ROZDZIAŁ 3

289 11 1
                                    

#BHnapapierze #słonecznikiKK

Leżałam w sypialny oparta o zagłówek łóżka. Po szkole zadzwoniłam do krasnala, a ten poprosił mnie, abym poszukała więcej klientów.

Nie sprzeciwiłam się.

W końcu do pracy trzeba było wrócić, a moja i tak nie była szczególnie wymagająca. Mogłam leżeć z nogami do góry w łóżku, jednocześnie pracując. Niejedna osoba by tak chciała, jednak to, co robiłam nie do końca, było legalne.

Od zawsze chciałam być samodzielna, więc nigdy od nikogo nic nie chciałam. Tak samo było z pomocą, wolałam się męczyć sama niż komuś mówić. Gdybym powiedziała, pewnie byłoby gorzej. Tak naprawdę byłam bezradna.

Ojciec mógł robić ze mną, co mu się podobało, a ja nie miałam nic do powiedzenia.

Prace jednak rozpoczęłam niecały rok temu. Wtedy rozmyślałam już nad ucieczką. Postawiłam wszystkie karty na stół i wolałam pracować w nielegalnej pracy, ale za to móc funkcjonować jak mi się podoba. Dzięki temu Connor o niczym nie wiedział. Pewnie, gdyby znalazł u mnie wszystkie pieniądze, nie miałabym niczego. Ukradłby wszystko na alkohol, a ja zostałabym pusta. Jednak do takiej sytuacji nie doszło. On nigdy nie dowiedział się, że pracuję, więc nie miałam o co się martwić.

Moja samodzielność była na tyle wielka, że wolałam przyjmować ciosy niż prosić innych, aby mi pomogli. Czasami było to codziennością. Przychodził do domu i od razu szarpał mnie, rzucając na podłogę. Wtedy byłam zupełnie bezradna. Krzyczałam tylko z bólu, kiedy jego ręka biła mnie po plecach, schodząc coraz niżej.

On natomiast miał gdzieś mój ból, nie przejmował się nim totalnie, co było paskudne. Do tej pory przypomina mi się sytuacja, w której wziął szklankę i rozbił ja na moich plecach. Odłamki szkła miałam powbijane na tyle głęboko, że musiał dzwonić po swojego kolegę, aby ten mi to wyjął. Przynajmniej na tyle mógł się nade mną zlitować. Jego kolega od zawsze pracował w prywatnym szpitalu. Wiedział, bardzo dobrze co ojciec mi robi, bo przy każdej podobnej sytuacji to on przychodził i mnie leczył różnymi maściami. Jednak nie zgłaszał tego nigdzie ze względu, że był jego kolegą. Zawsze przychodził, nie odzywając się do mnie. Ojciec stał w drzwiach i przyglądał się, kiedy miałam leczone rany. Nie raz były tak duże, że musiały być szyte. Szkło potrafi dużo zrobić, a on nie raz po nie sięgał.

Nigdy nie wyobrażałam sobie, że rodzic jest zdolny do takich czynów. Przerażał mnie fakt, że co, jeśli moją matkę traktował podobnie i dlatego chciała odejść z tego świata. Jak byłam mniejsza, potrafili kłócić się na moich oczach. On wtedy też potrafił pić alkohol. Jednak nigdy nie widziałam, aby podniósł rękę na matkę. Może robił to w tajemnicy przede mną, abym nie widziała.

Ukrywanie tego przede mną nic mu nie dało, bo później traktował mnie jak największego śmiecia.

Krzywdzenie ludzi to chyba jego największa pasja. Potrafiłam siedzieć cicho, a i tak zostałam zraniona.

Bez powodu człowiek nic nie robi, a musi cierpieć. Ciężko to zrozumieć.

Od zawsze zastanawiałam się, jakby to było, gdyby zniknął z mojego życia całkowicie. Nigdy nie mogłam dokładnie wyobrazić sobie tego uczucia. Bo ciężko było mi czuć, kiedy ten człowiek był w pobliżu. A z nim niebezpieczeństwo.

Ostatnimi miesiącami ciągle odkładałam prawie wszystkie pieniądze, które zarobiłam, dzięki temu nie byłam pusta.

Na Instagramie potrafiłam znaleźć najwięcej ludzi, a z tym łączyła się większa suma. Którą mogę potem przeznaczyć dla siebie. Najczęściej szukałam osób, które studiują i chodzą na imprezy. Ich profile były całe przepełnione zdjęciami z imprez i nie raz było widać, że ktoś palił coś mocniejsze niż papierosy. Dzięki temu wiedziałam, że mogę do nich zagadać. Najczęściej pisałam luźno, nawiązując rozmowę, a potem przechodziłam do rzeczy.

BREAKING HEARTS 16+ || ZOSTANIE WYDANEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz