rozdział 11

22 4 0
                                    

Oglądałam coś w telewizji i przeglądałam telefon.

- Nadal jestem księżniczkiem? - zapytał.

- Kim? - wybuchnęłam śmiechem.

- Wczoraj tak na mnie powiedziałaś -

- No chyba Ci się przyśniło -

- Następnym razem to nagram -

- Czekam - zapytał.

- Ile byłaś z Ashtonem? -

Co to za pytanie?

- Rok -

- To nawet długo -

- Masz dziewczynę? - zapytałam, nigdy na ten temat nie rozmawialiśmy.

- Miałem dwa lata temu -

- A co z nią? -

- Umarła...miała raka - powiedział smutno.

- Przepraszam, że zapytałam -

- Nie szkodzi nie wiedziałaś, jesteś do niej w pewnym stopniu podobna - gdy to powiedział przytuliłam go.

Widać, że bardzo przeżył śmierć swojej dziewczyny.

- Ale nie powinnam się o to pytać -

- Jedziemy? - zapytał.

-  Jasne -

****************

Byłam pięć minut po czasie, więc wbiegłam na zajęcia.

- Przepraszam za spóźnienie -

- Nie szkodzi. Weź scenariusz i usiąć -

- Sky, a ten chłopak to - zapytała Emily.

- Lukas to mój przyjaciel - powiedziałam a Luk się odwrócił.

- Chociaż liczę na coś więcej niż przyjaźń - wtrącił, a Emily zaśmiała się.

- No to powodzenia Ci życzę - powiedziała.

Okazało się, że mam przydzieloną główną rolę. Z czego się bardzo ucieszyłam. Chwila będę musiała całować się z Gayem. Nie powiniem jest przystojny, ale nie w moim typie. Kiedyś próbował się ze mną ną umówić, ale byłam z Ashtonem. Odegraliśmy połowę sztuki po czym nastąpił koniec zajęć.

- Nie podoba mi się, że był tak blisko Ciebie -

- Zazdrosny jesteś? -

- Może -

- To gra aktorska bałwanie - 

- Ale wyglądało w chuj realistycznie -

- Lata praktyki - zaśmiałam się.

- Teraz jedziemy na siłownię -

- No tak -

***************

Love is not a fairy taleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz