Po 5 minutach siedzieliśmy w czarnym Porshe. Widziałam po Dylanie że chce zacząć rozmowę więc włożyłam słuchawki i tradycyjnie nie puściłam muzyki. Na bliźniaków czekaliśmy 2 minuty.
-Hej Hailie słyszysz?- zapytał tym razem Shane. Nie odpowiedziałam. Chłopcy zaczęli rozmawiać więc ja zaczęłam podsłuchiwać
-Czy wam też się wydaje że poza pofarbowaniem tej spódnicy też ją skróciła?- zapytał Dylan
-Ej na Rell- powiedział Tony
Na te dwa komentarze spięłam się. Chłopaki tak bardzo pogrążyli się w rozmowie że o mnie zapomnieli.
-Ej a za ile dojedziemy?- zapytałam chyba po raz setny
-Już jesteśmy- powiedział Shane gdy skręcaliśmy. Cóż zabrakło mi słów aby opisać jak piękna jest ta szkoła.
Miała wielki parking ( na który koazało się że moi bracia mieli swoje tak zwame miejsca monetów),oraz wielki dziedziniec na którym było bardzo dużo osób. Z instrukcji podanych przez Will'a najpierw powinnam iść do sekretariatu po rzeczy takie jak plan lekcji, kluczyki do szafki, legitymację oraz rozkład budynku. Według planu powinnam się skierować na segment B do sali 108. Gdy weszłam do sali to pierwsze co mi się rzuciło w oczy to grupka dziewczyn które bardzo głośno o czymś dyskutowały. Podeszłam do nich i powiedziałam:
-Hej jestem nowa- wyciągnęłam rękę - Hailie- powiedziałam niepewnie
-Hej Ala jestem- powiedziała i podała mi rękę. Miała na sobie oversize'ową szarą bluzę z napisem columbia- A to jest Weronika.
-Hej-powiedziała dziewczyna czytająca książkę
-To druga Weronika-
-Hejka - Powiedziała druga dziewczyna dająca spisać pracę domową innej
- A to Amelka- powiedziała wskazując na dziewczynę która spisywała pracę domową
-Fajnie-powiedziałam- mogę z wami usiąść.-( w tej klasie były ławki 5 osobowe )
-W sumie nawet musisz bo widzisz tamtą dziewczynę- Powiedziała Weronika chowając podręcznik
-Tak-
-To jest Alicja ona zawsze się próbowała się do nas dosiadać i robić to samo co my.- Mówiła dalej
-Więc nawet musisz z nami siedzieć-
Na pierwszej lekcji była godzina wychowawcza, ale jedyne co z niej pamiętam to tylko to kto jak ma na imię. w naszej klasie jest: Paweł, Nikodem, Mikołaj, Marcel Szymon, Oliwier, Natalka, Ala, Ala, Malwina, Marcelina , Weronika, Amelka, Weronika, Ala, i ja. Czyli 16 osób. Naszą wychowawczynią była nasza Anglistka pani Karolina. Ta lekcja była piękna, niestety kolejna już taka nie była.
Ponieważ gdy byliśmy już w połowie lekcji matematyki do sali wszedł chłopak. Gdy tylko na siebie spojrzeliśmy zemdlałam.
(Perspektywa Ali)
W połowie lekcji matmy do sali wszedł Harry. Był on chłopakiem Ali ( Tej wrednej), typowy bad boy. Sekundę po jego wejściu Hailie zemdlała.
-Proszę pani Hailie zemdlała-
-Dziewczyny weźcie Hailie do pielęgniarki- powiedziała pani
--------------------
Witajcie w ósmej części. Dziękuję bardzo z pomysł na kolejną część
ocena---------->
krytyka---------->
pomysły---------->
CZYTASZ
Rodzina Monet (trochę inna opowieść)
Teen Fictionjest to książka z tymi samymi bohaterami co u Weroniki Anny Marczak. Ale jest napisana w innym stylu niż wszystkie jej książki opowiada o Hailie Monet która po śmierci swojej matki i babci dowiaduje się że ma 5 braci. Wszyscy bracia w miarę ją akcep...