To nie tak...

284 11 6
                                    

( Rozdział z pomocą @missMalfoyMonet dzięki) Specjal który obiecałam w lutym na 1k odsłon

Po se*sie z Adrienem Santanem byłam pewna że zapomniał o tym co chciał zrobić. Tak byłam tak zdesperowana że się z nim przespałam. Gdy już chciałam iść zapytał się mnie o jedną rzecz.

-Hej Hailie mogę poprosić o twój numer-

-Dobra- powiedziałam z lekkim zaskoczeniem w głosie-*** *** *** a no i zapisz mnie była Harrego- Żeby pękł z zazdrości gdy do niego zadzwonię- pa

Po tych słowach wyszłam z pokoju w poszukiwaniu braci. Po wejściu do salonu zobaczyłam Dylana obciskującego się z jakąś blondynką.

-Dylan choć idziemy- powiedziałam, po czym zdałam sobie sprawę że jest pijany.

-Ej ty jak się nazywasz- powiedziałam do blądynki 

-Anastazja- powiedziała przestając na chwilę się całować

-Dobra słuchaj Anastazja pilnuj go tutaj pewnie za chwilę ci kogoś doprowadzę-

-Okej- powiedziała praktycznie nie słyszalnie

Odchodząc od salonu zauważyłam Harrego.

-Harry błagam pomóż mi znaleźć Tone'go i Shane'a-powiedziałam błagalnym tonem

-Dobra i tak nie mam co robić-

Najpierw przeszukaliśmy kuchnię potem łazienki w których znaleźliśmy Shane'a. Na koniec zostały sypialnie gościnne, w pierwszych 15 nic jednak po paru minutach znalazłam go z Alą (tą wredną) w łóżku.

-Tony choć idziemy- powiedziałam lekko podirytowana

-Nie nigdzie nie idziecie- powiedziała Ala

-Właśnie że idziemy kochaniutka-powiedziałam 

W parę sekund stanęła przede mną i się zamachnęła jednak w porę zrobiłam unik i oddałam cios w którego wyniku usłyszałam chrupnięcie. Po paru minutach leżała na podłodze ze złamaną ręką. Gdy weszliśmy do salonu nie było tam nikogo oprócz moich braci i Anastazji.

-Dzięki że ich popilnowałaś Anastazjo - powiedziałam po czym ją pożegnałam

-Dobra chłopaki który z was nie jest pijany- nikt nie odpowiedział- przecież jeden z was miał być trzeźwy-powiedziałam z wyrzutem

-Tony miał nie pić-powiedział Shane

-To Shane miał nie pić- powiedział Dylan

-Nie to Dylan miał nie pić- powiedział Tony

-Dobra ja poprowadzę- powiedziałam

Gdy doszliśmy do auta Dylan dał mi kluczyki i wsiadłam za kółko

( skip time do przyjazdu do domu)

-Idźcie już spać- powiedziałam do nich a oni poszli do swoich pokoi, sama zaś poszłam do kuchni i wzięłam 3 tabletki aspiryny oraz 3 butelki wody i zaniosłam im do pokojów.

Gdy weszłam do pokoju od razu udałam się do garderoby przebrać się w piżamę

Wyglądałam tak:

Gdy wyszłam z garderoby mój telefon zawibrował, a na wyświetlaczu pojawiło mi się imię Adrien

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gdy wyszłam z garderoby mój telefon zawibrował, a na wyświetlaczu pojawiło mi się imię Adrien. Po odebraniu telefonu wyszłam na balkon, byłam wykończona po tym dniu. 

--Hej jak się czujesz- zapytał a mi zrobiło się smutno i zaczęłam cicho łkać ponieważ moja najbliższa koleżanka zawsze mnie o to pytała gdy do mnie dzwoniła, a zrobiło mi się smutno bo popełniła samobójstwo przez swoich rodziców-Hailie co się dzieje, Hai-

-MAM DOŚĆ SWOJEGO ŻYCIA NIE DAJĘ SOBIE RADY CHCĘ SIĘ ZABIĆ, BO WIEM ŻE KIEDYŚ PRZEZ CUKRZYCĘ UMRĘ- powiedziałam dalej płacząc

I wtedy się rozłączyłam, płakałam tak przez może godzinę, pół, piętnaście, sama nie wiem ale płakałam dopóki nie poczułam czyjejś ręki na ramieniu

-Hailie?-

--------------------

rozdział inspirowany komentarzem @missMalfoyMonet na przerwie świątecznej postaram się pisać więcej. Jeśli macie jakieś pomysły to piszcie tutaj 

pomysły--->

ocena--->

błędy--->

502 słowa

Wesołych świąt wszystkim książkarom i książkarzom

Rodzina Monet (trochę inna opowieść)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz