Epilog

9 3 0
                                    

31.12.2067r.

Drogi pamiętniku,

Wiele tygodni zajęło nam, aby zrozumieć czym tak na prawdę jest Świat...A potem wymagało to ode mnie wiele odwagi, by stanąć w oko w oko z sprawcą tego wszystkiego.

Koniec końców, nie udało nam się zniszczyć kamienia filozoficznego, dzięki któremu Noa kierował armią Pożeraczy....Jacb, Alice i Leo przepadli gdzieś bez słowa. Nie dając żadnego znaku życia. Alfi też nie wyczuwa więzi, która łączyła go z Jacobem. Tak jakby...zginęli.

Z pozytywnych aspektów tej jakże tragicznej sytuacji, wydaje się fakt, że Pożeracze zniknęli z powierzchni ziemi tak samo ta fake'owa organizacja Świat. Jednak obawiam się, że jest to zaledwie cisza przed burzą...Po za naszą piątką, nikt nie zna prawdy o prawdziwych zamiarach Świata, dlatego też jednym z gorących tematów w mediach jest pytanie ,,Co ze Światem?".

To był chyba jeden z moich dłuższych wpisów w tym pamiętniku. Zamknęłam go i schowałam do szafki na klucz. Wszystko jest tak jak kiedyś, tak jak dawniej, a mimo to nie mogę być spokojna, nie dopóki gdzieś w tym całym wielkim wszechświecie jest Noa z kamieniem filozoficznym...

Nagle z impetem do pokoju wbiegł Alfi.

- No rusz się Adeline, bo się spóźnimy przez ciebie! – Pociągnął mnie za nadgarstek.

- Przecież zostało nam pół godzinny! - Krzyknęłam na niego. Mieliśmy dużo czasu, więc skąd w nim tyle pośpiechu.

- Chcesz mieć jakieś słabe miejsce? To proszę bardzo możemy jeszcze poczekać i najlepiej wyjść pięć minut przed – Mówiąc to spakował wcześniej przygotowany termos z herbatą do mojego czarnego plecaka.

- Gdzie są kluczyki?

- Jedziemy samochodem? Wiesz, że nie lubię prowadzić po ciemku.... – Nagle Alfi zgarnął kluczyki z blatu.

- Kto mówił, że TY będziesz prowadzić?

- Przecież dobrze wiesz, że ci nie wolno, nie póki nie masz prawa jazdy...

- Jednak chłopak kompletnie zignorował moje uwagi i chwilę później siedzieliśmy w samochodzie.

- Jeśli policja nas złapie, to będziesz się tłumaczyć! – Ostrzegłam jednak Alfi postanowił zagłuszyć mnie radiem.

Szlak by go!

Lubię go, ale w chwilach takich jak te naprawdę mam ochotę mu przyłożyć, mimo że nie lubię przemocy.

W końcu dojechaliśmy pod ,,górkę". Alfi zostawił samochód tuż przy wejściu.

- Widzisz ile jest tu ludzi, gdybyśmy tu przyjechali jeszcze później to już wcale by nie było miejsca.

- W odpowiedzi tylko głośno westchnęłam.

Znaleźliśmy trochę miejsca pod wiśnią, chociaż w zimę ciężko było rozróżnić czy to wiśnia, czy jakiekolwiek inne drzewo, zapamiętałam jak to miejsce wygląda w wiosnę....Rozłożyliśmy koc, na śniegu. Jakkolwiek to brzmi.

To była tradycja w Denver mieszkańcy na zakończenie roku gromadzili się na ,,górce", by o dwunastej w nocy oglądać wielki pokaz fajerwerków. Spojrzałam Alfiemu prosto w oczy.

- Myślisz, że Jacob, Leo i Alice.... – Zaczęłam.

- Rozmawialiśmy już na ten temat.... - Powiedział trochę znudzony otwierając termos. – Jacoba diabli nawet nie wezmę, po za tym muszę mu jeszcze oddać za tego liścia, którego mi dał - Roześmiał się.

Ciekawe czy on naprawdę tak sądzi, czy tylko nie chcę mnie martwić...

- Swoją drogą będzie trzeba ciebie nauczyć picia kawy, kawa jest o niebo lepsza niż herbata – Powiedział, gdy upił łyka z termosu.

- Po moim trupie zacznę pić kawę.

- Wiesz to da się bardzo szybko załatwić - Roześmiał się jeszcze głośniej. Nagle usłyszałam huk.

- Zaczęło się - Zerwałam się z koca, a zaraz potem Alfi.

Tysiące migoczących świateł na niebie, w najróżniejszych barwach....Niektóre były większe, nie które były tak głośnie, że może sąsiednie stany również usłyszały dźwięk fajerwerk...

- Piękne...- Powiedział zachwycony. – Wyobrażam sobie, że pewnego dnia będziemy mogli je wszyscy oglądać...

- Myślisz, że Taylor gdzieś obserwuje nas z swojej gwiazdy....?

- Nie wiem Del... - Odparł cicho.

Nagle Alfi spojrzał mi głęboko w oczy z wielką powagą. - Nigdy nie sądziłem, że jeszcze to powiem... - Powiedział poważnie. Zrobił dłuższą przerwę. - Zakon Fortis musi powrócić.

Koniec pierwszej części dylogii ,,Między"

Między Światem a Pól Wiatrem|ZAKOŃCZONE|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz