Uwaga:**
W tym rozdziale występują sceny erotyczne, które mogą być nieodpowiednie dla młodszych czytelników.
- Przeczytałam twój list - powiedziała pani Anderson, a jej głos był niski i chrapliwy.
Spojrzałam w jej ciemne oczy i poczułam, jak fala pożądania zalewa moje ciało. To było chore, niewłaściwe, ale nie mogłam się powstrzymać.
- I co ty na to? - zapytałam drżącym głosem.
Pani Anderson uśmiechnęła się do mnie z uwodzicielskim błyskiem w oczach.
- Kocham cię, Emily - wyznała, a jej słowa uderzyły mnie jak grom.
Nie wierzyłam własnym uszom. Czy to możliwe? Czy ona naprawdę mnie kocha?
- Ja też cię kocham - szepnęłam, a łzy napłynęły mi do oczu.
W tym momencie pani Anderson rzuciła się na mnie i zaczęła mnie agresywnie całować. Jej usta były gorące i żądne, a jej ręce gubiły się w moich włosach.
Odwzajemniłam jej pocałunek z taką samą namiętnością. Nie obchodziło mnie nic innego, tylko ona. Tylko jej usta, jej dotyk, jej zapach.
Pani Anderson zaczęła rozpinać guziki mojej koszuli, a ja bezwiednie pomagałam jej w tym. Wkrótce oboje byliśmy nago, a nasze ciała splecione w ogniu namiętności.
Czułam, jak jej ręce muskają moje ciało, jak jej usta przesuwają się po mojej skórze, jak jej język zatapia się w moich ustach. Jak liże moją cipkę i wsuwa we mnie dwa palce.
Nigdy nie czułam czegoś takiego. Nigdy nie czułam się tak kochaną, tak pożądaną, tak… wolna.
W tym momencie wiedziałam, że zrobię dla niej wszystko. Że oddam jej swoje ciało i duszę.
Dajcie znać, co myślicie o tym rozdziale i co chcielibyście zobaczyć dalej!
CZYTASZ
Pani Anderson
Teen FictionEmily musiała wziąć rok przerwy w szkole ze względu na stan psychiczny, a teraz ma 18 lat i jest gotowa zacząć od nowa. Zawsze była piątkową uczennicą i planuje żeby tak pozostało, skupiając się w tym roku na studiach. Ale potem poznaje nową nauczy...