Zazdrośc zgubą

150 5 59
                                    

Spałem zaledwie godzinę w domu, gdy Francja mnie obudziła. Miała do mnie pretensje że nie było mnie w domu. Miałem ją głęboko w poważaniu. Skoro mnie zdradziła ja też mogę ją zdradzić. Zjedliśmy śniadanie w milczeniu. Później oboje pojechaliśmy do własnych prac.

***

Gdy wróciłem do domu nie było w nim nikogo. Poszedłem więc do sowieckiego domu. Z dziennika Polski wyczytałem że mój ojciec, który podobno zaginął, tu przebywa. Nie chcąc się z nim spotkać, najpierw do nich zadzwoniłem tak by się z nim nie zobaczyć. Umówiliśmy się na spotkanie w moim domu, bo ZSRR kazał mieć zawsze otwarte drzwi za dnia ze względu na pewien incydent. W domu chciałem porozmawiać na temat Polski ale nie chciałem by wyszło że specjalnie

R: Masz jakieś trunki

N: Raczej tak, ale tylko wina i piwa. Francja mi na inne nie pozwala

R: To w takim razie, ja pójdę po coś mocnego a wy... rób ta co chce ta ; gdy Rosja wyszedł, USA zwrócił się w moim kierunku. Nawet w czarnych okularach przeszył mnie wzrokiem. Wzdrygnąłem się

A: Masz kolę?

N: Tak, jeśli nie przemieniono ją w fantę ; poszedłem do kuchni po puszkę coca-coli i wróciłem do salonu. Ameryka czekał tam na mnie ze skrzyżowanymi dłońmi i pogardliwym uśmieszkiem

A: Podoba ci się Polska?

N: Skąd... Znaczy nie! Raczej...

A: Nie kłam. Na imprezie byłeś bardzo nią zainteresowany, a nocą widziałem jak przyszedłeś pod jej dom. A Rosja mi opowiadał

N: Że pomachaliśmy sobie przed imprezą ; zrobiłem ten gest o którym jak się nazywa nikt nie wie

A: A co powie na to Francja?

N: Francja, co powie. Człeku ona mnie zdradza!

A: A z kim?

N: Z jakimś herbaciarzem

A: Oby nie ten co mam na myśli

N: Bo co?

A: Bo wtedy to mój stary!

N: O kurw...

R: Wróciłem! ; zobaczyliśmy ruska z bimbrem

A: Opowiedz coś o Polsce!

R: Niby czemu?! To moja siostra ; w tym momencie USA ustawił sobie palce tak że wskazujące się co chwila stykały ; a w sumie niech wam będzie 

Trochę gadaliśmy, a czas szybko mijał. Ameryka cały czas próbował napić się bimbru Rosji co przeszkadzało w jego wymowie. Z tego co się dowiedziałem Polska była delikatnie psychiczna, ale miła jest tylko dla tych z kim się przyjaźni. Ma bzika na pierogach i schabowych, i kocha gołębie. Marzy o tym by polecieć w kosmos

R: Właśnie, dlaczego chcecie się o niej trochę dowiedzieć

A: Bo on...

F: Wróciłam! Oh widzę że masz gości

N: Akurat mieliśmy już iść ; wyszedłem z domu a za mną USA i Rosja. Pożegnaliśmy Francję i udaliśmy się do ich domu.

R: Powtarzam pytanie

A: Jak mówiłem on... mhg mhmh! ; przyłożyłem mu dłoń na twarz. Gdyby Rosja się dowiedział że bujam się w jego siostrze

R: Co?

N: A bo... jest w posiadaniu mojej byłej psiny, którą oddałem bo Francja jej nie lubiła

R: Hmmm... ; Ameryka wyrwał się spod zacisku twarzy i powiedział

A: F zdradza N z W.B., a N podkochuje się w P ; wydyszał. Rosja przez chwile na mnie patrzył, to na niego. Po krótkiej chwili milczenia odpowiedział

R: Ni хуй rozumiem ; Rosja wziął USA i przełożył na swój bark. USA targał się ale za wysoko było mu by zejść. Gdy zniknęli z moich oczu udałem się do domu. Nie znalazłem tam Francji. Otworzyłem lodówkę by sprawdzić czy powinienem pojechać do sklepu. Zrobiłem listę zakupów i stwierdziłem że zrobię też zakupy Polsce. Gdyż najbliższy supermarket był 150 km stąd, a ona miała Fiata 126, więc BMW byłoby szybciej.

Per Polska

Obudziłam się o jedenastej. Zrobiłam sobie kawę, i zrobiłam szybkie śniadanie w postaci płatków na mleku. Ciekawe co się stało po tym jak zasnęłam. Nie, wole nie wiedzieć. Przestałam o tym rozmyślać i zaczęłam swój dzień. 

***

Dostałam sms od Ame o tym że dziś nie mogę przyjść ich podręczyć bo idą do Niemca. Całkowitym zbiegiem okoliczności do mojego domu przyszedł Rosja. Leżałam wtedy na kanapie oglądając szpital

R: Cześć...

P: Po co?!

R: A po wódę, bo Niemcy nie ma

P: A ty nie wiesz że w gości z flaszką się przychodzi

R: Jak masz flaszkę to хуй iść w gości

P: Dobra masz pijaku ; dałam mu butelkę bimbru

R: Zastanawia mnie, dlaczego ty masz tyle alkoholi jak masz tylko siedemnaście lat, a u ciebie można pić od osiemnastu

P: Pić a przechowywać to dwie różne rzeczy

R: Widziałem jak Niemiec do ciebie szedł

P: Zobaczyć Kluskę ; na dźwięk swojego imienia przybiegła do nas ; a dobra psina poinformowała swoją panią że obcy jest na jej terenie, tak?

R: Wyszedł od ciebie dopiero o siódmej

P: O, dzięki za wiadomość!

R: Nie wiedziałaś kiedy wyszedł!?

P: Tiaa... bo... trochę mi się przysnęło...

R: A co jeżeli cię okradł? 

P: Po co milioner miał by mnie Polaka okradać. Nic mi nie zginęło, a po za tym mam kamery w domu

R: Podoba ci się?

Polska: No może, tak troszeczkę..

R: To ja spadam. Pa!

P: Pa!

Wyszedł, a ja zamknęłam za sobą drzwi. Właśnie kamery. Poszłam do sypialni i włączyłam laptop. Sprawdziłam co zostało nagrane nocą. Pominęłam do momentu w którym zasnęłam. 

Upadłam w jego ramiona, a ten zdawał się mnie przytulić. Uśmiechnął się. Japierdolę co tu się stało. Po jakiejś chwili Niemcy wziął mój pamiętnik, i przeczytał ostatnią zapisaną stronę. Gdybym posłuchała Ukrainy by nie trzymać sekretów na zewnątrz. Po chwili Niemcy odłożył zeszyt, i przytulił mnie mocniej. Nagrało się też co mówił "Du bist mein Polen... , Ich liebe dich auch" O kurwa!

Ktoś zapukał do drzwi. Zbiegłam na dół jak najszybciej mogłam

P: Już otwieram! ; Podbiegłam do drzwi i je otworzyłam. W progu stał Niemcy. Gdyby nie to że jestem w połowie czerwona, zauważyć można by było rumieniec

N: Cześć Polska! Jadę do supermarketu. Potrzebujesz czegoś?

Po: Tak, jasne. Już sprawdzam ; Na lodówce zawsze mam listę co kupić, gdyby Rosja lub Ukraina gdzieś jechały coś kupić. Ale Niemcy? Poszłam na górę po pieniądze. Na dole już jego nie było. Tak samo jak listy zakupów. Wyszłam z domu i zobaczyłam tylko jak wyjeżdżał swoim BMW. Uśmiechnęłam się. Sprawa idzie szybciej niż się spodziewałam

Obróciłam się i weszłam z powrotem do domu. Zrobiłam krok, i ktoś mi przywalił butelką wina. Zgasło mi światło...

GerPol XDOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz