× Rozdział 9 cz. 2 ×

276 17 7
                                    


Jezu sorry za brak rozdziałów, brak weny totalnie

~•~•

Hailie Monet, chłodno spojrzała w kierunku swojego brata. Coraz bardziej utwierdzała się w przekonaniu, że przyjście tu było najgorszym pomysłem na jaki mogła wpaść.

Czasem myślała, że ludzie którymi się otaczała nie mieli za grosz inteligencji. Zero jasnego toku rozumowania.

– Czyli co, dobijemy targu? Panie Monet. – spytała, z chłodnym uśmiechem na twarzy. Który nie zwiastował nic dobrego.

Vincent Monet, wraz z Adrienem Santanem zapewne kalkulowali, czy wystawić się pod odstrzał wrogich organizacji, czy może ująć dłoń najbardziej zdradzieckiej, nieprzewidywalnej i chytrej osoby.

Brunetka przyglądała się, tym śmiesznym i stratnym czasem oczekiwania.

Ponieważ wiedziała, że oni już podjęli decyzję.

Potrzebowali jej, potrzebowali jej wpływów.

Przygniatająca ich chęć posiadania władzy, zagłuszałai ich sprytne móżdżki.

– Przyjmiemy twoją ofertę Panno Monet – syknął Vincent, kładąc nacisk na dwa ostatnie słowa. Jego zachowanie można było, by porównać do osoby która sama z siebie zaproponowała ten układ.

Gdyby ona nie potrzebowała wstępu do baz danych, zapewne dawno by z tamtąd odeszła.

I zapłaciła, za ten znieważający ton pilnując by z tych ust nie wypłynęło ani jedno słowo.

Nigdy im nie wybaczy.

Obrała jeden cel.

I wypełni go,

Ponieważ ona nie przegrywa.

~•~•~

Ojezu udalo sie wstawić


Zakazana miłość - Rodzina Monet fanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz