Weekend minął jak z bicza strzelił. A ja, kurczę, dalej nie mogłam wybić sobie z głowy Anderson. Znowu był poniedziałek. Pierwsza lekcja – matma, czyli totalna tragedia. Potem angielski z tą… No wiecie kim.Jakby tego było mało, kazała mi zostać po lekcjach. Super.
- Emily, muszę z tobą porozmawiać – zaczęła, a ja poczułam dreszcze na plecach.
Jej wzrok powędrował w stronę mojej szyi. Oczywiście musiała zauważyć tę cholerna malinkę.
- Co to jest? – spytała, a jej głos był lodowaty.
- Nic takiego – wymamrotałam, starając się uniknąć jej spojrzenia.
- Nie kłam, Emily – warknęła. – Wiem, że to malinka.
No kurde, wiedziałam, że nie da się jej oszukać.
- To nie pani sprawa – powiedziałam, czując jak ogarnia mnie złość.
Anderson zbliżyła się do mnie niebezpiecznie. Była tak blisko, że mogłam wyczuć zapach jej perfum i ciepło jej ciała.
- A może jednak jest? – szepnęła, a jej usta musnęły moje ucho.
Poczułam, jak przechodzi mnie dreszcz. Cholera, co się ze mną dzieje?
- Odsuń się ode mnie – wyrwałam się, odpychając ją.
Anderson odsunęła się, ale jej ciemne oczy wciąż patrzyły na mnie z nieopisanym wyrazem.
- Jesteś taka… niegrzeczna – powiedziała, a w jej głosie słychać było nutę rozbawienia.
- A ty jesteś… stuknięta – warknęłam i wybiegłam z sali.
Pędziłam korytarzem jak szalona, nie zważając na to, że ktoś może mnie zobaczyć. Dopiero gdy znalazłam się w toalecie, zgięłam się wpół i oparłam o ścianę.
Co to było, kurwa? Co się ze mną dzieje?
Z jednej strony nienawidziłam Anderson. Była wredna, arogancka i… cholernie pociągająca.
Czy ja oszalałam?
Wzięłam głęboki oddech i spojrzałam w lustro. Na twarzy malowała mi się mieszanina emocji: złość, frustracja, pożądanie…
Kim ja jestem?
Nie miałam pojęcia.
Dajcie znać, co myślicie o tym rozdziale i co chcielibyście zobaczyć dalej!
CZYTASZ
Pani Anderson
Teen FictionEmily musiała wziąć rok przerwy w szkole ze względu na stan psychiczny, a teraz ma 18 lat i jest gotowa zacząć od nowa. Zawsze była piątkową uczennicą i planuje żeby tak pozostało, skupiając się w tym roku na studiach. Ale potem poznaje nową nauczy...