pierwsze spotkanie i kłopoty

349 12 74
                                    

Pov Colette

Wszystko zaczęło się od dnia przeprowadzki. Musieliśmy się przeprowadzić na drugi koniec miasta, ze względu na pracę Cioci.
A tak, zapomniałam wspomnieć że nigdy nie poznałam rodziców, odkąd pamiętam mieszkam z Ciocią Lolą.
Przeprowadziliśmy się do domu niedaleko mojej nowej szkoły, znałam tam tylko jedną dziewczynę. Moją jedyną przyjaciółkę więc nie bałam się tej szkoły. Z resztą nie obchodziła mnie nigdy opinią innych, wolałabym być i wolę być zawsze sobą.

W pierwszy dzień szkolny, trafiłam na moje szczęście do klasy z moją przyjaciółką - Bibi.
Pokazała mi całą szkołę i zapoznała z większością klasy.
Bibi miała grupkę przyjaciół, odrazu po zapoznała. Wiec tak, w tej grupie , tego co pamiętam są - Fang, Edgar, Piper oraz Bibi.
Powiedzieli mi co wiedzą o mnie, najwyraźniej Bibi mówiła im o mnie. A tak, jak zawsze zapominam dodawać. Edgar to starszy brat Bibi, ma 17 lat, rok starszy ode mnie.

Wszystko się odmieniło, w mojej poprzedniej szkole nikt mnie nie lubił. Widzieli we mnie dziwaczkę która tylko pisze w jakimś zeszycie. W tej szkole było o wiele lepiej, poznałam nawet parę osób.
Z tych osób najbardziej zainteresował mnie Edgar - nietypowy styl, włosy.

Po powrocie do nowego domu wymieniłam parę słów z Ciocią i poszłam do swojego pokoju.
Jakimś cudem nie było lekcji do odrobienia więc otworzyłam pamiętnik i zaczęłam pisać.

"Dzisiaj w nowej szkole było naprawdę spoko, nowi ludzie. Bardzo mili w porównaniu do ludzi w starej szkole.
Fang, Piper, Bibi I Edgar.

Serio znalazłam sobie osobę która mi się podoba? Czy może poprostu go polubiłam?
Przecież nawet nie mam do niego numeru. Ale, będę go mieć. "

****

Minęło parę dni, dogadywałam się super z już teraz moją grupką przyjaciół.
Po lekcjach wyczekiwałam aż skończą się lekcje, Edgar nadal wydawał się wrogo nastawiony więc miałam nadzieję że go zaczepie po lekcjach.

- Edgar przestań gadać! - krzyknęła w pewnym momencie nauczycielka - spakuj rzeczy i przesiądź się do.. - zastanowiła się chwilę - Colette.
Do mnie? Edgar? Przecież on mnie nawet nie lubi.
Przesiadł się szybko i usiadł obok mnie. Lekcja zaczęła dobiegać końca, gdy zakończyła się poszłam za Edgarem i zaczepiłam go.

- Hej Edgar!! - zawołałam za nim, odwrócił się do mnie i podszedł.

- Co? Coś się stało?

- Ja.. chce zostać przyjaciółmi! - wypaliłam, wiem że to nie powinno tak wyglądać ale poprostu nie mogłam dużej tego trzymać.

- Przyjaciółmi?

- Tak!

- Nie, dzięki. - odwrócił się i wolnym krokiem odszedł odemnie. Dlaczego jest taki nie miły? Bez powodu mnie nie lubi, co ja mu zrobiłam.

- Ale ja chciałam tylko zostać przyjaciółmi.. - powiedziałam patrząc na niego miejąc nadzieję że może się zgodzi.
Ale nie, nie odwrócił się, po chwili podbiegła do mnie Bibi.

- Hej Colette, co się stało? Edgar ci coś powiedział? On zawsze tak, pewnie ma teraz wyrzuty sumienia wiesz?

- Tak.. tylko wiesz, nie fajnie.

- Jestem aż w 100 % pewna że jutro cię przeprosi! A teraz spadam do domu paaa!! - pożegnała się i pobiegła za swoim bratem.
Ten dzień miał być taki dobry a ta głupia rozmowa wszystko popsuła.

Pov Edgar

Po powrocie do domu czułem się źle, źle z tym co powiedziałem Colette. Przyznam że jak pojawiła się w szkole to mnie zaciekawiła, włosy, styl ubioru, szczególnie zeszyt który ciągle ze sobą nosi.
Raz nawet jak jeszcze razem nie siedzieliśmy zauważyłem jak się na mnie patrzy i coś pisze w tym zeszycie.
Nie powinienem jej tak traktować, była miła a ja tak ja potraktowałem.
Przecież ona się pewnie teraz czuję okropnie. Muszę ją przeprosić, i to szybko.
Po tych przemyśleniach zauważyłem że Bibi się ubiera.

"𝐩𝐨𝐳𝐧𝐚𝐥𝐢𝐬́𝐦𝐲 𝐬𝐢𝐞̨ 𝐰 𝐬𝐭𝐚𝐫𝐫 𝐩𝐚𝐫𝐤𝐮" - Colette X Edgar Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz