Rodzina Monet (trochę inna opowieść)

Ona serio coś ukrywa

(Perspektywa Adriena)

-Nie-powiedziałem pewnie- Mówił mi tydzień temu że chce sobie daruje, sam nie wiem dlaczego- i po tych słowach do niej podszedłem ponieważ zbladła.

-Hej wszystko w porządku- zapytałem z niepewnością w głosie, dosłownie sekundę później zemdlała, na szczęście zdążyłem ją złapać. Wziąłem ją i położyłem na łóżku, sam zaś siadłem na fotelu i się na nią patrzyłem. Po jakichś 10 minutach się ruszyła jakby chciała pozbyć się bluzy. Wstałem i zdjąłem bluzę i zamarłem. Na ramieniu miała mały sensor, wiedziałem co to jest i do czego to służy ponieważ sam miałem cukrzycą jednak moja była uleczalna. Odłożyłem jej bluzę i podszedłem do jej plecaka i wyjąłem z niego małą czarną kosmetyczkę a z nie pilocik do mierzenia cukru. Pokazało mi że ma 250, od razu wyjąłem insulinę i jej ją podałem.

-Ał-krzyknęła głośno gdy podałem jej insulinę

(Perspektywa Hailie) 

-Ał- krzyknęłam sekundę po wstaniu -Co ty robisz- powiedziałam po czym spojrzałam na jego ręce.

-Zmierzyłem ci cukier i podałem insulinę- powiedział szybko z paniką w głosie.

-Skąd wiedziałeś że trzeba było podać insulinę?- Zapytałam

-Bo sam miałem cukrzycę ale w porę zareagowaliśmy i jakimś cudem udało się mnie wyleczyć jednak nie do końca- powiedział tępa wpatrując się w podłogę- czekaj tutaj pójdę po twoich braci-

-Nie idź po nich- powiedziałam( czt. krzyknęłam) do niego -oni nie wiedzą powiedziałam speszona

-Ok to się dowiedzą- powiedział

Myśl Hailie jak go zatrzymać. Podbiegłam do niego i go obróciłam w swoją stronę po czym, go pocałowałam. Automatycznie jego dłonie zjechały na moje biodra i poprowadziły mnie w stronę jego łóżka a potem ......

---------------------

witajcie kochani wiem że długo nic nie pisałam ponieważ nie miałam weny ani pomysłu więc proszę was o pomysły. Już przez dłuższy czas myślałam o zlikwidowaniu książki napiszcie co o tym sądzicie. Wesołych świąt życzę.

błędy--->

ocena--->

pomysły--->

papatki