Kurczę, weekend nareszcie! Postanowiłam zalać smutki z przyjaciółmi na imprezie. Może poznam kogoś fajnego i wreszcie zapomnę o pani Anderson.
Impreza rozkręcała się powoli. Muzyka dudniła, ludzie tańczyli i śmiali się, a ja… siedziałam w kącie i popijałam drinka. Nagle poczułam, że ktoś dosiada się do mnie. Odwróciłam się i… wow! Piękna laska! Nie tak piękna jak Anderson, ale… coś w niej było. Uśmiechnęła się do mnie i zapytała, czy mogę jej postawić drinka. Zgodziłam się, a potem…
No dobra, przyznaję się – totalnie się najebałam. Pamiętam tylko jakieś urywki: tańce, śmiech, rozmowy… A potem… ta piękna dziewczyna całowała mnie! I wiecie co? Odwzajemniłam pocałunek!
Obudziłam się w obcym łóżku z potężnym bólem głowy. Obok mnie leżała ta dziewczyna. Nadal piękna, nawet z rozczochranymi włosami i śladami szminki na twarzy. Spojrzała na mnie i uśmiechnęła się.
- Cześć – powiedziała. – Jestem Alicja.
- Emily – wymamrotałam, usiłując poskładać myśli.
Wstałam z łóżka i podeszłam do lustra. Na mojej szyi widniała ogromna malinka. Cholera! Co ja wczoraj odwaliłam?
- Wiem, że to wygląda strasznie – powiedziała Alicja, widząc moje przerażenie. – Ale to była tylko zabawa.
- Jasne – mruknęłam. – Zabawa.
Nie wiedziałam, co powiedzieć. Czułam się zażenowana, zdezorientowana i… trochę podekscytowana. Co to w ogóle było?
Ubrałam się i pożegnałam z Alicją. Wyszłam z jej domu i ruszyłam przed siebie. Słońce świeciło, ptaki śpiewały, a ja… nadal nie wiedziałam, co o tym wszystkim myśleć.
Jedno było pewne: ten weekend był zdecydowanie… nieoczekiwany.
CZYTASZ
Pani Anderson
Teen FictionEmily musiała wziąć rok przerwy w szkole ze względu na stan psychiczny, a teraz ma 18 lat i jest gotowa zacząć od nowa. Zawsze była piątkową uczennicą i planuje żeby tak pozostało, skupiając się w tym roku na studiach. Ale potem poznaje nową nauczy...