Rozdział 6.

299 21 0
                                    

"Sophie Roux i Charles Leclerc, znana dziennikarka oraz kierowca wyścigowy F1, których nazwiska kojarzono razem od dawna, ponownie znaleźli się obok siebie. Jednak tym razem atmosfera była niezwykle chłodna, a wzajemne spojrzenia omijały się w milczeniu.

Para, która jeszcze niedawno była tematem gorących dyskusji, przemierzała padok Belgii próbując unikać każdej możliwej interakcji. To niezwykłe milczenie przykuło uwagę obserwatorów, zwłaszcza biorąc pod uwagę dramatyczne wydarzenia sprzed roku.

Tragiczne incydenty, które miały miejsce na torze w Belgii rok temu, stworzyły tajemniczy wątek w historii Sophie Roux i Charlesa Leclerca. Choć szczegóły zdarzeń pozostają w zaciemnieniu, wiele wskazuje na to, że między tymi dwójką istniało coś więcej niż tylko przyjacielska relacja. Słuchy krążące po padoku sugerowały, że ich relacja była nacechowana głębokimi emocjami, które wymagały wyjaśnienia.

„To, co się stało, było jakby kulminacją długiej historii, której nie rozumiemy w pełni", powiedział obserwator. „Może teraz, gdy minęło tyle czasu, będą mogli pogodzić się z przeszłością".

Obserwując ich zachowanie na padoku w Belgii, trudno jest przewidzieć, czy ta nadzieja na pojednanie jest uzasadniona. Minęli się bez słów, nie zwracając na siebie uwagi, co sugeruje, że przeszłość nadal stanowi dla nich bolesny temat. [ZOBACZ WIDEO]

Co więcej, późnym wieczorem Charles widziany był w objęciach swojej dziewczyny, co sugeruje, że kierowca już zapomniał o przeszłości z Sophie. Ale czy ona zapomniała o nim? To pytanie pozostaje bez odpowiedzi, a ich milczące spotkanie na padoku jedynie dodaje tajemniczości całej sprawie."

Czytam artykuł, siedząc w apartamencie Pierre'a i Kiky, i spoglądam na dół strony, gdzie załączony jest filmik z czwartkowego zajścia. Idziemy z Charlesem niemal na siebie, ale żadne z nas nie zwraca na siebie uwagi. Przynajmniej on udaje, że nie widzi mnie, bo w tamtym momencie czułam wszystko, co tylko z nim związane. Do teraz pamiętam napięcie, kiedy chciałam się odezwać, gdy tylko charakterystyczne perfumy do mnie dotarły. Nie mówiąc o chęci odwrócenia się, ale cieszę się, że tego nie zrobiłam i nie dałam mediom dodatkowego powodu do plotek.

Oddaję telefon przyjaciółce i spoglądam na nią z politowaniem.

- Oni chyba nigdy nie przestaną - komentuję. - Nawet gdy nie mamy kontaktu, jesteśmy dla nich smakowitym kąskiem.

- Wiesz, jak to działa. Daliście im palec, w postaci tamtej rozmowy, a oni od razu was chcą pociągnąć za całą rękę - odpowiada, blokując telefon i rzucając obok siebie.

- Niedoczekanie. Ani ja, ani wbrem pozorom Charles, nie jesteśmy na tyle głupi, aby wypowiadać się na ten temat.

Kika śmieje się na moje słowa, a ja sięgam po kieliszek wina ze stolika i biorę łyka. Siedzimy w ich hotelu, ponieważ para stwierdziła, że niedzielny wieczór po wyścigu to idealny czas na odreagowanie i świętowanie powrotu Daniela do Formuły 1. Nie udało nam się tego zrobić w czwartek, jak planowaliśmy, ponieważ mój przyjaciel miał dużo obowiązków związanych z podpisaniem umów i zaplanowaniem spotkań. Oprócz nas wpadli również Gabriel, Lando oraz Max z Kelly. Podobno Charles również jest zaproszony, ale do tej pory nie dał znaku życia po wyścigu.

Pewnie nadal nie może wyjść z podziwu, że w końcu udało mu się zdobyć wysoką pozycję i stanął na podium. Nie tylko dla niego było to zaskakujące, bo gdy kilka okrążeń przed końcem, były spekulacje, że może dojechać do mety na trzeciej pozycji, niemal cały padok zamarł w oczekiwaniu na wynik. Ze mną na czele.

Jego forma nie była dobra przez pierwszą połowę sezonu. Był albo na prawie samym końcu albo nie dojeżdżał do mety. Miał tylko cztery wyścigi, kiedy dojechał na wysoko, ale tylko raz na podium. Wiedziałam, że dzieje się coś złego, choć media próbowali zgonić na dwie rzeczy: zły bolid, który wypuszczono w tym sezonie lub formę Charlesa po wypadku. Z tym drugim oczywiście wiązały się jeszcze inne plotki, jak forma psychiczna chłopaka, przez którą ucieka w alkohol. Nawet do mnie to dotarło. Widziałam wszystkie nagłówki, rozmawiałam o tym ostatnio z Danielem, ale jeśli mój najlepszy przyjaciel był bezradny to było już naprawdę źle. Jednak z tyłu głowy miałam czarne scenariusze, w jak złym stanie jest chłopak. Mimo, że to już nie moje zmartwienie.

Now I remember | F1 | #2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz