Leżałam na miękkim łóżku i obserwowałam wszędzie porozwalane chusteczki. Choroby były okropne. Nienawidziłam chorować. Chociaż miałam włączony telewizor wpatrywałam się pusto w ścianę. Cały dzień się nudziłam i nie mogłam robić czegoś bardziej pożytecznego od spania.
Okropnie czas mi się dłużył i nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić.
Nagle usłyszałam pukanie do drzwi. Podciągnęłam kołdrę pod praktycznie sam nos i krzyknęłam:
-Proszę!
Nie spodziewałam się, że ktoś do mnie przyjdzie, więc pewnie pukał do mnie brat, Olivia, lub ta suka Leila.
Już po chwili dostrzegłam sylwetkę mojego chłopaka. Oliviera.-Hejka, Summy - zaczął. -Słyszałem od Olivii, że jesteś chora. Więc przyszedłem ci potowarzyszyć - oznajmił radośnie.
-Hej. Nie musiałeś specjalnie przychodzić - odpadłam. Czułam się strasznie niezręcznie, gdyż nie lubiłam gdy ktoś się tak dla mnie poświęcał.
-To dla ciebie - nagle się odezwał, a w moją stronę wyciągnął rękę trzymającą ogromny bukiet czarnych róż.
Od zawsze uwielbiałam czarne róże.
Nie bordowe. Nie czerwone. Nie jakiekolwiek inne.
Czarne róże.
-Skąd wiedziałeś, że kocham czarne róże? -zapytałam. -To dość nietypowe upodobanie, więc raczej nie domyśliłeś się tego sam - oznajmiłam zrzucając kołdrę.
-Olivia mi powiedziała. Chciałem przyjść ci zrobić przyjemność - odpowiedział.
-To bardzo miłe - zauważyłam.
I po tym jak wypowiedziałam te trzy słowa nagle zrobiła się niezręczna cisza. Liczyłam sekundy ile trwała.
Jeden.
Dwa.
Trzy.
Cztery.
Pięć.
Sześć.
-Aaa... Jak się czujesz? - zapytał wyrywając nas tym samym z tego dziwnego momentu.
-Yyy... Średnio - odpowiedziałam drapiąc się po karku.
-Aha -wydusił z siebie.
Boże. Jaka ta rozmowa była niezręczna. Masakra.
Po chwili Olivier położył się na materacu i wyciągnął rękę w taki sposób abym się do niego przytuliła.Zrobiłam to i się odprężyłam.
I wtedy moją głowę ogarnęło jedno, ważne pytanie.
Czy istniało w ogóle coś takiego jak „miłość od pierwszego wejrzenia" ?
Czy to możliwe żebym naprawdę podczas praktycznie gdzieś drugiej rozmowy z tym chłopakiem poczuła się przy nim bezpieczna? Niestety nie wiedziałam odpowiedzi na to pytanie.
Czemu zgodziłam się wtedy na związek? Powinnam się bardziej przekonać czy w ogóle warto być dziewczyną Oliviera?
Nagle z zamyśleń wyrwał mnie odgłos otwieranych drzwi. Odruchowo moje oczy i Williamsa skierowały się w stronę, z której dochodził dźwięk.
CZYTASZ
„ Lost Hope"
RomansaNiezwykle wzruszająca, jednotomowa historia! Siedemnastoletnia Summer Valentine po śmierci rodziców, razem ze swoją bliźniaczką- Olivią Valentine wprowadza się do swojego starszego brata- Zaydena Valentina. Dziewczyna miała bardzo ciężkie ży...