem co powiedzieć...
Adrian: Nie musisz nic mówić. Chcę tylko, żebyś wiedziała, jak bardzo mi na Tobie zależy.
Kornelia: (uśmiechając się) Dziękuję, Adrian. To miłe, że mi to powiedziałeś.
Adrian: Czy mogę Cię pocałować?
Kornelia: (po chwili zastanowienia) Tak, możesz.Adrian i Kornelia zbliżyli się do siebie, a ich pocałunek był pełen emocji i namiętności. Czuł się jakby czas stanął w miejscu, a świat wokół nich przestał istnieć. To był moment, na który oboje czekali przez długi czas.
Po chwili oderwali się od siebie, patrząc sobie głęboko w oczy. Adrian uśmiechnął się szeroko, a Kornelia miała na twarzy lekki rumieniec.
Adrian: Wow, to było niesamowite.
Kornelia: Tak, naprawdę było magiczne. Nie spodziewałam się tego.
Adrian: Chciałem Ci pokazać, jak bardzo dla mnie znaczysz. Czuję się szczęśliwy, że mogłem to zrobić.
Kornelia: Dziękuję, Adrian. Ja także czuję się szczęśliwa. To jest coś wyjątkowego między nami.Zaczęło się robić późno.
Adrian i Kornelia pakują swoje rzeczy i wracają do domu. Podczas drogi, wspominają wszystkie niesamowite chwile, które spędzili razem i planują już ich kolejne spotkanie.
W końcu, gdy słońce już całkowicie zniknęło za horyzontem, Adrian i Kornelia zbierają swoje rzeczy i powoli wracają do domu. Ale obiecają sobie, że jeszcze wielokrotnie wrócą do tego jeziora, aby cieszyć się jego urokiem i spokojem.
CZYTASZ
Pani kwiatów
Literatura FemininaKorlelia to miłośniczka kwiatów czy dzięki tej pasji zajdzie miłość?