Kiedy w końcu wyszedł z łazienki, zawiązując ręcznik na biodrze, zastał Pedriego leżącego na łóżku z telefonem komórkowym. Był ubrany i ze względu na swoją postawę wydawał się zrelaksowany. Spojrzał na niego, gdy tylko usłyszał, jak się zbliża, i posłał mu uśmiech, zostawiając telefon komórkowy na materacu.
-Przyniosę ci jakieś ubrania, dobrze? – powiedział Pablo udając się od razu do szafy, nie czekając na reakcję kanarka.
- Twoje rzeczy są tak pomieszane z moimi, że nie wiem już, co do każdego z nich należy - zaśmiał się, siadając na łóżku, nie zatrzymując się, żeby popatrzeć, jak poruszają się uda na plecach Pabla, gdy przeszukiwał swoją szafę.
-Lepiej – powiedział z roztargnieniem, zabierając jakieś spodnie dresowe, bokserki i t-shirt. Niewiele myślał, gdy rzucił ręcznik na podłogę, zostając zupełnie nagim, odwróconym plecami do kanarka i czując jego wzrok na sobie. Szybko się ubrał, odwrócił i zobaczył, że Pedri rzeczywiście go obserwuje. Roześmiał się, pokręcił głową i rzucił mu ręcznik w twarz.
-Co się dzieje? – powiedział Pedri, również się śmiejąc, wstając z łóżka i podchodząc do niego – Nie mogę na ciebie spojrzeć?
-Tak, ale opanuj się trochę - Roześmiał się, chwytając go w pasie, aby go przytulić i przytulić do piersi - Jeszcze trochę, a oczy ci wyskoczą.
-To nie moja wina – odpowiedział, niewinnie podnosząc ręce, po czym przyłożył je do mokrych włosów, żeby je rozczesać – Widziałeś siebie?
Pablo uśmiechnął się i pochylił się, aby złożyć szybki pocałunek na jego ustach. Uwielbiał, gdy mu się takie rzeczy mówiło, nie uważał się za egocentryka, ale satysfakcja, jaką odczuwał, gdy Pedri go podziwiał lub mówił mu, jaki jest przystojny, sprawiała, że wyglądał jak zakochany nastolatek.
Czym jesteś. Jego umysł krzyczał na niego.
-Hej – mruknął, patrząc mu w oczy – Jeszcze raz przepraszam za dzisiejszy poranek.
-Pablo – powiedział kręcąc głową z lekkim uśmiechem – Wiem, tyle, przestań o tym myśleć. Wszystko w porządku, poważnie.
-OK – westchnął, ściskając go w talii i uśmiechając się radośnie.
-w dodatku... - Dodał patrząc na niego z rozbawieniem, po czym wskazał głową na łóżko - ...Myślę, że poprosiłeś mnie o przebaczenie w najlepszy możliwy sposób.
-co? – Powiedział zdezorientowany, zanim zrozumiał, że miał na myśli to, co zrobił na kolanach kilka minut temu. Zaśmiał się zawstydzony i uderzył go lekko w klatkę piersiową. - Naprawdę jesteś idiotą.
Pedri roześmiał się, ciągnąc go, aż mógł zabrać go do łóżka i położyć się z nim. Położyli się na prześcieradłach i włączyli telewizor. Ponieważ był to dzień po meczu, mieli go za darmo i nie mogli wymyślić lepszego sposobu na spędzenie go niż zamknięcie w pokoju, tylko we dwoje. Byli wewnętrznie wdzięczni, że nikt z ich przyjaciół nie pomyślał, żeby do nich zadzwonić, bo chociaż bardzo ich kochali, czasami potrafili być trochę irytujący. Pozostałe godziny do kolacji spędzili leżąc w łóżku, obejmując się i kradnąc sobie nawzajem całusy, udając, że oglądają serial w telewizji. Żadne z nich nie byłoby w stanie powiedzieć, co wydarzyło się w odcinkach, które widzieli, byli zbyt rozproszeni przez drugiego, aby dowiedzieć się czegokolwiek. Wyglądało na to, że ta drobna kłótnia tego ranka uczyniła ich jeszcze bardziej przywiązanymi do siebie, jakby bali się rozstania i ponownego bycia złymi. A może był to moment, który wspólnie spędzili później, współudział, jaki czuli, gdy sprawiali sobie nawzajem przyjemność, odkrywając nowe rzeczy, jednocześnie odkrywając siebie. Nie wiedzieli, jaki był tego powód, ale czuli, że więź między nimi została wzmocniona, stała się czymś czystszym, głębszym. Nie przestawali się dotykać i szukać, rozmawiając szeptem i pożerając się oczami. To było tak, jakby nigdy nie mieli dość, zawsze znajdowali kawałek nowej skóry do dotknięcia lub obszar cudzego ciała, którego jeszcze nie całowali. Nigdy nie znudziło im się patrzenie na siebie i zapamiętywanie się, a ich serca biły w tym samym czasie, jakby zostali stworzeni, aby bić razem. I wydawało się, że czas się zatrzymał i istnieli tylko oni dwoje.
CZYTASZ
CAFUNE-GADRI
Romance💞GAVI X PEDRI💞 ksiazka jest przed poprawkami wiec moga wystapywac bledy❗️ polska wersja ,,cafune" od @fcloverofmine polish version of ,,cafune' by @fcloverofmine