****
Po tym jak wróciłam do domu zadzwonili do mnie żeby wyjaśnić sobie wszystko.
Skończyło się na tym że pogodziliśmy się i mieli do mnie dziś przyjść rano żeby nie pisać chemii.
No błagam kto lubi chemie?
Tym razem poszłam spać późno, nie o 23 czy trochę później.
O trzeciej w nocy, dlaczego? Leon.Wstałam zaspana o 7:30, za dwadzieścia minut Bibi i Fang mieli do mnie przyjść.
Poszłam umyć twarz i ubrać jakieś ciuchy, postawiłam na szare dresy.
Zeszłam do kuchni żeby zrobić sobie herbatę i coś do jedzenia, w międzyczasie odpisałam Leonowi.
Po jego wiadomościach wywnioskowałam że jest odrobinę zły za to że nie będzie mnie dziś w szkole.
Napisałam że jutro napewno będę żeby się nie martwił, odpisał że to dobrze bo ma dla mnie niespodziankę. Uprzedził że zrobić ją w szkole tylko że w środę, ciekawe co to.
Zanim się obejrzałam Fang i Bibi zapukali do moich drzwi, chcieliśmy też wziąć Piper ale co się okazało?
Że ma ważniejsze sprawy na głowie, jakiś konkurs miała i musiała na nim być.
Otworzyłam im drzwi i zaprosiłam ich do domu, poszliśmy do kuchni i zaczęliśmy rozmawiać.- Co będziemy robić do szesnastej? - zapytała Bibi - jakieś pomysły?
- Dawajcie pójdziemy do jakiegoś parku rozrywki albo do kina - zaproponował Fang.
- Kino odpada - powiedziałam przełykając kęs kanapki którą wcześniej sobie zrobiłam - byłam w sobotę z Leonem.
- Na czym? - spytała Bibi.
- Jakaś komedia
- No to może zadzwonimy do tego star parku? Chyba miałaś tam zadzwonić po pracę - zaproponował Fang - może nawet dziś będziesz mogła tam pójść.
- No możemy tylko nawet jeśli dziś to po szesnastej poszłabym. - odpowiedziałam i spojrzałam na Bibi, była zakłopotana.
- Słuchajcie muszę na chwilę wyjść, zadzwonić do kogoś - powiedziała czarnowłosa chwytając telefon.
- Luz, idź - odpowiedziałam jej, po moich słowach poszła zadzwonić a ja zaczęłam rozmowę z Fang'iem.
- W ogóle wiesz że Leon ma dla mnie podobno jakąś niespodziankę?
- Już się boje.. Colette naprawdę ty tego nie widzisz? To jest największy Red flag w całej tej szkole
- Czego wy się boicie? Ile razy mam mówić że jest kochany i..
- Colette - przerwał mi Fang - rozumiem że jesteście razem i nie chcesz mu obrabiać dupy za plecami ALE tak naprawdę nic o nim nie wiesz, miałaś kiedyś z nim doczynienia jak nie byliście parą? Nie wiesz jak się zachowuje np. przy mnie, chodźby przy Sandy'im i.. - przerwałam mu, miałam dosyć tego jak o nim mówił. Nawet jeśli to co? Chyba mnie kocha więc czemu miałby mi to robić?
- Nie chce tego słuchać, gdzie jest Bibi że tak długo jej nie ma? - zmieniłam temat.
- Już jestem - zawołała czarnowłosa idąc do nas - sorka że tak długo ale musiałam z kimś porozmawiać - mówiąc to jej wzrok unikał mojego, co przede mną ukrywa?
*15:24*
- To jak dzwonimy? - spytał Fang.
- No jasne - odparłam i wybrałam numer z ogłoszenia.
Kliknełam przycisk żeby zadzwonić, po chwili odebrał starszy pan- Dzień dobry - przywitał się głos z komórki.
- Dzień dobry, jestem zainteresowana pracą w star parku - odpowiedziałam.
- Dobrze, ja jestem Griff.
- Colette.
- Jeśli chodzi o pracę, aby umówić panią na okres próbny trwający jeden dzień musiałbym wiedzieć ile pani ma lat.
CZYTASZ
"𝐩𝐨𝐳𝐧𝐚𝐥𝐢𝐬́𝐦𝐲 𝐬𝐢𝐞̨ 𝐰 𝐬𝐭𝐚𝐫𝐫 𝐩𝐚𝐫𝐤𝐮" - Colette X Edgar
RomanceMusiałam się przeprowadzić na drugi koniec miasta, i z tym musiałam zmienić szkołę. Znałam tam tylko jedną osobę ale bardzo mi bliską. Dzięki niej poznałam parę osób z jej grona które były fantastycznymi osobami, nawet się zakochałam. Chociaż, czy...