12. hotel

333 12 3
                                    

POV:lily

Po jakiś 30 minutach z pokoju wyszła dziewczyna od której nie mogłam oderwać wzroku kiedy zobaczyłam ją pierwszy raz
Zauważyłam że zwróciła na mnie uwage
Podeszła do mnie i zaczeła rozmowe

-hej ty jesteś tą dziewczyną którą przyprowadziła rosie?-usiadła naprzeciwko mnie
-tak to ja, a ty kim jesteś?-uśmiechnełam się do niej
-ja jestem velvette a ty?- wyciągneła ręke w moim kierunku
-lily-podałam jej ręke
Załuważyłam że do velvette ktoś wydzwaniał w końcu odebrała
-jeny czego ty chcesz valentino!?-wykrzyczała do telefonu który oddaliła od twarzi powiedziała mi że to chwilke potrwa
Wróciła do telefonu
-no to nie mój problem trzeba było bardziej pilnować swoich zabaweczek ja ci nie pomoge czekaj na swojego płaskoryjego księcia! Jestem na zebraniu i nie mam czasu!pa-oderwała telefon od twarzy i uderzyła palcem w ekran aby się rozłączyć

-Sorry za to-powiedziała siadając obok mnie
-nic nie szkodzi
-a tak wogóle to ty jesteś z rodziny któlewskiej czy coś? No bo masz skrzydła ogon i rogi?-zapytała z lekkim przerażeniem
-no wiesz.. dzisiaj mnie wygnali z nieba-odpowiedziałam jej
Było widać że jest zdziwiona

Gadałyśmy sobie tak jeszcze przez 15minut

Chwile po tym inne osoby zaczeły wychodzić z sali a w nich była równiesz rosie która od razu do mnie podeszła a velvette odeszła żegnając się
Z rosie był jeszcze ktoś jakiś mężczyzna od razu rzuciło mi się w oczy że miał uszy i ogon wyglądał troche jak jakiś jeleń czy coś takiego
Rosie od razu mi go przedstawiła
-lily to jest alastor poznajcie się-powiedziała odsłaniając mi chłopaka
-witaj, jestem alastor a ty?-podał mi ręke i czekał aż ja się przedstawię
-jestem lily-podałam mu ręke która trochę drżała wpłyneły na to dwie rzeczy pierwszą były oczywiście rany które zadało mi wygnanie a drugą było to że on wyglądał dosłownie jakby chciał mnie zjeść ŻYWCEM

Rosie zaprowadziła mnie i alastora do miesteczka kanibali tam to dopiero będą chcieli mnie zjeść
Rosie wzieła mnie do swojego domu i opatrzyła rany obwiązała moje pęknięte skrzydło bandażem
A kiedy tak siedziałam to zauważyłam że rosie podaje alastorowi jakąś fiolke z czymś co wyglądało jak anielska krew
Tym bardziej byłam przekonana że chce mnie zjeść

-skarbeńku pójdziesz z alastorem do hotelu księżniczki piekła dobrze? Tam się tobą zajmą-powiedziała mi rosie podchadząc do mnie
-dobrze, ale on mnie nie zje co nie?-to pytanie było silniejsze ode mnie
-oczywiście że nie-poklepała mnie po głowie i wysłała mnie i bambiego do jakiegoś tam hotelu

Kiedy już byliśmy pod hotelem zobaczyłam kaczke od razu z kojarzyło mi się z moim bratem więc do niej poeszłam i schowałam ją w rekaw

Alastor wszedł do hotelu a ja odrazu za nim

POV:lucyfer

Charlie zawołała wszystkich na dół bo miał nas odwiedzić jakiś gość więc wszyscy zjawiliśmy się na dole

Do hotelu wszedł alastro z jakołś dziewczyną której nie mogłem sobie z nikim skojarzyć

-poznajcie lily-alastor przedstawił dziewczyne imie mi się z kimś kojarzyło
Chwile po jej przedstawieniu lily wyszła z za pleców alastora
W oczy rzuciły mi się jej skrzydła w tedy już wiedziałem że to była moja siostra przejołem się bo to że tu jest musi oznaczać że upadła tak jak ja
Zaczeła się witać z każdym aż w końcu przyszedł czas na mnie

-hejka, lily jestem-przywitała się przyglądając mi się dokładnie
-lucyfer-podałem jej ręke a ona mnie przytuliła
-Boże miałam przeczucie że tu będziesz, znaczy nie Boże, jak ja mam mówić?
-obojętnie-odwnajemniłem uściski a jej poleciały łzy z oczu

Charlie podeszła
-nie chce wam przerywać tej chwili ani nic ale możemy się dowiedzieć kim dla siebie jesteście?-spytała lekko poklepując mnie po ramieniu
-em.. rodzeństwem-powiedziałem
-aha? czemu nie wiedziałam że mam ciocie?
-a czemu ja nie wiedziałam że masz córke?
Kurwa zaczeło się
-ty nie wiedzialaś że masz ciocie bo ja bo nie było okazji żeby ci powiedzieć a ty nie wiedziałaś że mam dziecko dlatego że nie miałem jak się z tobą skontaktować-wyjaśnione łatwo
-dobra co do mnie masz racje ale powinieneś jej powjedzieć że masz siostre
-ale ja zapomniałem-najlepsze jest to że serio zapomniałem
-ja ci zaraz zapomne masz jedną jedyną siostre-kopneła mnie w kolano
No pojebało ją przeciesz mówiłem nie w kolano

Kiedy sie tak kłóciliśmy przez jakieś 10 minut to jej sie znudziło jak zawsze i poszła gadać z charlie
Ok?

Chciałem iść do pokoju ale kolejny debil sie napatoczył rudy debil
-hm?
-chodź- pociągną mnir za ręke wpychając do pokoju
-pojebało cie?
-a ciebie?-popchną mnie na łóżko abym się zamkną
-dobra co chciałeś?
-ogarnołem tą anielską krew
-no widzisz jak chcesz to potrafisz-powiedziałem słysząc że ktoś jest na korytarzu

pewnie to charlie oprowadza lily i nie chciałem specjalnie żeby żadna z nich sie dowiedziała że alastor jest ranny uważałem że nie są potrzebne osoby 3 sam to załatwie

-ja mam to pić czy co?-głubszego pytanie sie chyba nie dało zadać?
-nie kurwa do oczu se wlewać, oczywiście że masz to pić tylko że jedna fiolka ci nie starczy jedna fiolka ci starczy na 3 dni albo nawet mniej
Pamiętaj tylko jeden łyk dziennie najlepiej rano-mu trzeba jak dziecku tłumaczyć normalnie
Usłyszałem kroki zbliżające sie do pokoju alastora
-słyszysz to?-spytałem szeptem
-niestety-odpowiedział rowniesz szeptem po czym wepchną mnie do szafy bo ktoś otwierał drzwi

Jak doszło do tego że jestem w szafie alastora? Od razu poczułem że bardzo ładnie tu pachnie
Zapach był podobny do perfum alastora

Zaczołem podsłuchiwać dziewczyny i alastora
-tutaj jest pokuj alastora i alastor inaczej radiowy demon a jeszcze inaczej overlord jest raczej nie groźny chyba że sie zdenerwuje ale żadko się to zdarza chyba że obok jest tata jakbyś czegoś potrzebowała to alastor ci chętnie pomoże prawda al?-opowiadała charlie o alastorze
On i pomoc? Nieźle
-oczywiście że pomoge od tego tu jestem w końcu-powiedział bardzo zadowolony alastro

-------------------------------------------------
971 slow

Mega dziękuje za 2000 wyświetleń🫶🏻❤️
Wracamy do głównego wątku i mam nadzieje ze sie podoba🫶🏻

Papapapapaap💘

let me help you || RadioappleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz