2

73 2 0
                                    

Magiczny świat oszalał, gdy Prorok Codzienny opublikował artykuł „Upadek Złotej Dziewczyny" o ekstradycji Hermiony i ciążących na niej zarzutach. Na pierwszej stronie przedstawili zdjęcie, gdy była przekazywana przez aurorów Australijskich w ręce Brytyjskich, po kilkunastu dniach spędzonych w tamtejszym areszcie, jej włosy były koszmarnie potargane, a twarz blada i zrozpaczona. Jej rodzice zostali w Australii, gdzie nad ich pamięcią pracował sztab uzdrowicieli. Rita nie omieszkała wspomnieć, że za dokonane zbrodnie może dostać od dziesięciu do dwudziestu pięciu lat w Azkabanie.

Większa część magicznego społeczeństwa przyznała rację słuszności oskarżenia, nie liczni nie mieli zdania. Byli członkowie Zakonu Feniksa i ich sprzymierzeńcy, domagali się uwolnienia czarownicy. Minister Magii wraz z Szefem Biura Aurorów Gawainem Robardsem pozwolili na kilka wizyt u Hermiony, która do dnia rozprawy pozostawała w areszcie aurorskim.

Nadzwyczajne spotkanie Zakonu Feniksa odbyło się w Norze, zjawili się wszyscy łącznie z członkami Gwardii Dumbledora.

- Nie mogą jej skazać na Azkaban! – oburzył się Ron wwiercając wzrok w Kingsleya.

- Ona nic złego nie zrobiła – szlochała Molly razem z Ginny i Luną w kącie kuchni, a tuż obok nich stał Teodor Nott, jedyny który nie pasował do tego towarzystwa, lecz nie zdołał odpuścić towarzyszeniu swojej żonie – Lunie. Gładził ją delikatnie po jej drżących plecach i nic nie mówił.

- Ciężko mi to mówić, ale Hermiona stała się więźniem politycznym – oświadczył ponuro Kingsley – Premier już zaczyna mnie podpytywać o termin rozprawy. Jeżeli zostanie przez nas uniewinniona to będzie to miało tragiczne skutki dla zawartego porozumienia z mugolami.

- Trzeba porozmawiać z członkami Wizengamotu, żeby skrócili wyrok w Azkabanie lub wybrali inną formę kary – oświadczył poważnie Percy, a reszta jego rodziny pokiwała zgodnie rudymi głowami.

- To dobry pomysł – stwierdziła Minerwa

- Jedynym oskarżającym jest Rząd Mugolski – poinformował ich Kingsley – co oznacza, że cała rozprawa będzie krążyła wokół warunków Porozumienia. Wizengamot będzie jedynie decydować o długości kary. Nic nie możemy zrobić.

Reszta spotkania upłynęła na złorzeczeniach, zamartwianiu się i poruszających mowach o niesprawiedliwości jaka ma spotkać gryfonkę. Gdy Luna oświadczyła, że będą wracać do siebie, Teodor przeprosił ją na chwilę i podszedł do milczącej na drugiej stronie pokoju Pani Tonks, która siedziała obok wyjścia na ogród, gdzie bawił się jej wnuk. Stłumił wzdrygnięcie, gdy przypomniała mu się szalona druga ciotka Draco, Bellatrix, do której ta była niestety niesłychanie podobna.

- Pani Tonks, czy możemy zamienić słowo?

Czarownica przyjrzała mu się uważnie i podniosła się wychodząc do ogrodu.

- W czym mogę pomóc? – zapytała uprzejmie stojąc parę metrów od domu.

Wiedział, że odnowiła kontakt z Narcyzą po wojnie i ich relacje znacznie się ociepliły.

- Czy słyszała Pani o tajnej radze mugolskiego Króla Jakuba I?

Andromeda zawahała się, w młodości słyszała o tym dwa razy od ojca.

- Obiło mi się o uszy – mruknęła

- Członkowie rodzin osób, które zasiadały wtedy w radzie mogą dostać zmieniony wyrok na areszt domowy zamiast więzienia.

- A wspominasz mi o tym? – zaciekawiła się

- Jeżeli Granger zostałaby żoną któregoś z nich uniknęłaby Azkabanu.

Areszt domowy - DramioneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz