27

159 19 1
                                    

Mecz towarzyski z Raimonem można było uznać za sukces. Obie drużyny były usatysfakcjonowane swoim treningiem i wszyscy wyrazili chęć następnego spotkania — entuzjazm Królewskich był szczególnie dla mnie widoczny. Nie pamiętam, kiedy ostatnim razem widziałam ich tak szczęśliwych i zainspirowanych grą. Ten widok prawdziwie rozgrzewał moje serce, a zarazem dodawał motywacji do kolejnych działań w kierunku rozwoju drużyny piłkarskiej Akademii Królewskiej. Zaraz po zakończonej grze musiałam szybko się pożegnać. W domu czekała mnie solidna praca związana ze szkołą. Zbliżający się koniec roku szkolnego oznaczał wystawienie ocen w ramach podsumowania ostatnich miesięcy nauki, a moje wyniki wcale nie były tak zniewalające jak gra na boisku. Ze zmartwieniem oglądałam cyferki w dzienniku elektronicznym, wyliczając, które z ocen najbardziej opłaca się poprawić. Wszystko wskazywało na to, że matematyka woła o moją litość. Zanim jeszcze usiadłam przy biurku, aby poświęcić czas nauce, mój telefon zawibrował, a na ekranie pojawiła się ikona ze zdjęciem Byrona oraz małym podpisem Aphrodi

— Twój brat tu był niedługo po tym jak poszłaś do domu — powiedział wtedy spokojnym tonem głosu, jednak udało mi się wyczuć małą nutkę przejęcia, jakby wahał się, czy na pewno robi dobrze mówiąc mi to. — Za dwa dni w Akademii odbędzie się mecz pomiędzy Raimonem, a nową drużyną, której przewodzi Gazell razem z Burnem. Nazywa się Chaos.

Słysząc te informacje od przyjaciela nie byłam w stanie uwierzyć, że to wszystko dzieje się naprawdę. Byron pokrótce wytłumaczył mi wszystko, co wiedział. Drużyna Prominence, należąca do Claude'a, razem z Diamond Dust połączyły siły, aby stworzyć najsilniejszą drużynę na świecie. Ponownie do moich uszu dotarło wspomnienie o Genesis. Ich upartość w dążeniu do zdobycia tego tytułu wydawała się bez granic, a fakt, że Bryce zaczął współpracować z Claude'm (tym Claude'm, który był jego największym zagrożeniem, jak to mawiał), jedynie to potwierdza. Z jeszcze większym niezadowoleniem usiadłam do nauki, starając się odgonić myśli od problemów, które każdego dnia były powodowane przez mojego brata. Myśl o meczu w Akademii nie pozwoliła mi spać. Nie mogłam wyzbyć się wrażenia, że Bryce specjalnie to zaplanował — jestem pewna, że był świadomy tego, że tam będę. Akademia Królewska to moja szkoła, mój teren, a on o tym wie. Mimo to, specjalnie zdecydował się wybrać to boisko, na którym niemal codziennie całą drużyną wylewaliśmy siódme poty, aby stać się razem silniejsi. Na tej murawie odnieśliśmy swoje sukcesy oraz porażki, nie tylko w meczach. Te myśli były dla mnie niesamowicie prowokujące, tak samo jak zachowanie Bryce'a. Zanim jednak zasnęłam pomyślałam o jednym — chcę zagrać przeciwko niemu i pokazać, że sposób w który gra wcale nie jest tak rozsądny, jak zdaje się uważać. Do tego jednak potrzebna mi była zgoda Aquiliny Schiller jak i samej drużyny Raimona. 

— Jesteś pewna, że chcesz to zrobić? — zapytał mnie Joe, gdy następnego dnia poruszyłam ten temat. Ich opinia była dla mnie szczególnie ważna i zależało mi na ich wsparciu. Po moim potwierdzeniu dłoń Joe'go ujęła tą moją, dodając mi pewności. — W takim razie będziemy cały czas przy tobie, Yuzuki.

David razem z Misaki wspólnie pomachali głowami na potwierdzenie słów wypowiedzianych przez Josepha. Widząc ich podekscytowanie, ale zarazem obawę związaną z tym meczem, uspokoiłam się odrobinę, a kolejnego dnia, w dzień planowanego meczu, stanęłam pomiędzy dwoma drużynami — Raimona oraz Akademii Królewskiej.

— Trenerko Lino — zwróciłam się do kobiety stojącej na czele zawodników z przeciwnej drużyny. — Chciałabym dołączyć do drużyny Raimona na ten mecz. Zregenerowałam swoje siły i czuję się o wiele lepiej na boisku, a do tego chciałabym pomóc w walce z tymi... ludźmi. 

— Czy mówisz to głównie dlatego, że Bryce to twój brat? — spytała bez ogródek mierząc mnie swoim chłodnym spojrzeniem. Za jej plecami zobaczyłam jak niektórzy członkowie z drużyny Raimona niespokojnie się poruszyli, patrząc na siebie nawzajem. 

Na zawsze razemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz