Ciekawy poranek

82 3 0
                                    

Wstałam, totalnie nie wiedziałam co się dzieje. Jedyne co widziałam to bałagan w pokoju. Pomyślałam że powinnam wstać i posprzątać, tak też zrobiłam.

Czekałam z wielkim niepokojem na powrót mojego ojca, znów pojechał na jakąś akcję. Siedziałam sama w wielkiej willi, w swoim pokoju. W sumie nic ciekawego nie robiłam. Siedziałam na łóżku i z stoperem w ręku sprawdzałam jak długo zajmuje mi naładowania pistoletu. Nie, to nie jest chore, tylko normalne.

Usłyszałam głośny huk, kurwa takie jeb. Zeszłam na dół i w drzwiach zobaczyłam tatę i jego kumpla Daniela. Byli totalnie narąbani.
- No wreszcie — Krzyknęłam zamykając drzwi na klucz.
- Ile można na ciebie czekać tato? A POZA TYM GDZIE TY DO CHOLERY BYŁEŚ?!!
- Nie tym tonem młoda damo! Byłem z Danielem w klubie — Powiedział mój tata.
- No właśnie. Nie musisz się o nic martwić, byliśmy grzeczni — Dodał Daniel.
- Taaaa już wam wierzę, DO SPANIA! Wydarłam się.
Tata i Daniel podskoczyli przestraszeni i migiem pobiegli na schody.
- Widać że moja córcia, faceci to będę się ciebie bać — Powiedział tata.
- Hah pewnie tak.
- Kocham cię córeczko.
- Ja ciebie też.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Była ładna pogoda, ah lato. Założyłam swój strój kąpielowy i poszłam na taras się poopalać i poczytać. Niestety nie trwało to zbyt długo. Usłyszałam że ktoś podjechał autem pod naszą bramę, natychmiast założyłam szlafrok. Moim oczom ukazał się przystojny chłopak, który wysiadł z czarnego auta.
- Wow no całkiem całkiem — powiedziałam a następnie zdałam sobie sprawę co ja powiedziałam.
- Ja pierdole Rosalie jesteś jakaś jebnięta.
Chłopak tak na oko 175 wzrostu, brązowe włosy lekko opadały mu na czoło, wysportowany i o mój boże te oczy. Miał ładne brązowe oczy ale nie tak jak ma każde było coś w nich niesamowitego.
- Hej, nazywam się Will Klein — nieznajomy podał mi rękę aby się przywitać - Przyjechałem po tatę
Will spojrzał na mnie, nie wiedziałam o co mu chodzi, dopiero po fakcie uświadomiłam sobie że patrzy na moje ciało. Trochę niezręcznie
- Dobrze, no to chodź za mną — odpowiedziałam i poszliśmy razem do domu.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Wchodząc do domu usłyszyliśmy hałas dochodzący z salonu. No tak pewnie tata i Daniel coś znowu odwalają, pomyśleć że mają 40 parę lat a zachowują się jak bachory.
- Nie no serio?! — krzyknęłam
- Daniel zejdź z tej kanapy, a ty tato odłóż tą gitarę i przestańcie tak wyć!!!!!
- Ale my śpiewamy — powiedział ojciec Willa.
- Tato proszę cię, macie 40 lat a zachowujecie się jak 10-latki — odpowiedził Will
- A wy macie 17 lat znaczy Rosalie, a ty Will 18. Zamiast cieszyć się młodością narzekacie — Dodał mój tata.
- Tato idziemy do domu? — rzekł Will.
- Nigdzie nie jadę muszę parę spraw omówić z tatą Rosalie.
- Córcia weź pogadaj z Willem i coś próbcie.
- Dobrze tato.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Will i ja poszliśmy na taras i usiedliśmy na leżakach. Postanowiłam że nudno tak siedzieć w niezręcznej ciszy.
- To masz 18 lat, tak?
- Taa, a ty 17 — odpowiedział
- Chcesz się czegoś napić? Mogę zrobić lemoniadę
- Spoko możesz zrobić, jak tam chcesz dziewczynko.
- Dziewczynko?
- Tak, jakiś problem? — Wstał i nachylił się nade mną
- A żebyś wiedział — Wstałam i sparaliżowałam go moim spojrzeniem - Nie życzę sobie żebyś tak do mnie mówił, jest od ciebie rok młodsza.
Will popchnął mnie na leżak i znowu on miał dominację
- Młoda to nie jest koncert życzeń, jesteś gówniarą i tyle, poza tym widzisz jak wyglądasz?
- Normalnie, a ty kurwa chłoptasiu nie myśl sobie że jesteś rok starszy to że nagle możesz być jakiś lepszy. Masz jakieś kompleksy że obrażenie innych jest dla ciebie przyjemne? — Wydarłam się na niego i go popchnełam tak że wpadł do basenu. Cholera Rosalie coś ty zrobiła, pomyślałam.
- Ty kurwa suko coś ty zrobiła?! — krzyknął Will kiedy wychodził cały mokry z basenu
- Zrobiłam to na co zasługujesz
Miałam już wychodzić kiedy chłopak szarpnął moje ramię i przyciągnął do siebie.
- Pożałujesz tego, przeproś
- Kim ja jestem nie będę się przepraszać palancie!
Kopnęłam go w kolano i poszłam.
- Ja jeszcze z tobą nie skończyłem — Warkął zdenerwowany Will.
- Ale ja z tobą skończyłam — krzyknęłam i poszłam do swojego pokoju.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Miłość z przymusu czy prawdziwa (Nienawiść czy Miłość)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz