impreza

155 11 0
                                    

‼️TW: samookaleczanie, alkohol i używki‼️

Podczas trwania imprezy w sumie zastanawiałam się, czy moi bracia przyszli na imprezę, czy jednak ją opuścili, a więc zaczęłam się bawić. Poznałam dużo nowych znajomych, a teraz siedziałam przy barku kuchennym i piłam kolejnego shota z moją przyjaciółką. Po 00 w końcu zobaczyłam coś czego nie chciałam zobaczyć, czyli moich ułomnych braci.
Kiedy zszedł się do nich tłum ludzi stwierdziłam, że byłoby podejrzane gdybym tylko ja tam nie poszła. Kiedy każdy się już rozszedł impreza zaczęła się rozkręcać. W sumie to widziałam, że do nich dobierają się jakieś prawie gołe baby. Szczerze nie znam ich jakoś dobrze, ale nie wiedziałam, że będą aż tacy dziwni. W sumie to moje życie też jest dziwne, bo właśnie ukrywam się przed braćmi siedząc niedaleko nich przebrana za jakąś babe. Byłam już tak upita, aż tak że zastawiałam się, czy do nich podejść i moim największym błędem było to, że właśnie tak postąpiłam. Na szczęście nie rozmawiałam z nimi tylko siedziałam obok nich i obok prawie gołych lasek. Po jakimś czasie widziałam, że Dylan poszedł gdzieś z jedną, ale chyba nie chciałam wiedzieć co się działo dalej. Po 2 stwierdziłam z Olivią, że wyjdziemy już z imprezy i pójdziemy do klubu na inną. Znalazłyśmy już jakiś klub i zapłaciłyśmy 10 euro za wejście. Na początku poszłyśmy do barku coś zamówić, a impreza była już rozkręcona. Poszłyśmy tańczyć oraz spotkałyśmy ludzi w naszym wieku z którymi spędzaliśmy czas. Kiedy nadeszła już jakaś 3 nad ranem zobaczyłam coś czego nie chciałam mega zobaczyć wręcz nawet nie przyszło mi to do głowy. Zobaczyłam Shane'a Vincenta i Will'a w tym samym klubie. Siedzieli i pili jakieś alkohole, a Shane siedział z jakimiś chłopakami w jego wieku. Pomyślałam, że w sumie no i tak mnie to nie obchodzi, bo wątpię, że ktoś  by mnie poznał, a skoro do tej pory nikt nie zwrócił na mnie uwagi to nie powinni zwrócić i teraz. Teraz nadeszła pora na najmocniejszą rzecz w tym klubie: toaleta. Weszłyśmy z Olivia oraz z niektórymi nowymi przyjaciółkami do toalety i ujrzałyśmy różne rzeczy między innymi kokainę, którą wciągali nosem na umywalkach, osoby które biorą jakieś leki, osoby z żyletkami i alkoholem w ręku, osoby wciskające sobie substancje do żył oraz po prostu ci którzy byli już pijani i robili rzeczy 18+. Oczywiście, że ja oraz Olivia musiałyśmy spróbować kokainy i innych rzeczy co skończyło się źle, ale przecież nie robimy tego często. Była już 5, a my powoli zaczęłyśmy dochodzić do siebie wciąż leżąc w tym klubie. Toaleta była dla mężczyzn jak i dla kobiet, więc każdy miał do niej dostęp i było większe ryzyko, że natrafimy na kogoś z mojej rodziny, ale no i tak poszłyśmy tańczyć. Tym sposobem była już 5:30, a my zdecydowałyśmy pójść do łazienki i trochę odpocząć.
Shane pov:
Byłem w klubie, ponieważ poddaliśmy się trochę z znalezieniem Rozalii. Wciąż jej szukamy, ale no i tak nigdzie jej nie ma. Kiedy byłem w łazience zobaczyłem dziewczynę z podobną twarzą do Rozalii, więc stwierdziłem, że zrobię jej zdjęcie i wyślę do chłopaków.

D: idioto, jak mamy stwierdzić czy to ona, jak nawet nie widać jej twarzy S: to miałem iść i zrobić jej zdjęcie centralnie przed twarzą? D: tak, jeszcze powiedz żeby się uśmiechnęłaT: ixv fo vinxenya ( czytaj: idź do Vincenta) S: coD: chodzi mu że...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

D: idioto, jak mamy stwierdzić czy to ona, jak nawet nie widać jej twarzy
S: to miałem iść i zrobić jej zdjęcie centralnie przed twarzą?
D: tak, jeszcze powiedz żeby się uśmiechnęła
T: ixv fo vinxenya ( czytaj: idź do Vincenta)
S: co
D: chodzi mu żebyś poszedł do Vincenta
Po czym odłożyłem telefon i poszłem do Willa mu to powiedzieć, bo moim zdaniem bez sensu przeszkadzać Vincentowi.
Szukałem w miarę długo Willa, ale go nie znalazłem, więc poszłem sprawdzić czy ta Rozalia nadal jest. Była. Nie sama tylko z jakimś typem.

D: co jest to ona? S: chybaT: pkwuedxisles bicentpei! (Czytaj: powiedziałeś Vincentowi?) D:ale po chuj jej czarne włosy S: nie mogę go znaleźć idę dalej szukać

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

D: co jest to ona?
S: chyba
T: pkwuedxisles bicentpei! (Czytaj: powiedziałeś Vincentowi?)
D:ale po chuj jej czarne włosy
S: nie mogę go znaleźć idę dalej szukać

Po długim czasie szukania w końcu go znalazłem
W: dlaczego wyglądasz jakbyś ducha zobaczył?
S: bo zobaczyłem kogoś
W: kogo?
S: chyba Rozalię
W: Ale jak to zaprowadź mnie tam, albo może pójdźmy po Vincenta
Pov: Will
Kiedy poszliśmy wspólnie po Vincenta widziałem, że siedzi i piję z kimś. Później od razu wszyscy poszliśmy na miejsce, aby zobaczyć co się dzieję
Pov: Rozalia
Siedziałam w toalecie z Olivią i nagle prawie zeszłam na zawał. Do toalety wszedł Vincent wraz z innymi braćmi. Łazienka była duża i było w niej dużo ludzi, więc to nie był czas na panikę tylko na logiczne i szybkie myślenie. Szybko pociągnęłam Olivie do łazienki i przedstawiłam jej sytuację, na początku szybko zmieniłam fryzurę, ale wątpię że to coś da, bo tylko związałam je w kucyka. Dodałam sobie większe kreski oraz zamieniłam się ubraniami z Olivią oraz dała mi swoją czapkę. Okazało się że miała jeszcze bluzę, więc też ją założyłam, a następnie próbowałam się wydostać z tego pomieszczenia. Najpierw próbowałam wtopić się w tłum i doskonale mi się to udało. Napisałam Olivii, że ja spróbuję się ukryć i stąd wyjść, a później spotkamy się w innym miejscu. Wychodząc z klubu zadowolona, że mi się udało napotkałam znajomą twarz
D: a Ty dziewczynko to gdzie idziesz?
Próbowałam zmienić głos
R: do domu
T: nie rób z nas idiotów dobrze wiemy, że to ty Rozalia
R: jaka Rozalia? nazywam się Melania
Dylan jedynie na to parsknął i mnie podniósł, a później włożył mnie do samochodu.
D: czy Ty masz w ogóle jakiś szacunek do nas? Przyjmujemy Cię pod dach, a Ty robisz takie rzeczy
R: ale ja was nie znam. Zostawcie mnie
T: nie udawaj idiotki myślałem, że jesteś spoko
R: możecie wytłumaczyć o co mi chodzi?
D: myślisz, że cię nie poznamy jak nałożysz trochę makijażu i pofarbujesz włosy?
R: tak, jakoś przez tą całą noc mnie nie poznaliście
D: bo byliśmy w innym miejscu niż ty idiotko
R: właśnie, że nie
D: tak, byłaś jedynie na tej imprezie co shane
R: byłam na dwóch imprezach, a teraz dajcie mi spokój
Wyjęłam swoją komórkę i napisałam do Olivii, że mnie znaleźli, więc dupa
Po podjechaniu pod dom kazali mi wysiąść, myślałam trochę nad ucieczką, ale moja kondycja siada, bo mam chorobę przez którą nie mogę szybko biegać.
D: idź do swojego pokoju, a Vincent za chwilę będzie
T: i przebierz się
K: nie
D: mam Cię zanieść czy sama pójdziesz?
R: nic z tego, idę sobie paa
kiedy otwierałam drzwi napotkałam mojego opiekuna
V: a ty gdzie się wybierasz?
R: do domu
V: to chyba nie w tą stronę, zapraszam Cię do biblioteki
Po czym poszłam na górę i się przebrałam. Pierwszy raz od niedawna jestem w moim pokoju i pierwszy raz chyba nie mam ochoty z niego wychodzić, bo pewnie dostanę ochrzan od brata. W ogóle przypomniałam sobie, że dostałam od Olivii rzecz do neutralizowania koloru włosów i powrót do mojego naturalnego, więc poszłam pod prysznic ubrać się i spłukać kolor oraz zmyć ten makijaż.

________________________
Dziękuję za gwiazdki!❤️ Motywuje mnie to do pisania :)) Do zobaczenia w następnej części (możliwe, że dzisiaj dodam)

Rodzina MonetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz