Wstęp

78 15 6
                                    

"Współpraca może przerodzić się w coś więcej, gdy serca zaczynają bić w tym samym rytmie."


Julia obudziła się wczesnym rankiem, pełna ekscytacji i tremy przed pierwszym dniem pracy w prestiżowej kancelarii prawniczej we Wrocławiu.

Wstała z łóżka i podeszła do okna. Miasto jeszcze spało, ale już można było dostrzec pierwsze promienie słońca przebijające się przez chmury. Julia wzięła głęboki oddech i poczuła przypływ energii.

-To mój dzień. - powiedziała do siebie z uśmiechem.

Julia przeszła do łazienki i odkręciła wodę w prysznicu. Ciepłe krople wody spływały po jej ciele, relaksując ją.

Po prysznicu Julia ubrała się w elegancki czarny kostium, który podkreślał jej szczupłą sylwetkę. Zrobiła delikatny makijaż i związała włosy w kok.

Stojąc przed lustrem, Julia przyglądała się swojemu odbiciu. Wyglądała profesjonalnie i pewnie siebie. Była gotowa na wyzwania, jakie czekały na nią w nowej pracy.

Julia wzięła głęboki oddech i wyszła z mieszkania. Na zewnątrz czekała już na nią taksówka.

-Do kancelarii prawniczej przy ulicy Świdnickiej, proszę.- powiedziała Julia do kierowcy.

Taksówka ruszyła, a Julia oparła się wygodnie na siedzeniu. Czuła lekkie zdenerwowanie, ale jednocześnie była podekscytowana tym, co ją czeka.

-To będzie mój dzień- powtórzyła w myślach.

Julia wyszła z taksówki i stanęła przed imponującym budynkiem kancelarii prawniczej. Wzięła głęboki oddech i weszła do środka.

Hol był przestronny i elegancki. Julia podeszła do recepcji i przedstawiła się.

-Dzień dobry, jestem Julia Cichowska . Zaczynam dziś pracę jako aplikantka.

Recepcjonistka uśmiechnęła się ciepło.

-Dzień dobry, pani Cichowska . Proszę za mną.

Recepcjonistka zaprowadziła Julię do windy i wjechali na piąte piętro. Wysiedli i przeszli długim korytarzem do sali konferencyjnej.

-Tutaj odbędzie się pani szkolenie wprowadzające - powiedziała recepcjonistka.

Julia podziękowała jej i weszła do sali. W środku siedziało już kilka osób. Julia zajęła wolne miejsce i zaczęła rozglądać się po sali.

Nagle jej wzrok padł na mężczyznę siedzącego przy stole na końcu sali. Był przystojny, z ciemnymi włosami i przenikliwym spojrzeniem. Julia poczuła, że coś ją do niego ciągnie.

Mężczyzna spojrzał w jej kierunku i ich oczy się spotkały. Julia szybko odwróciła wzrok, ale nie mogła przestać o nim myśleć.

-To musi być Adam - pomyślała.

Adam zauważył Julię, gdy tylko weszła do sali konferencyjnej. Była piękna, z długimi, ciemnymi włosami i dużymi brązowymi oczami. Miała na sobie elegancki kostium, który podkreślał jej szczupłą sylwetkę.

Adam nie mógł oderwać od niej wzroku. Czuł, że coś go do niej ciągnie. Gdy ich oczy się spotkały, poczuł dreszcz emocji.

Julia szybko odwróciła wzrok, ale Adam nie mógł przestać o niej myśleć. Zastanawiał się, kim jest i czy będzie miał okazję ją poznać.

Gdy Julia wyszła z sali konferencyjnej, Adam dyskretnie zapytał jednego ze swoich współpracowników, kim ona jest.

- To Julia - powiedział współpracownik. - Jest nową prawniczką w naszej firmie.

- Jest bardzo ładna - powiedział Adam.

- Tak, jest - zgodził się współpracownik. - I bardzo inteligentna.

Adam uśmiechnął się. Wiedział, że musi ją poznać.

Gdy Adam wszedł do gabinetu, Julia już tam była. Siedziała przy biurku, przeglądając jakieś dokumenty.

- Dzień dobry, pani Julio - powiedział Adam. - Jestem Adam.

Julia wstała i uścisnęła mu dłoń.

- Dzień dobry, panie mecenasie - powiedziała. - Miło mi pana poznać.

Adam uśmiechnął się.

- Mi również miło panią poznać - powiedział. - Jeśli jest pani gotowa, możemy przejść do mojego gabinetu i omówić pani zadania.

Julia skinęła głową i wyszła za Adamem z pokoju. Szli długim korytarzem do gabinetu Adama. Adam czuł, że jego serce bije szybciej. Wiedział, że to będzie wyjątkowy dzień.

Adam był wspólnikiem w kancelarii i przełożonym Julii. Słyszała o nim wiele dobrego. Mówiono, że jest błyskotliwym prawnikiem i wymagającym szefem, ale także sprawiedliwym i wspierającym mentorem.

Julia poczuła, że jej serce zaczyna bić szybciej. Była podekscytowana, ale jednocześnie trochę przestraszona. Wiedziała, że praca u boku Adama będzie dla niej zarówno wyzwaniem, jak i szansą na rozwój.

Szkolenie wprowadzające trwało dwie godziny. Julia uważnie słuchała i robiła notatki. Po szkoleniu wszyscy przeszli do swoich biurek.

Julia dostała biurko w przestronnym pokoju, w którym pracowało jeszcze kilku innych prawników. Usiadła przy biurku i zaczęła rozpakowywać swoje rzeczy.

Nagle ktoś zapukał do drzwi. Julia podniosła głowę i zobaczyła wchodzącego Adama.

-Pani Julio, przejdźmy do mojego gabinetu - powiedział. Jestem Adam.

Julia wstała i uścisnęła mu dłoń.

-Dobrze , panie mecenasie. - powiedziała.

Adam uśmiechnął się.

- Jeśli jest pani gotowa, możemy przejść do mojego gabinetu i omówić pani zadania.

Julia skinęła głową i wyszła za Adamem z pokoju. Szli długim korytarzem do gabinetu Adama. Julia czuła, że jej serce bije jak oszalałe.

To będzie mój dzień. - pomyślała.

Ogniste pożądanie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz