Perspektywa V
Nie wiem czemu nie pozwoliłam jej skończyć... ale nie czuje się źle. Chce tylko namiętnie ją całować, najbardziej i najlepiej jak potrafię. J jest bóstwem które uwielbiam i podziwiam. Chce trzymać ją za rękę i mówić głośno jej jak bardzo ją kocham. Chcę aby ta chwila trwała wiecznie, do końca tej planety, do końca całego wszechświata. J proszę bądź już na wieki moja. Zwisając i namiętnie ją całując zapominałam o całym możliwym świecie. Tylko ja i moja ukochana czego chcieć więcej, jednak ona zakończyła tą chwile.
-V muszę zadać ci pytanie, poważnie.
-Tak? -w środku błagałam robo-jezusa o ile istnieje aby wypowiedziała akurat to pytanie na które liczę.
- Serial Designation V, chcesz zostać moją dziewczyną? Związać nasze ogony?
-TAK!! -krzyknęłam nawet nie wiem jak bardzo, ale nigdy nie byłam tak szczęśliwa, teraz J jest moja, moja żółta różyczka. Złapałam ją i znów zbliżyłam swoje usta do jej. Cholera jak ja ją kocham.
Perspektywa J
No cóż stało się, i cholernie się cieszę że tak się stało. Znalazłam odwagę w sobie i zadałam bardzo ryzykowne pytanie. Nie wiem jak wyjaśnię to Tessie albo ogólnie firmie, ale teraz to nie jest ważne, ważna jest V i tylko ona. Kocham ją. Jej usta, jej nogi, jej oczy, jej włosy, kocham całą ją. Mogę z nią tak zwisać przez całą wieczność i nawet dzień dłużej. V nie wiem co ze mną zrobiłaś ale wiem jedno, zrób ze mną co tylko ze chcesz. -myśląc tak leżałam w jej ramionach, kocham ją.
Perspektywa N
Wracając do gniazda zauważyłem J i V zwisające razem ze słupa, przytulały się do siebie, nie zauważyły mnie chyba. Wyglądało to tak uroczo, aż postanowiłem narysować dla nich obrazki!! Ale najpierw muszę szybko powiedzieć Uzi!! Rozłożyłem skrzydła i leciałem tak szybko jak nigdy dotąd. Wpadłem przez okno Uzi bo akurat otwarte miała.
-N!!!! CO TY ROBISZ?!?!?
-UZI! UZI! NIE UWIERZYSZ CO WIDZIAŁEM!!!!
-Człowieka którym nie jest Tessa?
-NIEE!! WIDZIAŁEM V I J!!!!!!!!!!!
-N... ale ty je widzisz codzienie ty dosłownie z nimi mieszkasz, wiedziałeś? -powiedziała podśmiechując pod nosem.
-ALE ONE RAZEM ZWISAŁY ZE SŁUPA NA KTÓRYM V ZAZWYCZAJ PRZESIADUJE!
-RAZEM?
-TAK, RAZEM!!
-HA WIEDZIAŁAM!! -krzyknęła Uzi
-NO I MASZ DWIE LEZBY W DOMU N-dodała
-Hihih, muszę coś dla nich namalować!!- skakałem z podekscytowania
-Przekaż im że wiedziałam, no i gratulacje oczywiście, nawet J- dodała z uśmiechem Uzi
-Dobrze! -mówiąc to zasalutowałem i rozłożyłem skrzydła lecąc rysować rysunki dla dziewczyn.
Perspektywa J
Wydaje mi się, że widziałam N wlatującego do gniazda, nie wiem czy na pewno, ale lepiej to sprawdzić. V usnęła przytulając mnie, ale niestety musiałam ją obudzić, moja różyczka.
-Kochanie wstajemy- powiedziałam bardzo delikatnym głosem, ale V ani drgnęła. Postanowiłam ją pocałować. Przyłożyłam swoje usta do jej, a ona momentalnie się ocknęła.
-No czekałam aż to zrobisz- powiedziała zadowolona
-No co śpiąca królewno, czas sprawdzić gniazdo bo jeżeli się nie mylę, to widziałam N , który wracał.
-Hehe, czas to sprawdzić- powiedziała łapiąc mnie za rękę i poleciałyśmy razem do bazy. Kiedy weszłyśmy zobaczyłyśmy co najmniej 15 kartek leżących na ziemi, stole i kanapie. Przy stole siedział N z kredkami. Obie stanęłyśmy w drzwiach i patrzałyśmy chwilę na niego trzymając się za ręce, dopóki się nie ocknął.
-O! Hej!! Mam coś dla was!- energicznie wstał, a jego ogon machał w lewo i prawo jak u szczęśliwego pieska, które tak bardzo lubił.
-N.. poczekaj, ja i V... musimy ci coś powiedzieć - przerwałam mu bo wiedziałam że jak się rozpędzi to nie ma szans, że mu przerwę. On stanął i słuchał, nadal merdając ogonem.
-Tak, co chcecie mi powiedzieć?
-Ja i V...
- Jesteśmy w związku.- dokończyła V patrząc na mnie ciepło
- Już to wiem hihi i mam nawet dla was rysunki!- pobiegł zbierać to co już narysował.
Gdy już zebrał, wręczył nam z 10 rysunków i powiedział że mamy ro obejrzeć razem. Nagle wyleciał z gniazda jak poparzony. Ja i V usiadłyśmy razem przy stole zaczynając oglądać jego rysunki. Na jednym byłyśmy my zwisające ze słupa przytulając się, na drugim trzymające się my za ręce, na trzecim my oraz on i Uzi siedzący na kocu na polu żółtych kwiatów, na czwartym ja i V całujące się, na piątym narysował nam ślub. Chłopak się rozpędził mocno, ale to słodkie, dlaczego nie dostrzegałam jego pasji, może i musi się jeszcze dużo nauczyć jeśli chodzi o rysowanie, ale się stara. V patrzyła na mnie, czekając co zdecyduje co zrobić z rysunkami N.
-Powieśmy je w już NASZYM pokoju, dobrze? -zapytałam.
-Jestem za-powiedziała V szczęśliwie przytulając mnie mocno
Razem udałyśmy się do pokoju aby rozwiesić rysunki N. Nie wiem jak to się stało, ale mam teraz kogoś kogo potrzebowałam całe swoje życie, mam moją V. Najukochańszą i jedyną w swoim rodzaju. Położyłam się z nią na łóżku i patrzyłyśmy się na siebie, z uśmiechami.
-Kocham cię V...
-Ja ciebie też, J... -odpowiedziała i wtuliłyśmy się w siebie, znów usnęłyśmy.
(SKIP TIMEEEEEEEE)
Ze snu obudził mnie śmiech. Śmiech N i Uzi. V spała więc ostrożnie wyszłam z jej ramion aby jej nie obudzić i poszłam sprawdzić co to. Wyszłam z pokoju i zobaczyłam, dwie piękne żółte róże, stojące obok siebie na stole. Nagle podbiegła do mnie Uzi. Zdziwiłam się że nie agresywnie.
-Gratuluje J -powiedziała z uśmiechem
-Czego?
-NO TWOJEJ DZIEWCZYNY I ZWIĄZKU
-aaa no tak! Dziękuję. -odpowiedziałam patrząc na N który coś trzymał w rękach. Nie wiedziałam co to więc podeszłam bliżej, a on to schował za plecami.
-N co to?
-Niccc, hehe -śmiał się
-Pokaż mi to!!
-NIE, N NIE POKAZUJE!- krzyczała za pleców Uzi
-NO POKAZUJ MI TO N!
-NIE! A jak chcesz to mnie złap!!- zaczął przede mną uciekać, zaczęłam go gonić. Złapałam go za nogę, przez co się przewrócił. Wyciągnął to jak najdalej potrafi i cały czas trzymał to w rękach. Nagle z pokoju wyszła V. Spojrzała na mnie i na N oraz na Uzi która nagrywała całe zajście.
———————————————————
HEJKA HEJKA! DZIĘKUJĘ ZA KOLEJNE KOMENTARZE! SPOKOJNIE TO NIE KONIEC KSIĄŻKI!! MAM JESZCZE WENE I POMYSŁ NA DALSZĄ HISTORIĘ!! NAPRAWDĘ CIESZĘ SIĘ, ŻE DOCENIACIE MOJĄ PRACĘ!!! JESZCZE RAZ DZIĘKUJĘ I MIŁEJ NOCKI KRUSZYNKI!!!
CZYTASZ
"Miłość na żółto"//Murder Drones ★JxV★
Ficção AdolescenteKsiążka zawiera spoilery oraz zmiany w fabule. Porusza ważne i delikatne tematy, ale i są elementy komediowe. Wszystkie sytuacje są dopasowane to postaci przez teorie moje jak i innych użytkowników. Zapraszam do czytania i mam nadzieję, że się spodo...