Zostawili walizkę Pabla przy wejściu i udali się do salonu, gdzie zastali jego brata, który wrócił już z pracy. We trójkę oglądali razem film, Pedri i Gavi przytulali się w rogu sofy, a Fer starał się ich zbytnio nie denerwować, bo byli obrzydliwie uroczi. Zamówili coś na obiad w znanej im pobliskiej knajpce ze zdrową żywnością, bo żadne z nich nie chciało gotować, a film dokończyli jedząc kolację w salonie. A potem Pablo zdecydował, że musi pokonać Fera w FIFA, więc włączyli Play, podczas gdy Pedri skorzystał z okazji, aby spakować walizkę. Kiedy zszedł na dół, zastał Pabla skaczącego z radości i jego brata ze skrzyżowanymi rękami na kanapie.
-Wygrałem! – wykrzyknął Sewillijczyk, gdy tylko go zobaczył, rzucając mu się w ramiona z podekscytowania – Pedri, wygrałem!
-Musisz być zły, żeby Pablo cię pokonał – zaśmiał się patrząc na Fera, który z fałszywym uśmiechem pokazał mu palec.
-Hej – zaprotestował najmłodszy, gdy uświadomił sobie, co powiedział, delikatnie go popychając.
„Żartowałem, kochanie, bardzo dobrze" – powiedział, nie zdając sobie z tego sprawy, chwytając go za ramiona, aby ponownie go przytulić.
-Kochanie– powtórzył Fer udając wymiotowanie wstając z kanapy – To mój sygnał do wyjścia.
Pedri poczuł, jak płoną go policzki, ale uśmiech Pabla sprawił, że warto było się zawstydzić przed bratem.
-Gavi, ciesz się wakacjami – powiedział, podchodząc i z czułością poczochrał mu włosy – Do zobaczenia na Wyspach Kanaryjskich, prawda?
Pablo skinął głową z uśmiechem i puścił Pedriego, aby go szybko przytulić i pożegnać. Następnego dnia Fer również wyjeżdżał z Pedrim na Wyspy Kanaryjskie i miał tam być, kiedy przybędzie.
-Pedri, jutro wyjeżdżamy stąd o 10 - ostrzegł, wskazując palcem - Że pomiędzy korkami, kontrolami bezpieczeństwa i tym podobnymi, w końcu zawsze docieramy spóźnieni.
- Tak, irytujące - odpowiedział, klepnąwszy go po głowie i wypychając z pokoju.
-Odpocznij i nie rób brudnych rzeczy! - krzyknął wchodząc po schodach do swojego pokoju.
Pedri roześmiał się, pokręcił głową i zwrócił się do Sewilliana, który już wyłączał Play i telewizję. Gdy tylko zauważył, że na niego patrzę, podniósł wzrok i puścił kontroler, posyłając mu uśmiech, który sprawił, że Pedri zakochał się w nim trochę bardziej niż dotychczas. Podszedł, aby objąć go w talii, a Pablo automatycznie położył się na jego szyi, nie przestając się do niego uśmiechać, gdy dotknęli swoich czołach.
-Bardzo mi się podoba, że nazywasz mnie kochaniem - szepnął, bawiąc się włosami kanarka - Można to robić cały czas.
-Wstydzę się – przyznał, uśmiechając się, gdy czule dotykali się swoimi nosami – Ale czasem to po prostu wychodzi samo.
-Jaki słodki jesteś, kiedy się wstydzisz – Zaśmiał się, zostawiając szybki pocałunek na jego ustach, zanim zdążył zaprotestować i odsunął się, by wziąć go za rękę – Chodź, chodźmy na górę.
Pedri pozwolił mu zaciągnąć się do swojego pokoju, po drodze gasząc światło, a ponieważ Sewillijczyk musiał następnego dnia wstać bardzo wcześnie, postanowili od razu położyć się spać. Umyli zęby, zdjęli spodnie i bluzę przed pójściem do łóżka, zostawiając zapalone małe światło.
„Nie chcę wychodzić" – powiedział Pedri, gdy już znaleźli się pod kołdrą i leżeli na boku z policzkami na poduszce, patrząc na siebie.
-Nie mów tak - odpowiedział, podnosząc rękę i pieszczotą przesuwając ją po jego ramieniu, aż spoczęła na jego szyi - Jestem pewien, że będziesz się świetnie bawić na Wyspach Kanaryjskich i wiem, że tęsknisz za swoim rodzina.
CZYTASZ
CAFUNE-GADRI
Romance💞GAVI X PEDRI💞 ksiazka jest przed poprawkami wiec moga wystapywac bledy❗️ polska wersja ,,cafune" od @fcloverofmine polish version of ,,cafune' by @fcloverofmine