Wakanda
2016
– A to skąd?
Bucky spojrzał na przyjaciela, który wyrwał go ze swoich przemyśleń. Razem ze Stevem znajdował się w zamku T'Challi, gdzie miał niedługo zapaść w sen, dopóki nie znajdzie się sposób, żeby wyrzucić z jego głowy Zimowego Żołnierza.
Powędrował wzrokiem na prawy bark, który wskazywał Steve. Znajdowała się na nim krótka, ale szeroka blizna, z lekko poszarpanymi krawędziami.
– Wygląda na świeżą – dodał blondyn.
– A to...skaleczyłem się – Steve podniósł brwi i uśmiechnął się z politowaniem, nie wierząc w słowa przyjaciela. Bucky westchnął.
– To było kilka miesięcy przed tą całą sytuacją ze śmiercią króla T'Chaki. Kiedy wróciłem wieczorem do mieszkania, ktoś mnie zaatakował. W ostatniej chwili zrobiłem unik, inaczej zamiast w bark, dostałbym w serce.
– Kto cię zaatakował?
– Łowca – odpowiedział po chwili ciszy.
– Jesteś pewien? – głos Steve'a był poważny i zmartwiony. Wiedział, kim byli Łowcy. Nie raz Avengersi mieli z nimi drobne problemy.
– Tak – kiwnął głową – miał ich tatuaż na prawym przedramieniu.
Zapadła cisza, przerywana jedynie pikaniem maszyn, znajdujących się w pomieszczeniu. Steve usiadł obok Jamesa. Po chwili, podczas której myślał nad czymś intensywnie, odezwał się:
– Wiesz, że po spotkaniu Łowcy jest tak naprawdę nikła szansa, że ujdzie się z życiem, jeśli jest się na ich „czarnej liście" – mówiąc ostatnie słowa, zrobił cudzysłów palcami.
– Wiem. I sam się dziwię, dlaczego mnie nie zabił. Tym bardziej, że miałem z nim styczność kilka razy.
– Mówisz o kimś konkretnym? – James kiwnął głową.
– Słyszałeś o klejnocie Hunters? Nazywany jest też...
– Shadow Hunter – Steve wszedł mu w słowo i kiwnął głową – tak, słyszałem. Najlepszy z nich wszystkich.
Obaj pogrążyli się w swoich przemyśleniach. Steve zaczął zastanawiać się nad najbliższymi wydarzeniami, związanymi również z zapadnięciem przyjaciela w sen, James natomiast próbował rozgryźć niezbyt odległą przeszłość. Jeszcze jako Zimowy Żołnierz przestrzegany był przed assasynami z tej tajnej organizacji, jednak nigdy żadnego nie spotkał. Dopiero, kiedy T.A.R.C.Z.A oraz Hydra upadły, a on mógł zaznać choć trochę wolności, doszło do tego spotkania.
CZYTASZ
Shadow Hunter || Bucky Barnes
Fanfiction"Nigdy nie wiedziałam po co ojciec uczuł mnie walki, ale teraz to do mnie dotarło. Od początku było wiadome, że stanę się ich tajną bronią. Jedną z wielu." Po latach spotkali się ponownie. Dwie zranione dusze. Znowu mieli stanąć ramię w ramię do wal...