•Wiadomość

125 11 2
                                    

Właśnie otrzymałam najlepszą informację w moim życiu. Dostałam się na Eurowizję!

Odrazu kiedy tylko zauważyłam e-mail z treścią o tym, że wystąpię na tegorocznej scenie eurowizyjnej po moim policzku spłynęło kilka łez szczęścia. Stwierdziłam, że napiszę do moich przyjaciółek. 

Spodziewałam się tego, że raczej żadna z nich nie odczyta, więc zdecydowałam się, że zadzwonię Face time na naszym czacie grupowym o dość dziwnej nazwie.

Po chwili czekania odrazu zauważyłam zaspaną twarz mojej przyjaciółki i menadżerki Lili, odrazu po tym dołączyła do nas również Rozalia, na której twarzy widoczne było zmęczenie.
Zanim cokolwiek zdążyłam powiedzieć Lila się odezwała.
-Emi, ty jesteś normalna? Dziewczyno nie masz co robić w nocy, tylko wydzwaniać?- przetarła oczy zewnętrzną stroną swojej dłoni  a ja nie zwracając uwagi na to co powiedziała
W końcu wydusiłam to z siebie pierwszy raz.
-Jadę na Eurowizję. - Obie dziewczyny odrazu się wybudziły ze swojego snu i zaczęły krzyczeć.
-w tym momencie wychodzicie z domu i idziecie do Altanki obok parku. mnie to nie obchodzi, że nie. Paa!- wykrzyczała Rozalia Rozłączając się z rozmowy.
-Dobra ja się ubieram i wychodzę. Mam nadzieję, że ty też przyjdziesz!- Odrzekła nie dużo cichszym tonem niż Rozalka.

Nie mając wyboru, ubrałam się w moje długie szerokie jeansy i za duży czarny
t-shirt.

Wyleciałam z domu jak najszybciej tylko mogłam. Przy altanie, o której wcześniej mówiła Rose zauważyłam Lilę. Chwilę tak czekałyśmy aż zobaczyłyśmy krótkowłosą blondynkę niosącą coś w ręku.
-gdzie ty by... co ty trzymasz w ręce? - zapytała Lilianna. We dwie nie miałyśmy pojęcia co ona mogła tu przynieść, aż nie wystawiła w moją stronę małej plastikowej korony. Założyła mi ją na czubek głowy i wskoczyła na drewniany stół. odrazu rozpoczęła swój koncert śpiewając Moją piosenkę którą za jakiś czas będzie ogłoszona jako piosenka reprezentująca Polskę na Eurowizji 2024.

You can do it. Baby lasagna Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz