telefon

214 19 9
                                    

*Czarek*
What the fuck?! Co tu się wydarzyło? Miałem dostać jakieś kary? O co chodzi? W sensie, wiem że nie zachowywałem się najlepiej, ale serio?
Ciekawe tylko co wymyślą *🙄*

*Wiktor*
Nie wiem co ten dzieciak sobie myśli... Jak mam do niego dotrzeć? Nie wiem też jak Anna zareaguję.

Schowałem telefon nastolatka w swojej szafce nocnej. Nie wiedziałem dlaczego tak właściwie dlaczego go zabrałem, ale chce mu oddać go dość szybko. Byłem serio zdenerwowany na niego, siedziałem na łóżku myśląc o całej sytuacji kiedy zobaczyłem że Anna wchodzi do pokoju.

-Hej kochanie - Powiedziałem w jej strone

-Hej, jak tam?

-Mozemy porozmawiać? Ale nie denerwuj się na mnie

-O co chodzi -Zapytała lekko zdenerwowana

Wtedy wyciągnąłem z szafki telefon naszego syna

-Co on tu robi? -Ponownie zapytała bardziej zdenerwowana

-Zabralem mu go, ale daj mi się wytłumaczyć

-Dlaczego? Wiktor to jest jego rzecz! Co ty robisz?!

Wytłumaczyłem kobiecie wszystko, z początku była na mnie zła i nie była za tym, ale później zmieniła zdanie.

-Masz rację, ale niby jak chcesz go ukarać?

-Nie wiem... Trzeba pomyśleć...

*Czarek*
Siedziałem przy biurku nudząc się. Nagle usłyszałem pukanie do drzwi. Odwróciłem się a do pokoju weszli rodzice.

"Oho zaczyna się rozmowa" -Pomyslalem sobie

Rozmowa ciągnęła się w nieskończoność. W końcu padł "wyrok". Miałem szlaban na spotkanie się ze znajomymi i telefon. Mogło być gorzej...

*Wiktor*
Wiedziałem że to nie idealna metoda, ale nic na tego dzieciaka nie działało, nie chcieliśmy go długo pozbawić przyjemności, jedynie tak żeby zrozumiał i z nami porozmawiał.

Hejka gwiazdki ❤️ wiem że na razie krótki i dość nudny rozdział, taki totalnie z dupy, ale to dlatego że mam dobry pomysł na kolejne Także czekajcie 🤭

Najważniejszy (Awi I Czarek)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz