Rozdział 16: Taki żarcik.

301 54 29
                                    

Bardzo proszę o aktywność tutaj i pod hasztagiem!

Czekam na Wasze opinie!

Buzi,

mrsgabrielleexx

#RegainMemoriesWatt

**

Gwendolyn

Wychodzę z sali matematycznej, idąc ramię w ramię z Blake'iem. No, znaczy, nie do końca ramię w ramię, bo on jest ode mnie sporo wyższy, ale prawie. Uśmiecham się od ucha do ucha, a on rzuca mi podejrzliwe spojrzenie.

— Co się tak szczerzysz? — pyta. — Ja właśnie przeżyłem godzinę tortur i zastanawiam się, czy byliśmy na tym samym sprawdzianie.

— Nie było aż tak tragicznie. — Wzruszam ramionami.

Spuszczam plecak z jednego ramiona, żeby móc rozpiąć zamek i wyjąć z niego telefon. Uśmiecham się,  gdy na ekranie zauważam powiadomienie z wiadomością od Cadena. Podnoszę wzrok i napotykam zdziwione spojrzenie Blake'a.

— Kim jesteś i co zrobiłaś z moją Gwen?

— Stary znajomy pomógł mi wczoraj z tym syfem. Nadal nie rozumiem, o co w tym chodzi, ale pokazał mi jak rozwiązywać różne typy zadań — wyjaśniam, czując, jak w gardle stają mi słowa stary znajomy.

No bo, kim tak naprawdę jest dla mnie Caden? Czy byliśmy tylko znajomymi? Zachowuje się względem mnie inaczej, niż cała reszta paczki, a jego zachowanie nie raz już przyprawiło mnie o ból głowy. Mam naprawdę dużą nadzieję, że ta wersja Cadena, jaką poznałam wczoraj, tak szybko nie zniknie.

— Stary znajomy? Kto? — pyta Blake, marszcząc brwi.

Zmierzamy w stronę stołówki, gdzie zapewne czeka już na nas Max. Dzisiaj wtorek, więc panie serwują swoje słynne nuggetsy w kształcie dinozaurów, które rozchodzą się w mgnieniu oka, co według mnie jest zabawne, bo nie jesteśmy w podstawówce. Ale Max je kocha i zawsze biegnie tam pierwszy, żeby przypadkiem dla niego nie zabrakło.

— Caden — odpowiadam niepewnie, mocniej ściskając telefon w ręce.

— Ten Caden? — Kiwam głową. — O kurde.

Słyszę po jego głosie, że nie jest zadowolony, ale wcale mu się nie dziwię. Jego jedyne spotkanie z Cadenem było nieprzyjemne, a ja przez większość czasu narzekałam, że jest dla mnie nieprzyjemny. Nie przekonał go do niego nawet fakt, że stanął w mojej obronie podczas imprezy i że jego nastawienie do mnie najwidoczniej się zmieniło. No, choć tego na dłuższą metę nie jestem nawet ja pewna.

— Jego mama wykłada matematykę na uniwersytecie, on ma to wszystko w małym paluszku, serio — tłumaczę.

Blake kiwa głową, ale nic na to nie odpowiada. Spuszczam wzrok i odblokowuję telefon, na którym nadal widnieje powiadomienie od Cadena.

cadenwilson: i jak poszło?

Mimowolnie uśmiecham się, gdy widzę wiadomość od niego.

ja: chyba dobrze. Dziękuję

cadenwilson: Nie ma za co, polecam się na przyszłość.

Chcę mu odpisać, ale przeszkadza mi w tym kolejna przychodząca wiadomość, która sprawia, że moje serce przyspiesza.

cadenwilson: chcesz się dzisiaj spotkać?

cadenwilson: będzie też Zack. I może Collin.

Dziwne uczucie rozczarowania przebiega przez moją głowę. Przez moment myślałam, że proponuje spotkanie we dwójkę i, nie wiem dlaczego, aż tak bardzo ucieszyłam się na tą myśl, że zasmuciła mnie informacja, że nie będziemy sami. Nie powinno tak być.

Regain MemoriesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz