ROZDZIAŁ 13

123 10 0
                                    

Nie byłam świadoma tego, co zaraz się stanie. Przybliżył się do mnie i pocałował mnie. Tak po prostu bez pytania zrobił to. Dotknął moich ust, w tak szybkim tępię, że nawet nie zdążyłam zareagować na jego gest. Złapał mnie wielki szok. Zrobiło mi się duszno i miły pot zalał całe moje ciało. Czułam motyki i zdziwienie jego zachowaniem. To było inne doznanie niż zawsze. Dotknął mnie teraz w inny sposób. Byłam w transie, nie wiedziałam co mam zrobić. Jego usta były tak miękkie i cudne. Przez te zaledwie dwie sekundy, które trwały dla mnie wieki, poczułam jego intensywniejszy zapach z buzi. Tyle doznań na raz. Zbyt dużo dla mnie, ale nie przeszkadzało mi to. Co najgorzej podobało mi się. Nie powinnam pozwolić sobie na takie gesty w moją stronę, ale ja najwyraźniej tego pragnęłam. Od kilku dni miałam go ciągle w głowie. Moje myśli były pełne, a on i tak dalej w nich był. To było coś niezwykłego, gdybym tylko mogła, powtórzyłabym to, jeszcze raz.

Spojrzałam mu w oczy. Byłam świadoma, że było to nieodpowiednie, ale coś mówiło mi w głowie, żebym się tym nie przejmowała. To było silniejsze ode mnie.

Odsunął się powoli ode mnie. Poczułam chłód, chciałam, aby dalej był tak blisko. Gdy siedział już jakieś pół metra dalej ode mnie, nie wiedziałam, jak mam na niego patrzeć. Moje policzki spuchły od czerwieni i nie byłam w stanie na niego spojrzeć. Rozpalił we mnie tyle zmysłów, że ledwo nadążałam. To było świetne.

Odczuwałam jego wzrok na sobie bardzo dokładnie. Wypalał mnie od zewnątrz. Ciało mnie piekło jak nigdy wcześniej. Starałam się nie panikować, bo wiedziałam, że zaraz nastanie chwila, w której nie będę potrafiła sobie poradzić. Przysięgam, że jeśli miałabym taką możliwość, użyłabym jakiegoś inhalatora, żeby uspokoić swój agresywny oddech.

Po dłuższych sekundach udało mi się ogarnąć. Pomimo tego, że Harry dalej mi się przyglądał i nic nie mówił. Czułam się przez to gorzej. Przecież nie byłam w stanie nic z siebie wydusić, mógł przynajmniej coś powiedzieć. Ile ja bym oddała, żeby napić się czegokolwiek. Potrzebowałam tego zdecydowanie. Oddychałam jeszcze głęboko przez kilka sekund, aż w końcu przerwał ciszę.

- Przepraszam, nie powinienem - rzucił szorstko.

Poważnie będzie mnie jeszcze za to przepraszał? Przecież mi się podobało. To było pierwsze takie doznanie w moim życiu, pragnęłam tego więcej może to chore, ale tak było.

- Nie masz za co – rzuciłam cichutkim głosikiem, który był spowodowany stresem i emocjami, które we mnie panowały.

- Tak po prostu nie mam za co? – Spytał zdziwiony.

- No. - Zaśmiał się, a ja uśmiechnęłam się na ten widok.

- Przecież nie powinienem robić tego bez twojej zgody.

Szczerze nic mnie to nie obchodziło, jeśli w grę wchodził on, było mi wszystko jedno.

- Nie wiem, Harry może i nie, ale... - zastanowiłam się chwilę, co chce powiedzieć. – Ale nie przeszkadzało mi to – dodałam.

Teraz to zdecydowanie musiałam być czerwona, boże, ile ja się zastanawiać musiałam, żeby się do tego przyznać. Nie wiedziałam, jak to odbierze, ale to on mnie pocałował nie ja jego.

- Czyli mogę to powtórzyć? – Spytał.

O rany on chciał to powtórzyć. Przecież ja zaraz wybuchnę jak jakiś balon. Chciałam tego jeszcze bardziej, a on mnie nakręcał. Byłam w stanie oddać mu się cała. Pokiwałam grzecznie głową, potwierdzając, że chce tego więcej.

BREAKING HEARTS 16+ || ZOSTANIE WYDANEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz