CORA MIAŁA WIELE NA GŁOWIE, GDY
dowiedziała się, co powiedziała jej Jules. Chyba kłamała, prawda? Ale z drugiej strony większość przepowiedni Julesa się sprawdziła. Cora nie była już w nastroju na urodziny, ale kiedy obudziła się, mając przed sobą Rebekę, tylko po to, by ją znokautować, a następnie zabrać do rezydencji Mikaelsonów.
Przyjaźń z Rebeką dezorientowała ją.Rebeka kazała swoim służkom ubrać tę dwójkę na bal. Klaus nie powiedział Corie, że był to bal maskowy. Jej włosy były upięte w miękkie loki, a paznokcie pomalowane na różowo ze złotymi ozdobami. Rebeka z pomocą swoich służek zakładała czerwoną suknię, a Cora patrzyła na nią z paranoiczną miną.
Rebeka patrzy na dziewczynę i przewraca oczami. " Wyglądasz, jakbyś widziała cholernego ducha. Rozchmurz się, Cora " Mówi jej, a Cora bezmyślnie wzrusza ramionami, mając już na sobie suknię jako wykończenie włosów, makijażu i paznokci (ze złotą koroną z kwiatów na głowie). Rebeka wzdycha. " Wyjdźcie wszyscy " macha ręką i służebnice wychodzą. " A teraz, co cię dręczy? Czy to Nik? "
" Co-nie, nie, to uh, to moje pierwsze urodziny bez moich braci " Ona szepcze. Nie była to cała prawda, ale była to część kłamstwa. Rebeka marszczy brwi i bierze dziewczynę w ramiona, przez co Cora wzdycha i również obejmuje drobną dziewczynkę.
" No cóż " Rebeka uśmiecha się i odsuwa.
" Jeśli potrzebujesz czasu z dala od balu, po prostu wyjdź do ogrodu. Ale na razie " wstaje i podnosi dwie maski. Jedna z nich Rebeki była czerwona z diamentowymi ozdobami, miała lekki makijaż i czerwoną szminkę, podczas gdy Cora miała taki, który pasował do jej różowych ust.(ale z odrobiną różu)
Maska Cory była różowo-złota. Jest w kolorze różowym ze złotymi wstawkami. Cora wstaje i pomaga Rebece założyć maskę, zanim przemieni się w wampira
odwraca człowieka, również zakładając maskę. Oboje patrzą w lustro, zanim Cora odwraca się do Rebeki, całkowicie zapominając o swoich zmartwieniach i obejmując dziewczynę." Wiem, że jestem genialna, ale po co się przytulać? " pyta Rebekah, delikatnie odpowiadając, a Cora uśmiecha się lekko, pocierając ramię dziewczyn.
" Absolutnie niczego " Cora szepcze, a blondynka uśmiecha się szeroko, gdy obejmują się ramionami i wychodzą z pokoju. " Umówiłaś się na randkę, Bekah? "
" Ach tak, ma na imię Marcel. Klaus zgodził się, żebym z nim pojechała, tylko na dzisiejszy wieczór, pod jednym
warunkiem " Rebeka uśmiecha się lekko do dziewczyny. " Będziesz musiała być jego randką "Corze szczęka opadła. " Co? "
" No dalej, podoba mi się Marcel, Klaus podoba się tobie, a ty jego, wszyscy będziemy tu sobie pomagać " Rebeka uśmiecha się do niej bezczelnie, gdy Cora to rozważa. Schodzą po schodach, nie patrząc w oczy, które ich obserwują. " No dalej, Cora. Co masz do stracenia? "
CZYTASZ
another love ' niklaus mikaelson'
Random1864, co za cholerny rok. " Byłem jej pierwszą miłością... i ostatnią " HISTORIA CORA SALVATORE JEST NADAL OPOWIADANA WŚRÓD ŻYWYCH I UMARŁYCH. [niklaus mikaelson x o...